Męska pamięć zainteresowania
Nawet jeśli kobieta okazuje seksualne zainteresowanie lub odrzucenie w niepozostawiający wątpliwości sposób, młodzi mężczyźni bardzo różnią się pod względem zdolności do zapamiętywania istotnych wskazówek. Choć ogólnie idzie to panom dość dobrze, dwie grupy wyróżniają się na tym tle. Mężczyźni, którzy częściej pozostawali w poważniejszych związkach, wypadają szczególnie korzystnie, podczas gdy panowie zdobywający dużo punktów w teście na agresję seksualną zmagają się z największymi trudnościami.
Podczas eksperymentu przeprowadzanego pod kierownictwem Teresy Treat z University of Iowa studenci oglądali zdjęcia rówieśnic. Okazało się, że wspomnienia były szczególnie wyraziste, jeśli kobieta z fotografii wyglądała atrakcyjnie, była ubrana bardziej prowokacyjnie i wyrażała zainteresowanie za pomocą zachęcającego wyrazu twarzy lub postawy ciała. W amerykańskim studium wzięło udział 232 mężczyzn w średnim wieku 19 lat. Przed przystąpieniem do właściwej części badania wypełniali oni kwestionariusze dotyczące historii związków i akceptacji dla agresywnych postaw seksualnych. Język ciała (zainteresowanie bądź jego brak), atrakcyjność i prowokacyjność ubioru modelek ze zdjęć, na których widać było całą sylwetkę, oceniali wcześniej sędziowie obojga płci.
Krótko po obejrzeniu albumu badanym znowu pokazywano zestaw, tym razem znalazły się w nim jednak zarówno już oglądane zdjęcia, jak i fotografie tych samych kobiet, wyrażających dokładnie odwrotne wskazówki. Studentów poproszono o wskazanie zdjęć widzianych uprzednio.
Choć studium sugeruje, że może istnieć związek między zapamiętywaniem kobiecego zainteresowania a pozytywnymi i negatywnymi doświadczeniami seksualnymi, długoterminowe znaczenie uzyskanych wyników zależy od tego, czy wspomnienia okażą się przyczyną określonych doświadczeń i od tego, czy opisywany związek utrzyma się w warunkach bardziej zbliżonych do życiowych (w kontakcie z żywą, reagującą kobietą, a nie zdjęciem).
Komentarze (1)
Marek Nowakowski, 31 października 2010, 10:08
Akle i tak przysrost naturalny mamy niski i to jest wina wszystkich Panów! Zresztą są tacy, którzy jedną kobietę w życiu mieli i 4 dzieci, a i tacy co szwadron kobiet, a nie zapłodnili żadnej!