Sód uruchamia regenerację
Zbyt duże ilości sodu w diecie kojarzą się z nadciśnieniem i chorobami serca. Wygląda na to, że uda się go jednak zrehabilitować, ponieważ biolodzy z Tufts University odkryli, że pierwiastek ten odgrywa kluczową rolę w zapoczątkowaniu odpowiedzi regeneracyjnej po poważnym urazie. Amerykanie znaleźli sposób na zregenerowanie rdzenia kręgowego i mięśni za pomocą małocząsteczkowego leku, uruchamiającego napływ jonów sodu do uszkodzonych komórek.
Nowa metoda nie wymaga terapii genowej. Można ją zastosować zarówno po urazie, jak i po wygojeniu rany. Wg twórców, jest raczej bioelektryczna niż chemiczna. Zespół z Tufts ustalił, że miejscowy wzrost stężenia kationów Na+ jest konieczny do zregenerowania ogona u młodych kijanek żaby szponiastej (Xenopus laevis). Ogon jest złożoną strukturą, ponieważ znajdują się tu rdzeń, mięśnie, naczynia i inne tkanki. Podobnie jak ludzie, u których opuszki regenerują się tylko w dzieciństwie, kijanki X. laevis także tracą z wiekiem swoje "cudowne" umiejętności. Okazało się jednak, że gdy osobniki pozbawione możności odtwarzania ogona podda się godzinnej terapii lekami, poradzą sobie na nowo z zapomnianym zadaniem.
Znacznie powiększyliśmy okno czasowe skutecznego leczenia [wydłużono je do 18 godzin], demonstrując, że nawet gdy zaczną się tworzyć blizny, kontrola sygnałów fizjologicznych nadal może uruchomić regenerację. Sztuczne wywołanie napływu sodu na zaledwie godzinę pozwala przezwyciężyć szereg problemów, np. związany z wiekiem spadek zdolności regeneracyjnych czy wpływ medykamentów blokujących regenerację – opowiada dr Michael Levin.
O wpływie kationów sodu na regenerację mówiono już wcześniej, ale po raz pierwszy udało się zidentyfikować molekularno-genetyczne podstawy napływu jonów. Pokazano też specyficzny model leczenia. Dotąd kanał sodowy Nav1.2 był znany jako kluczowy element działania m.in. neuronów. Teraz opisano jego rolę w regeneracji. Zespół Levina ustalił, że miejscowy wewnątrzkomórkowy wzrost stężenia jonów sodu jest niezbędny, by doszło do odtworzenia ogona kijanki po amputacji, a farmakologiczne zablokowanie transportu Na+ hamuje ten proces. Nowa metoda prowadziła do odbudowania ogona o prawidłowych rozmiarach i ubarwieniu, nie tworzyły się żadne nieprawidłowo położone struktury.
Ogon żaby szponiastej jest uznawany za dobry model, ponieważ - podobnie jak u naszego gatunku - podczas regeneracji nie zachodzi tu m.in. transróżnicowanie, czyli przejmowanie przez w pełni zróżnicowaną komórkę fenotypu innej zróżnicowanej komórki (często bez podziału).
Komentarze (5)
KONTO USUNIĘTE, 30 września 2010, 17:01
Nie ma potrzeby rehabilitacji.To jeden z najważniejszych pierwiastków w organizmie.Jednak łatwo go przedawkować (ach ta sztuka kulinarna) i wtedy sprawia problemy.Ale przecież to wina kucharza .
Zatochi, 1 października 2010, 08:40
Czyli po urazie, nie żałować sobie soli!!! bo to chyba najlepsze i najtańsze źródło sodu.
waldi888231200, 1 października 2010, 11:41
Jony sodu Na+ (to chyba musiałbyś połknąć sód metaliczny a ten w kontakcie z wodą dość ciepły się robi).
czesiu, 1 października 2010, 12:58
Już tam nie przesadzaj - wystarczy pić więcej mineralki Problemem jest raczej kwestia dotarcia sodu do odpowiedniego miejsca w odpowiednim stężeniu...
Anna Błońska, 1 października 2010, 13:47
A najlepiej posolonej mineralki Kwestię dostarczania sodu mają, z tego, co rozumiem, rozwiązać właśnie zaproponowane przez zespół z Tufts małocząsteczkowe leki. Ciekawa jestem tylko, bo w opracowaniu nie zostało to jasno powiedziane (raz wspominano coś o koktajlu leków, a raz o leku), jak dokładnie wygląda stosowany w takich przypadkach schemat terapeutyczny...