Amerykanie nie płacą za 58% muzyki
Z przeprowadzonej przez firmę NPD ankiety wynika, że Amerykanie nie płacą aż za 58% muzyki. NPD co roku przeprowadza badania pt. "Music Acquisition".
Jeszcze w ubiegłym roku 41% muzyki, którą obywatele USA posiadali w domach, stanowiła muzyka kupiona na płytach CD. Obecnie odsetek ten spadł do 32%.
Z kolei muzyka pobrana z legalnych serwisów internetowych, za którą zapłacono, stanowiła 7%, a obecnie stanowi 10%. Z 14% do 19% wzrósł odsetek plików pobranych z sieci P2P. Zauważono też wzrost (z 17% do 19%) muzyki zgranych z płyt innych osób na własny komputer, a spadł (z 21% do 19%) odsetek muzyki przegranych od znajomych na własne płyty CD.
NPD uważa, że nie zwiększyła się liczba użytkowników sieci P2P. Jednak spora ich część zaczęła korzystać z protokołu BitTorrent zamiast Limewier. A że ten pierwszy zapewnia szybszy transfer, przeciętny amerykański użytkownik P2P pobiera też więcej plików muzycznych.
Amerykanie najchętniej słuchają muzyki nadawanej przez rozgłośnie radiowe. Na drugim miejscu uplasowało się słuchanie z CD, a na trzecim - odtwarzanie muzyki na komputerze. Kolejną pozycję zajmuje korzystanie z przenośnych odtwarzaczy.
Komentarze (42)
Gość macintosh, 21 kwietnia 2008, 14:42
dlaczego emule straciło na ilości użytkowników?
kiedyś było po 150mln_plików/naj_serwer
teraz saugstube osiąga 25-38mln
Siergiej, 21 kwietnia 2008, 14:55
Nic zaskakującego. Kupowanie płyt CD jest niemądre. Płyty CD są niewygodne w wykorzystywaniu. Gdybym już jakąś kupił, to zaraz przegrałbym ją na komputer na mp3. W taki sposób mogę zaoszczędzić dużo miejsca i czasu (po co szukać płyty CD w pokojowym biurku..lepiej na dysku komputera). Poza tym znacznie przyjemniejsze jest słuchanie muzyki z odtwarzacza mp3 niz z walkmena.
Jeżeli już miałbym proponować legalne źródło pozyskiwania muzyki, to byłyby nim sklepy internetowe.
mikroos, 21 kwietnia 2008, 14:57
No nie wiem. Dla mnie mimo wszystko ogromną frajdą jest ładnie wydane CD. A jeśli pochodzi z pokoncertowego merchu i dostanie się w pakiecie jakiś miły gadżecik, jest już w ogóle przyjemnie, każde otwarcie płyty budzi wspomnienia
Wniosek: należy czekać na czerwiec, a potem na sierpień ;D
Mariusz Błoński, 21 kwietnia 2008, 15:09
Tutaj się nie zgodzę. MP3 to koszmarna strata jakości. A już słuchanie muzyki na głośnikach komputerowych.... brrrr...
Sam czasem kupuję płyty CD na Amazonie. Nie tylko ładnie wydane, ale i o połowę taniej niż w Polsce.
Mam nadzieję, że CD nie znikną. Na razie nie ma niczego, co mogłoby je zastąpić.
Siergiej, 21 kwietnia 2008, 16:26
Racja, nic nie zastąpi miłego kolekcjonowania płyt CD. Jednakże statystyki mówią same za siebie:)
A dlaczego to?
To zależy jakie ma się głośniki:)
mikroos, 21 kwietnia 2008, 16:35
Ale mp3 to zawsze mp3, jakość nawet przy najwyższych bitrate'ach nie będzie taka sama.
Siergiej, 21 kwietnia 2008, 16:45
Mp3 się nie rysuje:)Płyty CD tak:)Zwlaszcza te ulubione:)
mikroos, 21 kwietnia 2008, 16:50
Wiesz co, dla mnie ta jakość jest warta tego, żeby ukochaną płytę w najgorszym wypadku po paru latach kupić jeszcze raz (choć jeszcze nigdy nie miałem potrzeby, a słucham NAPRAWDĘ dużo). Poza tym mniejszą stratą jest porysowany nośnik, niż "porysowana' jakość przy każdym słuchaniu. Kwestia gustu.
Gość shadowmajk, 21 kwietnia 2008, 17:06
Ci co kupuja plyty CD w duzym stopniu sa ludzmi ktorzy maja dobry sprzet i cenia sobie jakosc CD,SACD,DVDAudio To jest jakosc a nie jakies MP3 xD kompresja jest do d*py a najlepsza ktora znam to AAC zachowuje przyzwoita jakosc i pliki nie zajmuja kolosalnie duzo... osobiscie uzywam AAC 320kbps ripowanych z plyt wyzej wyszczegolnionych, na potrzeby iPoda do ktorego podpialem Sennheiser CX400 i gra ok ale i tak nieporownywalna jakosc jest na wiezy ojca
Co do kradziezy to ludzie zawsze beda kradli o ile taka mozliwosc bedzie istniec... proste.
Mariusz Błoński, 21 kwietnia 2008, 17:13
Za jakieś 1500 zł można kupić fajny sprzęt do słuchania. Tak naprawdę, to większą różnicę w jakości słychać na sprzęcie za 1000-10 000 zł, niż 10 000 - 100 000 zł.
Jakby porównać to, co niekŧórzy noszą w kieszeniach (iPod+telefon komórkowy), to za tą cenę masz fajny zestaw, który daje duuużo lepszą jakość muzyki.
Siergiej, 21 kwietnia 2008, 17:16
Najlepiej jechać na koncert Tej atmosfery nic nie zastąpi. Wszystko live, doświadczalne, nieporównywalne z jakimkolwiek innym sposobem słuchania/odtwarzania muzyki. Każdy niuans się liczy, także blędy muzyków, których za nic nie doświadczy się na CD.
mikroos, 21 kwietnia 2008, 17:25
Heh, to fakt. Koncert to jest jednak wielki skarb, coś kompletnie z innego świata. Nawet niedociągnięcia mają wtedy swój urok, o ile oczywiście artysta ma klasę. A jeśli muzyk chociaż ociera się o wirtuozerię, to dochodzi do tego cud improwizacji
Siergiej, 21 kwietnia 2008, 17:31
I zapomnieliśmy o analogowych nośnikach muzyki. Nikt nie pamięta płyt LP np. Beatlesów ??? Przecież to coś całkiem nieporównywalnego z nośnikami cyfrowymi.
Sam mam kilka i stary gramofon (złożony z trzech innych niedziałających) Kiedys dziwiłem się, ze można zachwycać się taką muzyką, ale do tego po prostu trzeba dojrzeć. Polecam ;-)
waldi888231200, 21 kwietnia 2008, 17:55
Z jakiego?? masz dowody?? 8)
waldi888231200, 21 kwietnia 2008, 18:03
Ale tracisz kontekst doświadczenia (no chyba że zabierzesz ten sprzęt do lasu albo autobusu albo będziesz z nim uprawiał truchty) 8)
mikroos, 21 kwietnia 2008, 18:05
Podziwu godna dziecinność przy szukaniu zaczepki Załóżmy, że to wymaga odpowiedniej sekwencji zdarzeń, a twoje PM jest zbyt kiepskie, więc i tak byś nie zrozumiał.
waldi888231200, 21 kwietnia 2008, 19:59
Bla ,bla ,bla a dowodów ci brak. Pokaż mi choć jedno źródło. ;D ;D ;D
Gość tymeknafali, 21 kwietnia 2008, 21:56
Panowie czego słuchacie, jestem zarówno ciekaw Mikroosa, Waldiego, Mariusza, Siergieja... jeżeli chodzi o sprzęt... ja działam na komputer (MP3-320 kbps na AC'97) =>kabel (super audio connector mini jack to chinch) => wieża (Technics St-HD350). Czasami radio RMF Classic. Jeżeli mobilnie to Creative Muvo (w/w Mp3) + Sennheiser HD 457. Jeżeli chodzi o jakość, to zależy od tego co słucham. Jeżeli klasyka to jak najlepsza jakość. Ostatnio zauważyłem że zaczyna mi nie wystarczać sprzęt muzyczny, a nie mam na lepszy
Muzyki słucham oczywiście klasyki (np. Bach, Hans Zimmer, dużo filmowej), poza tym: Gabber, terror, hardcore techno, rave, happy hardcore, industrial, electro, speed core, rock, gothic, black metal, celtic, new age, babushka punk, wszelka muzyka szamańska, trance, jungle, chóralna, ethno, folk-rock. A Wy Panowie podzielcie się tą informacją... może podajcie jakieś ciekawe mało znane zespoły, jakieś linki na youtubie... mamy fajną możliwość poznania nowej muzyki
Gość macintosh, 21 kwietnia 2008, 22:10
jesli chodzi o HZ to "The Rock" , David Arnold : "Tomorrow Never Dies" ; Danny Elfman "Sommersby"(tu zwł "At Work") (DE: mam 2cdkowe wydanie ogolnie jego muzy i podobalo mi sie tez ... wszystko, a najbardziej do Mission Impossible 1) ; muza do StarCraft1; cholernie podobala mi sie muza do remake "The Saint", kupiłem a tu sie okazalo ze jakies nawalanki zespolow pop a ja chciałem... cholera niepamietam, bo nie zdobylem ; ogolnie lubie patos + dynamike(dla mojego ucha to najlepsze połączenie) - a to najcześciej jest orkiestrowe i symfoniczne ; obecnie słucham do Supreme Commander + Forged Alliance + SC + Total Annihilation(btw:Indiana Jones and the Last Crusade) ; StarTrek ; Harry Potter ; no i Mike Oldfield (Millenium Bell, Tubular part 1 2, nie mam pod reką więc nie napisze co anjlepsze od MikeO)
mikroos, 21 kwietnia 2008, 22:27
Sprzęt: obecnie laptop z podpiętymi słuchawkami Creative'a HQ-1700 (bardzo zacny sprzęt, polecam). Wieżę jakiś czas temu sprzedałem i dopóki nie kupię nowej nie ma o czym gadać. "Na wynos" również Creative (MuVo TX FM) lub ostatnio telefon (SE K750i), słuchawki jak wyżej (dodatkowy plus: dobrze grzeją zimą ). I tak jak mówiłem: jeśli to tylko możliwe, zdecydowanie preferuję CD zamiast mp3.
Muzyka? Może odeślę tutaj: http://last.fm/user/mikroos . Czyli generalnie post-rock, przeróżne odmiany metalu, reggae/ragga/soundsystem, paru wykonawców hip-hopowych, a zdarza się nawet Anja Garbarek czy Sigur Ros - do wyboru, do koloru. Zbyt wiele życia za sobą nie mam, lecz przechodziłem już fascynacje niemal każdym rodzajem muzyki (choć nie wszystko jest na last.fm odnotowane, nie wszystkiego słuchałem z kompa). Generalnie dominują klimaty muzycznej destrukcji z klasą, czyli kapele typu Cult of Luna, Meshuggah czy Moja Adrenalina. "Na wynos" (choć w domu także) absolutnie uwielbiam słuchać Red Sparowes, tych dźwięków mógłbym słuchać wręcz w nieskończoność. Koma/Khoma też mają coś w sobie, jakąś fantastyczną wibrację.
Gość macintosh, 21 kwietnia 2008, 23:06
lubie muze mistyczną, niestety jak usłysze dany kawałęk to działa na mnie przez jakies 2 sekundy, np Destination Calabria - ta trąbka jest nie do pokonania (zasługa tylko i wyłącznie Alex'a Gaudino) - ale żeby poczuć TĄ PRZESTRZEŃ trzeba na dobrych głośnikach/SŁUCHAWKACH + 320kbps
Siergiej, 21 kwietnia 2008, 23:29
Sprzęt: Laptop z zewnętrzną kartą dźwiękową E-MU 1616 PCMCIAPC + głośniki 5.1 (Jazz Speakers J9902) + wieża Panasonic SA-AK45 zamiast dwóch tylnych głośników, a zamiast przednich dwie kolumny LDM 300W z power mikserem Yamaha EMX5000-12. Nie cierpię słuchawek i odtwarzaczy mp3.
Muzyka: Sting, Aerosmith, Rod Steward, Bon Jovi, Beatles, Coldplay, Goo Goo Dolls, Van Halen, Keane, Take That, Razorlight, Reamonn, Metro, Turnau + wielu wspaniałych muzyków wspaniałych lat 60, 70, 80 + to wszystko, co ambitne i można zagrać na klawiszach. Cenię profesjonalistów Mało takich (w Polsce niewielu).
mikroos, 21 kwietnia 2008, 23:39
Skąd ta niechęć do sluchawek?
Gość macintosh, 21 kwietnia 2008, 23:40
Crimson Tide (Hansa Zimmera) + Nightwish(symfoniczny power metal) + (lubie tez utwory epicko heroiczne : tu byłbym przepotężnie wdzięczny za hint'y)
"I Walk Alone" : Tarja Turunen
"Unleashed" : Steve Jablonsky & Trevor Morris z Tiberian Sun www.gamemusichall.net
a ja miałem kolegę któremu słoń nadepnął na ucho (nie słyszał na lewe od urodzenia)