Jak długo chroni szczepionka? Powstają silne „obozy treningowe” komórek zwalczających SARS-CoV-2
Z badań przeprowadzonych na Washington University wynika, że ochrona zapewniana przez szczepionkę mRNA Pfizera jest silna i potencjalnie bardzo długotrwała. Naukowcy przyjrzeli się ośrodkom rozmnażania grudki chłonnej. Powstają one w węzłach chłonnych po naturalnej infekcji lub zaszczepieniu. To „ośrodki treningowe”, w których „niedoświadczone” limfocyty uczą się rozpoznawać i zwalczać patogen wywołujący chorobę.
Z artykułu opublikowanego na łamach Nature dowiadujemy się, że 15 tygodni po podaniu szczepionki ośrodki rozmnażania wciąż istnieją i wytwarzają komórki skierowane przeciwko SARS-CoV-2. Lepiej działające ośrodki rozmnażania oznaczają, że szczepionka jest bardziej skuteczna.
Badania wykazały też, że przeciwciała powstające po szczepieniu w ośrodkach rozmnażania są skuteczne przeciwko trzem różnym wariantom wirusa. Co więcej, u osób zaszczepionych, które wcześniej przeszły COVID-19 odpowiedź przeciwciał jest silniejsza, niż u osób, które wcześniej nie zaraziły się, a jedynie zostały zaszczepione.
Przed kilkoma miesiącami Pfizer i Moderna poinformowały, że ich szczepionki zapewniają co najmniej 6-miesięczną ochronę. Twierdzenia takie opierały się na obserwacji odsetka zachorowań u osób zaszczepionych. Dotychczas jednak nikt nie sprawdzał, w jaki sposób organizm przygotowuje odpowiedź immunologiczną po szczepieniu. A takie badania pozwalają stwierdzić, bez konieczności wielomiesięcznej czy wieloletniej obserwacji pacjentów, na ile silna jest ochrona i jak długo może potrwać.
Ośrodki rozmnażania to kluczowe elementy trwałej odpowiedzi immunologicznej. To tam tworzy się pamięć immunologiczne. Im dłużej one istnieją, tym silniejsza i trwalsza ochrona organizmu, gdyż w ośrodkach tych jest prowadzony bardzo ostry proces selekcji, który przechodzą tylko najlepsze komórki układu odpornościowego, mówi jeden z autorów badań, Ali Ellebedy, profesor patologii i immunologii oraz biologii molekularnej. Stwierdziliśmy, że ośrodki rozmnażania wciąż świetnie działają po 15 tygodniach od podania pierwszej dawki szczepionki. Nadal je monitorujemy i widzimy, że ich nie ubywa. To naprawdę znaczące.
Nauka wciąż nie dała odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektóre szczepionki, jak np. przeciwko ospie prawdziwej, zapewniają silną ochronę przez całe życie, a inne wymagają powtarzania. Część naukowców podejrzewa, że różnica tkwi w jakości ośrodków rozmnażania powstających po zaszczepieniu.
Naukowcy z Wydziału Medycyny Washington University pobrali próbki od 14 osób, które otrzymały szczepionkę Pfizera. Po raz pierwszy pobrano je 3 tygodnie po pierwszej dawce, a następnie w tygodniu 4., 5. i 7. Od 10 pacjentów dodatkowo pobrano próbki 15 tygodni po pierwszej dawce. Żadna z badanych osób nie chorowała wcześniej na COVID-19.
Okazało się, że 3 tygodnie po szczepieniu u wszystkich 14 badanych istniały ośrodki rozmnażania z limfocytami B wytwarzającymi przeciwciała atakujące białko S wirusa SARS-CoV-2. Po drugiej dawce liczba ośrodków rozmnażania znacząco wzrosła i pozostała na wysokim poziomie. Po 15 tygodniach od podania pierwszej dawki u 8 z 10 pacjentów ośsrodki rozmnażania nadal istniały.
To dowód na naprawdę silną odpowiedź immunologiczną. Nasz układ odpornościowy wykorzystuje ośrodki rozmnażania do udoskonalenia przeciwciał, by mogły zwalczać patogeny tak długo, jak to możliwe. Obecność przeciwciał we krwi to ostatni etap procesu, który rozpoczyna się w ośrodkach rozmnażania, stwierdza współautorka badań, profesor Rachel Presti.
Naukowcy zbadali też próbki krwi 41 osób, które zaszczepiono preparatem Pfizera, w tym 8, które wcześniej były zainfekowane SARS-CoV-2. Próbki krwi pobrano przed podaniem każdej dawki szczepionki, a następnie w 4., 5., 7. i 15. tygodniu po pierwszej dawce.
U osób, które wcześniej nie miały kontaktu z wirusem, liczba przeciwciał rosła powoli po pierwszej dawce i osiągnęła maksymalny poziom w tydzień po dawce drugiej. Osoby, które wcześniej zetknęły się z wirusem, już miały przeciwciała we krwi. Po pierwszej dawce ich liczba zaczęła szybko rosnąć i osiągnęła maksymalny poziom szybciej, niż u osób, które nie były wcześniej zainfekowane.
Komentarze (7)
Kikkhull, 3 lipca 2021, 18:32
Wiedza tych co robili te badania, jest mniejsza niż studentów medycyny. "Badania wykazały też, że przeciwciała powstające po szczepieniu w ośrodkach rozmnażania są skuteczne przeciwko trzem różnym wariantom wirusa". P-ciała powstają na konkretny antygen, a nie warianty. Czytałem badania, gdzie wykazano, że ozdrowieńcy mają p-ciała na 7 czy 8 różnych antygenów (nie pamiętam dokładnie) związanych z koronawirusem.
peceed, 4 lipca 2021, 07:36
Ale przeciwciało powstałe na konkretny antygen wykazuje też powinowactwo do podobnych antygenów.
Inaczej epidemie nigdy by się nie kończyły a życie wielokomórkowe byłoby zasadniczo niemożliwe, bo każda niewielka mutacja patogenów oznaczałaby ponowną niezależną epidemię.
Odporność krzyżowa to główny mechanizm napędzający ewolucję w kierunku coraz łagodniejszych i szybciej zakażających szczepów (jak obecny wariant delta).
Oczywiście w końcu pojawi się mutacja całkowicie uciekająca szczepionkom. Ale w końcu, po kilku takich dużych zmianach dojdzie do sytuacji, że bardzo ciężko będzie ewolucji wymyśleć wariant który będzie w stanie uciec wszystkim rodzajom przeciwciał.
marximus, 18 lipca 2021, 22:08
no niestety informacje w art. nie dają odpowiedzi na pytanie w tytule "Jak długo chroni szczepionka?" .
A grupy 14 i 41 osób, chyba są zbyt małe aby wysuwać jakiekolwiek wnioski.
peceed, 19 lipca 2021, 11:18
To zależy od tempa ewolucji wirusa.
Przede wszystkim trzeba już skończyć z szopkami typu obostrzenia. Śmiertelność po szczepionce spadła do poziomu tła, nie jest to zagrożenie które usprawiedliwia nadzwyczajne działania, i w sumie nigdy nie było.
Krzychoo, 19 lipca 2021, 12:59
To już jest nadinterpretacja.
peceed, 19 lipca 2021, 13:02
Nie. Już pierwsze dane ze statków wycieczkowych i Włoch pozwoliły na ustalenie śmiertelności dla populacji na poziomie mniejszym niż 1% z bardzo silnym jej przesunięciem w kierunku osób starszych i ogólnie stojących nad grobem. W dawnych czasach w ogóle by się nie przejęto taką chorobą.
Krzychoo, 19 lipca 2021, 13:43
OK, przyjrzałem się danym z artykułu https://www.nature.com/articles/s41467-021-22944-0, szkoda tylko, że politycy tego nie czytają. Chyba wcale nie czytają