Ważniejsza ilość utleniaczy na początkowych etapach życia?
Wiele wskazuje na to, że poziom reaktywnych form tlenu (RFT) na wczesnych etapach życia pozwala określić jego długość.
Mimo że stresowi oksydacyjnemu (stanowi zaburzonej równowagi między przeciwutleniaczami i utleniaczami, który może prowadzić do uszkodzenia komórek) przypisywano wiele niekorzystnych efektów, nadal ostatecznie nie udowodniono, że to on odpowiada za starzenie. By nieco rozjaśnić tę kwestię, zespół Ursuli Jakob z University of Michgan mierzył stężenie RFT u nicieni Caenorhabditis elegans. Poza tym biolodzy próbowali określić, na jakie procesy wpływa stres oksydacyjny.
Okazało się, że bardzo wysoki poziom RFT występował u C. elegans na długo przed starością, bo na etapie "dzieciństwa". Gdy nicienie dorastały, stężenie reaktywnych form tlenu spadało, by ponownie wzrosnąć w jesieni życia. Zmutowane C. elegans, które zaprogramowano na długie życie, szybciej radziły sobie z RFT i prędzej się regenerowały po stresie oksydacyjnym przypadającym na początek rozwoju.
Spodziewaliśmy się, że ujrzymy wysoki poziom RFT u starszych zwierząt, a zamiast tego zaobserwowaliśmy, że bardzo młode organizmy przejściowo produkują bardzo dużo utleniaczy - podkreśla Daniela Knoefler. Nie mamy, oczywiście, pojęcia, czy takie same procesy zachodzą w przypadku ludzi. Istnieją jednak przekonujące badania na myszach, które pokazują, że manipulowanie metabolizmem w pierwszych tygodniach życia może znacząco spowolnić proces starzenia i wydłużyć życie - dodaje Jakob.
Obecnie trwają badania, które mają ujawnić, jaki mechanizm stoi za akumulacją RFT na wczesnych etapach życia. Jakob jest zafascynowana możliwością wpływania na długość życia organizmów przez manipulowanie poziomem reaktywnych form tlenu.
Komentarze (0)