Walenie dostosowują czułość słyszenia do warunków

| Nauki przyrodnicze
rjones0856, CC

Walenie polegają w dużej mierze na słuchu, ponieważ polują i nawigują dzięki echolokacji. Okazuje się, że mogą aktywnie zadbać o swój najważniejszy zmysł, bo naukowcy zademonstrowali na samicy orki karłowatej, że spodziewając się głośnego dźwięku, zmniejsza czułość słuchu.

Zespół doktora Paula Nachtigalla z Uniwersytetu Hawajskiego pracował z wytrenowaną orką Kiną. Amerykanin i prof. Alexander Supin z Rosyjskiej Akademii Nauk już 5 lat temu zauważyli, że potrafi ona kontrolować poziom słyszenia.

Za pomocą elektrod mierzących aktywność mózgu w reakcji na dźwięk naukowcy monitorowali słyszenie Kiny podczas polowania. Jej głowa jest jednym wielkim uchem. Istnieje wiele ścieżek przemieszczania się dźwięku do rzeczywistego ucha - podkreśla Nachtigall.

Głośniejsze dźwięki generują duże fale, przy cichszych amplituda jest mniejsza. Jeśli orka nie słyszy, nie widzimy żadnego wzorca. Podczas eksperymentów Kinie najpierw odtwarzano neutralny dźwięk, a później przez 5 s dźwięk o natężeniu 170 decybeli (odpowiada to wystrzałowi z karabinu w odległości metra). Z czasem Kina nauczyła się, że neutralny ton ma charakter ostrzeżenia i w odpowiedzi ograniczała czułość słyszenia.

Dr Nachtigall uważa, że zdolność szybkiego przystosowywania ma związek z echolokacją. Morskie ssaki generują dźwięki o natężeniu nawet ponad 230 decybeli, a chwilę później muszą czekać na niekiedy bardzo słabe echo.

orka karłowata Kina czułość słuch dr Paul Nachtigall