Pływający z białuchami

| Nauki przyrodnicze
Steve Snodgrass, CC

Młody samotny narwal, który zabłąkał się na tereny oddalone od swojego arktycznego habitatu, został zaadoptowany przez grupę białuch z kanadyjskiej Rzeki Świętego Wawrzyńca.

Narwala rozpoznano na podstawie kła i szarawych plam na skórze. Sfilmowali go biolodzy morscy z Group for Research and Education on Marine Mammals (GREMM). Latem młodzik pływał z ok. 10 białuchami.

Pierwszy raz widziano go z białuchami w 2016 r., a ponownie w 2017 r. Nagranie z nową rodziną zostało zrobione z drona w lipcu br. Biolodzy z GREMM chcieli w ten sposób prześledzić dynamikę nietypowej grupy.

Jak wyjaśnia dyrektor GREMM, Robert Michaud, zachowanie waleni - ocieranie się o siebie w pobliżu powierzchni wody czy demonstrowanie genitaliów - wskazuje, że narwal został w pełni zaakceptowany przez białuchy. Znalazł nowych kumpli. Teraz traktują go jak swojaka.

Narwale żyją w wodach powyżej koła podbiegunowego północnego i zwykle nie zapuszczają się tak daleko na południe.

Biolodzy podkreślają, że białuchy z Rzeki Świętego Wawrzyńca to wysunięta najdalej na południe populacja tego gatunku. Uznaje się ją za zagrożoną.

Choć habitaty narwali i białuch nakładają się w częściach Arktyki i oba gatunki są blisko spokrewnione, rzadko widuje się, by wchodziły ze sobą w interakcje.

W wieku ok. 5-6 lat młode samce białuch uczą się od siebie umiejętności społecznych i życiowych i tworzą więzi, które przetrwają do dorosłości. Żyjąc z nimi, zasadniczo młody narwal uczy się, jak być białuchą - śmieje się Michaud.

 

narwal białuchy samce stado Rzeka Świętego Wawrzyńca GREMM Robert Michaud