Króliki podbijają góry
Inwazyjne europejskie króliki zdewastowały przyrodę Australii, a ostatnio adaptują się do życia tam, gdzie ich dotychczas nie było - w wysokich pokrytych śniegiem partiach gór. W 2011 roku Ken Green z australijskiej National Parks and Wildlife Service zauważył króliki żyjące powyżej linii występowania śniegu w Snowy Mountains w Nowej Południowej Walii. Chcąc dowiedzieć się, jak zwierzęta mogą tam przetrwać, zebrał próbki odchodów i wysłał je do analizy na University of Melbourne.
Okazało się, że zimą króliki jedzą głównie liście Eucalyptus pauciflora. To zaskakujące odkrycie, gdyż twarde liście są trudne do strawienia, zawierają niewiele składników odżywczych, są za to bogate w toksyczne taniny, terpeny i fenole. Rodzime zwierzęta Australii, jak koala, żywią się eukaliptusami, gdyż wyewoluowały specjalne mechanizmy trawienia, dzięki którym pozyskują składniki odżywcze i pozbywają się toksyn. Jednak koala prowadzą stacjonarny tryb życia, zachowując energię, którą pozyskały. Króliki są inne, bardzo energetyczne, zadziwiające więc jest to, że po zjedzeniu tych liści nie mają problemów z układem pokarmowym - mówi Green. Co prawda naukowcy nie monitorowali zdrowia królików, jednak wiadomo, że rozmnażają się bez przeszkód, co wskazuje, że eukaliptusowa dieta im służy. Być może dlatego, że muszą przebywać na niej jedynie 3-4 miesiące w roku, kiedy na ziemi leży śnieg.
Nie wiadomo, jak to się stało, że króliki przystosowały się do zjadania eukaliptusów. Być może nabyły jakieś bakterie pozwalające im trawić te liście, może pojawiła się u nich adaptacja, a może to jedynie zmiana behawioralna, co sugeruje, że zawsze miały cechy pozwalające na trawienie liści eukaliptusów.
Komentarze (0)