Zabieg chirurgiczny lepszy niż leki
Większość przypadków osteoporozy jest związanych ze starzeniem się, jednak drugą z głównych przyczyn tej choroby jest nadczynność przytarczyc, w wyniku której dochodzi do nadmiernej produkcji parathormonu regulującego poziom wapnia. Nadczynność przytarczyc jest leczona zwykle za pomocą bisfosfonianów, które mają wzmacniać kości. Tymczasem, jak stwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA), leki te zwiększają ryzyko złamań, co oznacza, że ich przyjmowanie czyni więcej szkody niż nieleczenie nadczynności przytarczyc. Naukowcy zauważyli również, że u pacjentów, którym chirurgicznie usunięto nadmiernie aktywne przytarczyce, liczba złamań jest mniejsza.
Główny autor badań, doktor Michael Yeh, mówi, że w USA 400 000 osób - 1 na 400 kobiet i 1 na 1200 mężczyzn - cierpi na nadczynność przytarczyc. Wcześniej nie było danych porównujących skuteczność chirurgicznego usunięcia przytarczyc z przepisywaniem leków u pacjentów z nadczynnością przytarczyc - stwierdza uczony. Yeh i jego zespół porównali dane dotyczące 6000 osób, u których w latach 1995-2010 zdiagnozowano nadczynność przytarczyc. U tych pacjentów, którzy w ogóle nie byli leczeni w ciągu 10 lat doszło średnio do 56 złamań biodra na 1000 osób. Tam, gdzie zastosowano interwencję chirurgiczną, liczba załamań biorda wyniosła 20 na 1000. Z kolei u pacjentów, którzy przyjmowali bisfosfoniany liczba złamań sięgnęła 86 na 1000. Naukowcy skupili się właśnie na złamaniach bioder, gdy to te urazy często prowadzą do śmierci, niepełnosprawności czy utraty niezależności.
Podobnie wyglądały statystki dotyczące wszystkich złamań. U osób nieleczonych doszło do 206 złamań na 1000, u pacjentów po zabiegach chirurgicznych liczba złamań wynosiła 157 na 1000, a u przyjmujących bisfosfoniany 303 na 1000. Leki powodują, że na obrazach kości wyglądają na bardziej gęste, ale w ten sposób wprowadzamy się w błąd. Musimy przyjąć, że pojawiają się problemy z jakością takich kości. Nie wiemy jednak, dlaczego one występują - stwierdza Yeh.
Stwierdzono również, że u osób przyjmujących bisfosfoniany zwiększone ryzyko uszkodzeń kości występuje niezależnie od stopnia rozwoju choroby. Pojawia się ono zarówno w osteopenii, jak i osteoporozie. To zaś oznacza, że albo same leki są szkodliwe, albo przyjmujące je osoby są narażone na inne czynniki ryzyka. Niezależnie od przyczyny, nie byliśmy w stanie znaleźć żadnych korzyści z przyjmowania leków, które są na rynku od ponad 20 lat - mówi Yeh.
Komentarze (0)