Wielka migracja małego pingwina
Migrując po zakończeniu sezonu lęgowego, pingwiny grubodziobe (Eudyptes pachyrhynchus) pokonują tysiące kilometrów (do 2500 km od swojej kolonii). I to w relatywnie krótkim czasie.
By dowiedzieć się, gdzie E. pachyrhynchus migrują po sezonie lęgowym na zachodnim wybrzeżu nowozelandzkiej Wyspy Południowej, naukowcy zamontowali nadajniki satelitarne 10 dorosłym samcom i 7 dorosłym samicom. Trasy migracji porównano z opublikowanymi danymi oceanograficznymi, m.in. temperaturą powierzchniową wody i prądami.
Znaczniki 9 ptaków emitowały dane do wyruszenia w drogę powrotną, a 5 monitorowało całą migrację.
Okazało się, że summa summarum podczas 69-dniowej (8-10-tygodniowej) migracji E. pachyrhynchus pokonują od 3500 do 6800 km. To jedna z najdłuższych odnotowanych do tej pory migracji pingwinów przed pierzeniem. Jak wyliczyli biolodzy z zespołu Thomasa Matterna z Uniwersytetu Otago, ptaki pokonywały 20-80 km dziennie.
Przed udaniem się do jednego z dwóch żerowisk - ok. 800 km na południe od Tasmanii lub dalej na południe w pobliże Frontu Subantarktycznego (ang. subantarctic front, SAF) - pingwiny grubodziobe płynęły na południowy zachód. Ptaki, które opuściły obszary lęgowe wcześniej (w listopadzie), płynęły raczej na południe od Tasmanii i średnio ich migracja była o 750 km krótsza. Wg autorów publikacji z pisma PLoS ONE, później (w grudniu) wypływają pingwiny odnoszące sukces reprodukcyjny. By dotrzeć do bardziej oddalonych żerowisk w okolicach SAF, muszą płynąć szybciej.
Pingwiny opuszczają Nową Zelandię w czasie, gdy produktywność oceanu jest bliska maksimum. Z tej perspektywy pokonywanie tysięcy kilometrów wydaje się pozbawione sensu. Sądzimy, że to niesamowite zachowanie jest pozostałością po przodkach, którzy nim zasiedlili Nową Zelandię, ewoluowali dalej na południe w regionie subantarktycznym. To mogłoby też wyjaśniać, czemu zasięg lęgowy gatunku skupia się na południowych wybrzeżach Nowej Zelandii [...] - podsumowuje Mattern.
Komentarze (0)