Pumy bardziej społeczne, niż się wydawało
Pumy (Puma concolor) są bardziej społeczne, niż się dotąd wydawało.
[Uzyskane wyniki] są całkowitym przeciwieństwem tego, co na przestrzeni 60 lat mówiono o pumach i drapieżnikach-samotnikach. Byliśmy zszokowani - nasze badanie pozwoliło przełamać mity i podać w wątpliwość dotychczasową wiedzę - opowiada dr Mark Elbroch z Panthera Puma Program.
Dotąd zakładano, że będące drapieżnikami-samotnikami pumy unikają się wzajemnie (z wyjątkiem spółkowania czy wychowywania młodych).
Zimą analizowana populacja wchodziła ze sobą w interakcje co 11-12 dni. To rzadko w porównaniu do bardziej towarzyskich gatunków, np. surykatek, lwów czy wilków, które wchodzą ze sobą w kontakt co parę minut, by więc lepiej udokumentować zachowanie kotów, zespół Elbrocha musiał dłużej podążać śladami pum.
Autorzy publikacji z pisma Science Advances posłużyli się obrożami GPS i kamerami aktywowanymi przez ruch. Badania prowadzono w północno-zachodnim Wyoming. W sumie udało się udokumentować zachowania społeczne pum w przypadku 1000 ciał.
Za pomocą nowoczesnych narzędzi analitycznych zademonstrowano, że pumy wykazują strategie typowe dla bardziej społecznych zwierząt, tyle że w dłuższej skali czasowej. Nasze badanie pokazało, że w tej grupie kotów dzielenie się pożywieniem jest zachowaniem społecznym, którego nie da się wyjaśnić samymi czynnikami ekologicznymi i biologicznymi - opowiada Mark Lubell z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis.
Biolodzy zauważyli, że wszystkie pumy należały do sieci dzielącej się jedzeniem. Podczas studium każdy kot jadł z innym kotem przynajmniej raz (wiele pum obserwowano wielokrotnie w takiej sytuacji). Wybór osobnika do dzielenia się nie był losowy; zachowanie nie ograniczało się też do członków rodziny. P. concolor wydawały się pamiętać, kto podzielił się z nimi w przeszłości i 7,7% częściej same dzieliły się właśnie z tymi pumami. Samce dostawały mięso częściej niż samice. Wg naukowców, płcie czerpią z kontaktów społecznych inne korzyści. O ile samce otrzymują pokarm, o tyle w przypadku samic chodzi o inwestycje społeczne ułatwiające spółkowanie.
Samce spełniały funkcje wasali, decydując o interakcjach wszystkich osobników na swoim terytorium. Koty z jednego terytorium tworzyły sieć, w ramach której najczęściej dochodziło do dzielenia się pożywieniem (transgraniczne kontakty społeczne były rzadsze).
Biolodzy wyjaśniają, że wszystko wskazuje na to, że populacje pum składają się z licznych mniejszych społeczności zarządzanych przez terytorialne samce. Utrata samca (z przyczyn naturalnych albo w wyniku działalności człowieka) potencjalnie zaburza całą sieć.
Podsumowując, dr Elbroch zadaje szereg pytań: Czy pumy wszędzie zachowują się tak samo, czy też ma to miejsce wyłącznie na obszarach z dużymi ofiarami? Czy inne gatunki, np. lamparty i rosomaki, również się tak zachowują?
Komentarze (0)