Stresując konika, pająk wpływa na bakterie glebowe
Koniki polne, które zdychają, odczuwając stres, zmniejszają tempo rozkładania traw w glebie.
Dr Dror Hawlena z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie współpracował z naukowcami z Uniwersytetu Yale. Klatki z konikami polnymi umieszczano wśród roślinności. W niektórych koniki miały niechciane (i straszne) towarzystwo - pająka. By wiedzieć, że konik się przestraszył, ale nie został zabity przez drapieżnika, pająkom zaklejano otwory gębowe.
W ramach wcześniejszych studiów wykazano, że w okresach stresu koniki polne porzucają trawy bogate w azot (białka) i zaczynają żerować na trawach zapewniających duże ilości węglowodanów. Biolodzy stwierdzili, że wskutek tego stosunek węgla do azotu w ciałach zdenerwowanych koników zmienia się o ok. 4%.
Gdy koniki padły, naukowcy zakopali je w ziemi z resztkami trawy. Okazało się, że w glebie z niezestresowanymi konikami trawa rozkładała się od 60 do 200% szybciej. Zmiana składu pierwiastkowego nie spowolniła rozkładu koników, ale zaburzyła działanie społeczności drobnoustrojów glebowych, spowalniając rozkład detrytusu roślinnego. Regulując ilość dostających się do gleby białek roślinożerców, naziemne drapieżniki pośrednio regulują więc podziemne mikrospołeczności.
Komentarze (0)