Pijawki pomagają śledzić rzadkie gatunki
Pijawki miesiącami przechowują krew swoich ostatnich ofiar. Ich oszczędność docenili naukowcy, którzy dzięki tym swoistym magazynom DNA mogli zidentyfikować obszar występowania zagrożonych gatunków.
Tom Gilbert i Mads Bertelsen z Uniwersytetu w Kopenhadze wabili pijawki lekarskie za pomocą podgrzanych pod lampą wypełnionych krwią prezerwatyw, a następnie umieszczali je w zapieczętowanych probówkach z kozią krwią. Okazało się, że DNA ssaków można było wykryć przez ponad 4 miesiące od posiłku. Chcąc sprawdzić, czy w ten sposób da się wykryć także dzikie zwierzęta, Gilbert poprosił Nicholasa Wilkinsona, pracującego w Wietnamie biologa z Uniwersytetu w Cambridge, by dostarczył mu pijawki szczękowe (Hirudiniformes) z odległych rejonów swojej nowej ojczyzny, gdzie żyje wiele rzadkich zwierząt. Wilkinson zbierał je po wietnamskiej stronie Gór Annamskich.
DNA ssaków znaleziono u 21 z 25 badanych pijawek: u 4 zidentyfikowano np. materiał genetyczny królika Nesolagus timminsi, u 1 mundżaka Muntiacus truongsonensis, a u 6 rzadkiego borsuka. Naukowcy przyznali, że już od 1996 r. podejrzewano, że N. timminsi występuje w tych okolicach, ale po 2000 nocach obserwacji za pomocą kamer do monitoringu nadal nie zdobyto namacalnych dowodów.
W pierwszej połowie lat 90. XX w. na podstawie czaszek znalezionych w jednym z wietnamskich rezerwatów opisano nowego ssaka z rodziny krętorogich saola (Pseudoryx nghetinhensis). Ponieważ to zwierzę pokroju antylopy rzadko ukazuje się ludzkim oczom - z tego powodu nazywa się je azjatyckim jednorożcem - niewiele wiadomo o jego obszarze występowania czy liczebności populacji. W 2011 r. założono mały rezerwat w Górach Annamskich, jedynym znanym habitacie P. nghetinhensis. Doprecyzowując areał saola i opracowując skuteczniejszy plan ochrony krytycznie zagrożonego wyginięciem gatunku, biolodzy polegają na pijawkach. W pierwszej transzy pijawek od Wilkinsona nie wykryto co prawda DNA saola, ale wytrwali badacze wcale się tym nie zrazili.
Gilbert podkreśla, że pijawki są idealne do eksperymentów, bo nie trzeba ich zdobywać: to one szukają źródeł pokarmu, a więc między innymi nas. Testy terenowe wykazały, że pijawki przechowują DNA tylko ostatniej ofiary, dlatego można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że areał danego gatunku obejmuje miejsce znalezienia pasożyta.
Komentarze (0)