Ołów powoduje straty w gospodarce

| Ciekawostki
Wikimedia Comons, lic. Public Domain

Zanieczyszczenie środowiska może przyczyniać się do spowolnionego rozwoju olbrzymich regionów Ziemi. Zdaniem naukowców z New York University kraje rozwijające się tracą rocznie 992 miliardy dolarów wskutek samej tylko ekspozycji dzieci na zanieczyszczenie ołowiem.

Wystawienie w dzieciństwie na działanie ołowiu wiąże się z niższym IQ w przyszłości, a to z kolei przekłada się m.in. na aktywność ekonomiczną dorosłego człowieka i jej wartość. Zdaniem autorów raportu niekorzystne działanie ołowiu na ludzi przyczynia się do zmniejszenia światowego PKB o 1,2% rocznie.

Wystawienie na działanie ołowu w dzieciństwie oznacza olbrzymie straty potencjału w przyszłości. Zapobieganie temu zjawisu może przyspieszyć wzrost gospodarczy, tak bardzo potrzebny tym krajom - mówi doktor Leonardo Trasande z New York University School of Medicine i główny autor raportu.

Wiadomo, że wystawienie na niski poziom ołowiu wiąże się nie tylko z obniżonym IQ u dzieci, ale także powoduje deficyty uwagi i trudności w szkole. Jest także związane z zachowaniami antyspołecznymi i agresją.

Z obliczeń amerykańskich naukowców wynika, że Afryka traci rocznie z tego powodu 137,7 miliarda USD, czyli 4% PKB. Szacunki dla Ameryki Łacińskiej mówią o utracie 142,3 miliarda dolarów (2% PKB), a dla Azjii jest to 699,9 miliarda USD, czyli 1,88%.
Dla porównania straty w znacznie bogatszych Stanach Zjednoczonych wynoszą 50,9 miliarda, a w Europie - 55 miliardów dolarów.

Trasande wraz ze swoim współpracownikiem oparli wyliczenia na danych o poziomie ołowiu we krwi u dzieci poniżej 5. roku życia oraz na wcześniejszych badaniach pokazujących zależność IQ od poziomu ołowiu oraz zależność zarobków od poziomu IQ. Doktor Bruce Lanphear z Simon Fraser University, jeden z czołowych ekspertów zajmujących się wpływem ołowiu na zdrowie dzieci, który nie brał udziału w badaniach Trasande mówi, że dane z wielu krajów są bardzo niepełne, dlatego badacze musieli dokonywać przybliżonych szacunków. Jednak, zdaniem Lanpheara, raczej niedoszacowali wielkości strat, niż je przeszacowali. Nie badali takich rzeczy jak poziom przestępczości czy choroby układu krążenia. Skupili się tylko na zdolnościach intelektualnych dzieci. Ich badania prawdopodobnie mocno niedoszacowują wpływ ołowiu na IQ i PKB.

W Stanach Zjednoczonych poziom ołowiu we krwi dzieci zaczął gwałtownie spadać w latach 70. gdy zakazano stosowania ołowiu w benzynie. Przed 40 laty aż u 88% amerykańskich dzieci poniżej 5. roku życia stwierdzono podwyższony poziom ołowiu. Wówczas za podwyższony poziom uznawano ponad 10 mikrogramów na decylitr krwi. Obecnie, pomimo że normy obniżono aż o połowę i za poziom podwyższony uznaje się powyżej 5 mikrokgramów/decylitr, to są one przekroczone jedynie w przypadku około 5,8% amerykańskich dzieci. Podobny trend widać w Europie.

Światowe zużycie ołowiu rośnie. Z 4,7 miliona ton w 1970 roku do 7,1 miliona ton w roku 2004. Wzrost spowodowany jest głównie zapotrzebowaniem na baterie. I to właśnie ich produkcja staje się jednym z głównych przyczyn zatruć ołowiem. Tylko kilka krajów dopuszcza benzynę z ołowiem, a głównymi źródłami ekspozycji stały się farby, baterie oraz składowiska odpadów zawierające ten pierwiastek. Co gorsza, szybka industrializacja wielu krajów, szczególnie w Afryce, prowadzi do gwałtownego wzrostu ekspozycji na ołów.

To nie pierwsze badania szacujące koszty związane z ekspozycją na ołów. W 2009 roku wyliczono, że każdy dolar wydany na kontrolę obrotu farbami zawierającymi ołów przynosi 17-22 dolary zysku. Z kolei w 2002 roku CDC (Centers for Disease Control and Prevention) wyliczyło, że od roku 1976 Stany Zjednoczone zyskały od 110 do 319 miliardów dolarów dzięki zwiększonemu IQ i produktywności, związanym ze zmniejszeniem ekspozycji na ołów.

ołów dziecko ekspozycja gospodarka inteligencja