Kurkumina naturalnym sposobem na zwiększenie wydolności wysiłkowej przy niewydolności serca
Kurkumina, żółto-pomarańczowy barwnik z bulw ostryżu długiego, główny składnik przyprawy curry, pomaga zmniejszyć nietolerancję wysiłku związaną z niewydolnością serca.
Kurkumina jest od stuleci wykorzystywana w tradycyjnej medycynie azjatyckiej, głównie do leczenia dolegliwości żołądkowo-jelitowych i ran skóry. Badania w coraz większym stopniu sugerują, że może ona zapobiegać lub ograniczać wyniszczenie mięśni w przebiegu szeregu chorób. Zalicza się do nich również niewydolność serca.
U osób z przewlekłą niewydolnością serca z niską frakcją wyrzutową (ang. heart failure with low ejection fraction, HFrEF) występuje nietolerancja wysiłku. Wcześniejsze studia pokazały, że wiąże się ona z podwyższonym poziomem stresu oksydacyjnego.
Niewydolność serca oznacza także niższą ekspresję enzymów przeciwutleniających w mięśniach. Przyczyna tego zjawiska pozostaje jednak nieznana. Ponieważ enzymy przeciwutleniające zapobiegają i naprawiają uszkodzenia wynikające ze stresu oksydacyjnego, podwyższanie ich poziomu może poprawiać wydolność wysiłkową pacjentów z niewydolnością serca.
Naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu Nebraski dywagowali, że do zmniejszonej wydolności wysiłkowej przyczynia się ograniczona ekspresja Nrf2 - białka, które reguluje ekspresję protein przeciwutleniających i które chroni przed uszkodzeniem oksydacyjnym wyzwalanym przez uraz i stan zapalny - w mięśniach szkieletowych.
Podczas testów sprawdzano, czy kurkumina, która jest znanym aktywatorem Nrf2, może pomóc w zachowaniu lub zwiększeniu wydolności wysiłkowej w modelu niewydolności serca (u myszy z obniżoną frakcją wyrzutową).
W ramach eksperymentu jednej grupie gryzoni z HFrEF przez 8 tygodni podawano codziennie kurkuminę (dawka wynosiła 50 mg/kg); naukowcy wykorzystali do tego celu podskórną minipompę osmotyczną. Pozostałym chorym myszom niczego nie aplikowano. Amerykanie utworzyli też 2 grupy kontrolne zdrowych zwierząt: jednej podawano kurkuminę, drugiej nie.
Przed i po terapii kurkuminowej autorzy artykułu z Journal of Applied Physiology badali wydolność wysiłkową myszy (prędkość maksymalną, dystans pokonywany do wyczerpania czy siłę uchwytu). By ocenić poziom ekspresji enzymów, badano też włókna mięśniowe.
Okazało się, że pod wpływem kurkuminy u myszy z niewydolnością serca wzrosła ekspresja Nrf2 oraz poziom ekspresji enzymów przeciwutleniających. Obie grupy dostające kurkuminę (chore i zdrowe) prezentowały zwiększoną wydolność wysiłkową; porównań dokonywano do grup niedostających pochodnej polifenoli.
Amerykanie podkreślają, że u myszy z HFrEF kurkumina znosiła zmniejszoną siłę i szybką męczliwość mięśnia płaszczkowatego i prostownika długiego palców.
Dane sugerują, że aktywacja Nrf2 w mięśniach szkieletowych może stanowić nową strategię terapeutyczną, wymierzoną w poprawę jakości życia pacjentów z HFrEF.
Komentarze (17)
MrVocabulary (WhizzKid), 30 listopada 2018, 10:04
Mój brat ma niestrawność/alergię nabytą na większość produktów spożywczych, w tym nawet sałatę. Spędzał co najmniej 2 godziny dziennie w ubikacji.
Zaczął jeść kurkuminę codziennie i praktycznie przestał mieć z tym problemy. Poza tym łatwiej przeziębienia przechodzimy biorąc ją.
Wiem, że to żadne badania naukowe, ale to, jak ona dobrze działa przeciwzapalnie, graniczy z byciem cudownym lekiem
Afordancja, 30 listopada 2018, 10:50
Kurczę, muszę wrócić do dawkowania sobie kurkumy z pieprzem
Ciągle mam dylemat czy jednak naturalną, czy w tabletkach.
MrVocabulary (WhizzKid), 30 listopada 2018, 10:59
My wsypujemy czystą przyprawę do koktajlu warzywnego Chociaż ja sam nie robię, ale chyba powinienem na starość
ex nihilo, 30 listopada 2018, 11:40
"Mój brat ma niestrawność/alergię nabytą na większość produktów spożywczych, w tym nawet sałatę."
Sprawa może być nie taka prosta. Siedziałem w sprawach alergicznych przez kilkanaście lat i na podstawie Twojego opisu raczej bym mocno wątpił w alergię. Bardziej bym podejrzewał, że toto coś w głowie było, a nie we flakach i innych takich...
Zresztą miałem kiedyś, w bardzo dawnych czasach, podobną przygodę. Objawy były trochę inne, ale żyć się nie dało. Wzięli mnie na badania do jednej z klinik AM. Przez trzy tygodne męczyli, co się dało w bebechy wtykali, prześwietlali i cholera wie co jeszcze. Psorki i doktorki ciągle nowe tortury kombinowali, ale nic szeczgólnego znaleźć nie mogli... W końcu, kiedy wiosna się zrobiła, słońce przygrzewać zaczęło, się wkurzyłem, wyjąłem rurę, która z gęby mi wisiała, podpisałem wypis na własne żadanie i wio do domu...
I od tej chwili, a prawie pół wieku już minęło, niezły kawałek świata objeżdżony (i to nie hotele 5*) itd., itp. i zero problemów z flakami i całą resztą. Przeciwnie nawet - niejeden raz słyszałem od znajomych "to k. robot jakiś, a nie człowiek" i inne takie, kiedy wszyscy s. dalej niż widzieli, a mnie nic ruszyć nie mogło. I nadal tak jest - nie przejmuję się niczym, pakuję do gęby co i gdzie mi się zachce, w dowolnych kombinacjach itd. Całkiem już zapomniałem, co to ból brzucha i podobne sprawy. A flaki te same, co i wcześniej. W zasadzie jedyny sensowny wniosek, że to coś w układzie sterowania siedziało, a nie w kichach.
Czy u Twojego brata jest coś podobnego? Nie wiem oczywiście, ale daję temu duże pdp.
Co do kurkuminy - zaszkodzić raczej nie zaszkodzi, a jeśli pomaga, nawet tylko na zasadzie placebo, to czemu nie... może w którymð momencie okaże się, że nie jest już potrzebna.
Dla równowagi, bo robi się z kurkuminy magiczny środek na pryszcze, gruźlicę i raka:
https://www.rmf24.pl/nauka/news-kurkuma-nie-leczy-tylko-udaje,nId,2336743
MrVocabulary (WhizzKid), 30 listopada 2018, 12:09
Wiesz, ex nihilo, wszystko brzmi sensownie, ale 7 innych rzeczy nie działało. Mój brat miał taką sytuację, że nie miał opieki medycznej przez 3 lata i dostawał bardzo niskiej jakości żywność, przez co jego układ trawienny się popsuł – mamy to na piśmie od trzech lekarzy – a i tak od urodzenia źle reagował np. na kapustę i grzyby. Zresztą poziom stresu fluktuował baaaaardzo mocno bez wyraźnego wpływu na sytuacje trawienne. Nasze podejrzenie jest takie, że flora bakteryjna mu się zmieniła (a tak się regeneruje zwykle do 7 lat, jak zresztą tutaj na KW kiedyś było w artykule) i ma chroniczny stan zapalny dodatkowo pogarszający się przy pewnych rodzajach jedzenia (w moim rozumieniu to to samo, co alergia).
Myślę, że tutaj jest dużo zmiennych i trudno kategoryczne/uniwersalne sądy wydawać. Jako naukowiec staram się zawsze z nim jakoś planować testowanie takich rzeczy i kurkumina mnie raczej przekonuje – ale nie na tyle, żeby to reklamować poza „wybitnie się sprawdza u mnie w rodzinie”. Jordan B. Peterson okazał się być genetycznie uczulony na wszystko oprócz mięsa (polecam historię opowiedzianą przez jego córkę, Mikhailę), zatem u każdego to inaczej działa, a dietetyka jest nauką tylko połowicznie
ex nihilo, 30 listopada 2018, 13:06
Nie mam zamiaru się upierać. Jeśli działa, to bdb.
Ogólnie w tych sprawach często bardzo trudno ustalić rzeczywistą przyczynę, jeśli w ogóle się to udaje. Bardzo dużo zmiennych, a równań do tego brakuje.
MrVocabulary (WhizzKid), 30 listopada 2018, 13:10
Fakt, jak tym TED Talku gościu pokazał mapę znanych zależności w ciele człowieka, to zwariowałem
Krzychoo, 30 listopada 2018, 17:14
A jakich proporcjach?
MrVocabulary (WhizzKid), 30 listopada 2018, 17:30
Chyba około łyżki do herbaty na 0,7 l.
Jajcenty, 30 listopada 2018, 19:14
Trochę mało Jeśli przyjąć dawkę z artykułu 50mg/kg to 100 kilowy facet potrzebuje 5g kurkuminy czyli co najmniej 167g kurkumy (3% kurkuminy). Daltego ja brałem ekstrakt 2500mg z piperyną, ale w moim przypadku nie zadziałało. Wiem, że 3gr jest zwolennikiem kurkumy na sucho więc pewnie powie więcej o dawkowaniu.
MrVocabulary (WhizzKid), 30 listopada 2018, 19:18
Sam tego nie przygotowuję, tylko pasożytuję, więc proszę przyjąć mój przepis ze szczyptą soli (i chochla kurkumy)
Afordancja, 30 listopada 2018, 19:43
A jak miało zadziałać jeśli to nie tajemnica?
Jajcenty, 30 listopada 2018, 19:49
Walczyłem z poziomem cukru i cholesterolem. Ośmiomiesięczna kuracja nie pomogła. Pomógł niewielki defict kaloryczny, tłuste jedzenie, TRF 20/4, i machanie kettlebelem. Czyli nie wiem co pomogło
Afordancja, 30 listopada 2018, 19:57
Z twojego punktu widzenia chyba nie ma znaczenia
PS.
Myślałęm, że kurkumina to raczej tylko antyzapalne itp.
KONTO USUNIĘTE, 30 listopada 2018, 19:59
3gr łyka 2x20gkurkumy z pieprzem+popicie. Już ponad 2 lata praktykowania. Żyję i nie zrobiłem się pomarańczowy. A kurkumę, a nie kurkuminę, ponieważ kurkuma ma też inne poza kurkuminą fizjologicznie dobroczynne kurkuminoidy.
Nie do mnie, ale odpowiem: głównie neuroprotekcyjnie. I u mnie zadziałało.!!! Tego pana Alkamera (dokładnie nie pamiętam) nie mam.
Daniel O'Really, 30 listopada 2018, 22:42
Na pewno 20g? Wcinasz całą torebkę kurkumy dwa razy dziennie?
KONTO USUNIĘTE, 30 listopada 2018, 23:08
No nie!!! To chyba byłaby już przesada całą ( moje mają1kg) torebkę. No i 1/3 to pieprz.
20 g proszku, to czubata łyżka stołowa, która zawiera głównie błonnik.