Mocz z kompostem - idealne rozwiązanie?
Wg naukowców, kompost zmieszany z moczem gwarantuje lepsze plony niż mineralny nawóz.
W 2011 r. na polu w pobliżu Katmandu badano wpływ stosowania różnych kombinacji moczu, kompostu i mocznika na paprykę roczną (Capsicum annuum). Mocz pozyskiwano z przenośnych toalet, a kompost wytwarzano z krowich placków. Nepalczycy posłużyli się układem losowanych bloków (w sumie utworzyli 8 "działek"). Eksperyment 3-krotnie powtarzano.
Okazało się, że najlepsze wyniki - najwyższe rośliny (54,7 cm) z największą liczbą owoców (9,1) - zapewniała mieszanka moczu i kompostu. Autorzy artykułu z pisma Scientia Horticulturae uważają, że efekt synergiczny można wyjaśnić kilkoma czynnikami, w tym ograniczeniem utraty azotu oraz zwiększoną dostępnością organicznego węgla z gleby.
Debendra Shrestha z Uniwersytetu Tribhuvana, główny autor badania, podkreśla, że połączenie uryny z kompostem minimalizuje ryzyko akumulacji soli w glebie.
Dr Surendra Pradhan z Międzynarodowego Instytutu Zarządzania Wodą w Ghanie także odwoływał się do podobnych metod. Próbując rozwiązać problem składowania odpadów sanitarnych, testował mieszanie moczu z odchodami drobiu i ludzkimi fekaliami. Sam mocz nie jest długoterminowym rozwiązaniem. Brakuje w nim ponoć materiału organicznego, który mógłby podtrzymać wzrost roślin przez więcej niż parę lat. Idealnym rozwiązaniem wydaje się połączenie moczu z kompostem: mocz zapewnia bowiem szybko uwalniane składniki, a kompost - z wyższą zawartością składników organicznych i mikroorganizmów - odpowiada za część procesu realizowaną w wolniejszym tempie.
Pradhan widzi co najmniej 2 czynniki, które nie ułatwią komercjalizacji jego rozwiązania: 1) bariery kulturowe i 2) dotowanie nawozów sztucznych.
Komentarze (0)