Fotowoltaika netto
Prawdopodobnie po wielu latach rozwoju cały światowy przemysł fotowoltaiczny zaczął w końcu dostarczać więcej energii, niż jej zużywa. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Uniwersytetu Stanforda. Szybki rozwój przemysłu fotowoltaicznego wymaga użycia olbrzymiej ilości energii. Pochodzącej, oczywiście, ze spalania paliw kopalnych.
Jak twierdzi Michael Dale z Global Climate & Energy Project (GCEP) Uniwersytetu Stanforda, w ubiegłym roku, po raz pierwszy od roku 2000, produkcja energii ze Słońca przewyższyła wydatki energetyczne związane z rozwojem przemysłu energii słonecznej. Co więcej, jeśli fotowoltaika nadal będzie rozwijała się w tak szybkim tempie, jak obecnie, to być może już w roku 2015, a najpóźniej w roku 2020 przemysł fotowoltaiczny spłaci swój "dług energetyczny" - ilość wyprodukowanej energii będzie łącznie większa niż łączna ilość energii wydatkowanej.
Zmiana trendu stała się możliwa przede wszystkim dzięki rozwojowi technologicznemu, który spowodował, że produkcja ogniw fotowoltaicznych jest coraz mniej energochłonna. Używa się coraz więcej materiałów wymagających mniej obróbki, w łańcuchu produkcji powstaje mniej odpadów, a same ogniwa są coraz bardziej wydajne. Jeszcze w 2007 roku światowy przemysł fotowoltaiczny zużywał o 75% więcej energii niż zapewniał dzięki produkowanym przez siebie urządzeniom.
Dale i współautorka badań Sally Benson obliczyli, że jeśli przyrost nowo instalowanych ogniw będzie taki jak dotychczas, to w 2020 roku ludzkość będzie pozyskiwała z ogniw fotowoltaicznych około 10% energii. Jeśli nawet założymy, że technologia nie posunie się do przodu, to produkcja i instalacja nowych ogniw będzie pochłaniała około 9% światowej energii. Jeśli jednak energochłonność przemysłu fotowoltaicznego będzie spadała w takim tempie jak dotychczas, bo w 2020 roku będzie on pochłaniał mniej niż 2% energii.
Komentarze (1)
magdalana, 5 czerwca 2017, 14:30
Ja mogę powiedzieć tylko na własnym doświadczeniu - dzięki fotowoltaice udało mi się zaoszczędzić.