Pod posadzką opolskiej katedry odkryto fragmenty jednego z najstarszych kościołów miejskich na Śląsku

| Humanistyka
Prof. Andrzej Legendziewicz, PWr

Podczas remontu pod posadzką opolskiej katedry odkryto fragmenty kościoła miejskiego - jednego z najstarszych na terenie Śląska. Ekipa pracująca w katedrze miała zainstalować ogrzewanie podłogowe. Gdy usunięto kamienne płyty, okazało się, że pod spodem znajdują się fragmenty późnoromańskiego kościoła.

Dość płytko pod powierzchnią znaleziono jedną z pięciu najstarszych miejskich świątyń parafialnych na Śląsku, obok Wrocławia, Głogowa, Środy Śląskiej i Złotoryi – wyjaśnia prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej (PWr).

Specjalista dodaje, że ostatnie tak duże odkrycie miało miejsce w 1976 r. Podczas prac przy odbudowie spalonej bazyliki św. Elżbiety we Wrocławiu prof. Jerzy Rozpędowski i dr Czesław Lasota znaleźli wtedy pierwotny kościół parafialny św. Wawrzyńca.

Prof. Andrzej Legendziewicz, PWr Prof. Andrzej Legendziewicz, PWr Prof. Andrzej Legendziewicz, PWr

Badaniami w remontowanej katedrze opolskiej zajmuje się multidyscyplinarny zespół: archeolodzy i historycy z Uniwersytetu Opolskiego (UO), a także antropolodzy czy konserwatorzy. Prof. Legendziewicz odpowiada za badania z zakresu historii architektury.

Owocne konsultacje

Na początku prac prof. Legendziewicz nie mógł przyjechać do Opola. Dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z UO przysłała mu zatem zdjęcia z odsłoniętym detalem architektonicznym - służką z bazą (element ten umieszczano na dole średniowiecznych filarów). Naukowiec wspomina, że szybko zauważył, że przypomina ona służki z kościoła cysterskiego w Trzebnicy.

Konsultacje z ekspertkami z PWr - prof. Ewą Łużyniecką, specjalistką od architektury cysterskiej, i prof. Małgorzatą Chorowską, która prowadziła badania najstarszych siedzib książęcych na Śląsku - wykazały, że dekoracyjny detal można wiązać z warsztatami działającymi przy budowie bazyliki w Trzebnicy i na zamku w Legnicy.  Zapewne w Opolu musiała pracować ekipa wywodząca się z kręgu mistrzów murarskich realizujących obie te budowle. Kościół prawdopodobnie wznoszono w latach 20. XIII w. Zapewne książę Kazimierz Opolski poprosił o wsparcie przy realizacji kościoła księcia śląskiego Henryka Brodatego i ten podesłał mu część swoich baumajstrów - wyjaśniono w komunikacie prasowym PWr.

Na razie odkryto 15 służek i baz. Niektóre świetnie się zachowały (widać dekoracje w formie kwiatów lilii). Oprócz tego archeolodzy odsłonili ceglane mury tworzące zarys prezbiterium, dolne partie filarów międzynawowych oraz fragmenty ścian od strony północnej i południowej. Wśród znalezisk zespół wymienia także podbudowę romańskiego ołtarza, schody do krypty przy ścianie północnej i fragment ceramicznej posadzki. Nie brakuje również artefaktów: fragmentów ceramiki, monet, krzyżyków i paciorków.

Ciekawym znaleziskiem jest kamień z wyrytą w zaprawie grą w młynek (archeolodzy natrafili też na pionki). Wygląda więc na to, że gdy murarze się nudzili, w przerwach od pracy urządzali sobie rozgrywki.

Skąd kościół pod katedrą? Przez przebudowy w związku ze zmianą funkcji...

W historycznych dokumentach pojawiają się wzmianki o plebanie Reginaldzie, w tym najstarsza z 1223 r. Do tej pory wiedzieliśmy, że był on plebanem kościoła miejskiego, ale nie mieliśmy informacji, jak ta świątynia wyglądała. Dziś powoli spod gruzu i piasku odkrywamy najstarszy kościół lokacyjnego Opola - opowiada prof. Legendziewicz.

Dzięki staraniom żony księcia Kazimierza Opolskiego Wioli w latach 30. XIII w. kościół podniesiono do rangi kolegiaty. Oznaczało to konieczność wygospodarowania przestrzeni na kolegium dla księży. Prawdopodobnie więc kościół z biegiem lat „obrastał” w dobudowane budynki czy kaplice, zresztą w podobny sposób jak wrocławska katedra - mówi naukowiec.

W 1416 r. wybuchł pożar. Wydaje się, że duże zniszczenia przyczyniły się do podjęcia decyzji o jego odbudowie w nowej, już późnogotyckiej formie, w dodatku realizowanej etapami. Budowa nowego kościoła spowodowała rozbiórkę murów pierwotnego i „wchłonięcie go” w obręb obecnego - podkreślono w komunikacie PWr.

W wypowiedzi dla RMF prof. Legendziewicz stwierdził, że w czasie pożaru kościół miał ok. 200 lat. Ponieważ gusta się zmieniają, mógł już być „niemodny” i anachroniczny. Mieszkańcy i księżą pragnęli nowoczesnego budynku, zaczęła się więc przebudowa.

Być może dzięki badaniom uda się sporządzić makietę i odtworzyć barwy

Badania cały czas trwają. Prof. Legendziewicz ma nadzieję, że uda się znaleźć elementy architektoniczne, które pozwolą na zrekonstruowanie kościoła w 3D. Dzięki temu opolanie i nie tylko oni mogliby zobaczyć makietę albo wizualizację świątyni. Specjalista liczy też, że odkryte zostaną kolejne fragmenty z oryginalnymi barwami. Już teraz na miejscu udało się znaleźć fragment klatki schodowej z kolorami! Wejście do niej ma trójbarwne obramienie: czerwono-czarne z białymi spoinami. Istotne byłoby też znalezienie wysoko umieszczonych detali architektonicznych, w tym fragmentów żeber sklepiennych czy portali.

Na stronie Renowacja Katedry Opolskiej można zobaczyć postęp prac. Oprócz zakładek „Przed renowacją” i ”Po renowacji” znajdziemy tu również galerię czy wykaz projektów realizowanych przez parafię katedralną.

katedra opolska podłoga posadzka kościół miejski późnoromański Andrzej Legendziewicz