Dzieła matematyczne są dla mózgu równie piękne jak sztuka
Mózg postrzega równania matematyczne tak samo jak dzieła sztuki. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że tożsamość Eulera (nazywana, nomen omen, najpiękniejszym wzorem matematycznym) czy tożsamości pitagorejskie są jak muzyka Mozarta czy obraz Michała Anioła.
Wielu z nas równania wydają suche i niedostępne, matematykowi mogą się one jednak jawić jako ucieleśnienie kwintesencji piękna. Ich piękno stanowi wynik prostoty, symetrii, elegancji bądź wyrażania niezmiennej prawdy. [...] Ciekawie było się zatem dowiedzieć, czy piękno związane z tak bardzo intelektualnym i abstrakcyjnym źródłem jak matematyka koreluje z aktywnością tej samej części emocjonalnego mózgu, co piękno bardziej czuciowego pochodzenia.
W ramach eksperymentu z obrazowaniem zespół prof. Semira Zekiego z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego (UCL) demonstrował 15 matematykom 60 wzorów (wcześniej, posługując się skalą od -5 do +5, gdzie -5 oznaczało skrajną brzydotę, a +5 ekstremalne piękno, ci sami ludzie oceniali je jako piękne, obojętne lub okropne). Obie fazy eksperymentu dzieliły 2 tygodnie.
W postrzeganie równań angażuje się wiele rejonów mózgu, lecz gdy któreś z nich jest uznawane za piękne, aktywuje emocjonalny mózg - przyśrodkową korę okołooczodołową [a konkretnie pole A1 w jej obrębie]. Im ładniejsze dane równanie, tym większy napływ aktywności obserwowano podczas funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI).
Neuronauka nie powie ci, czym jest piękno, ale jeśli uznajesz coś za piękne, prawdopodobnie przyśrodkowa kora okołooczodołowa ma z tym coś wspólnego [...].
Szczegółowy raport z badań ukazał się w piśmie Frontiers in Human Neuroscience. Uchylając rąbka tajemnicy, możemy powiedzieć, że matematycy konsekwentnie (przed i w czasie obrazowania) najwyżej cenili tożsamość Eulera, tożsamości pitagorejskie oraz równania Cauchy'ego-Riemanna.
Komentarze (4)
radar, 13 lutego 2014, 13:48
A mi się wydaje, że jest zupełnie odwrotnie, to muzyka/sztuka wydaje się piękna przez podobieństwo do matematyki, właśnie przez tą "prostotę i symetrię" etc.
wilk, 14 lutego 2014, 14:45
eiπ+1=0
Astroboy, 14 lutego 2014, 19:07
Niby ładne, ale to zwyczajne -1 + 1 = 0, tyle że w ciele liczb zespolonych.
Z tymi (niemal) się zgodzę, jeśli chodzi o piękno:
http://www.livescience.com/26680-greatest-mathematical-equations.html
MrVocabulary (WhizzKid), 15 lutego 2014, 23:22
A mi się wydaje, że estetyka to po prostu stymulacja dla mózgu. Mózg działa w pewien określony sposób i pewne wzory (szeroko rozumiane: graficzne, matematyczne, zachowawcze) i wzorce na niego działają dobrze, bo człowiek przecież wszędzie się wzorów i reguł doszukuje, więc jest to positive reinforcement.
Ja np. tak samo postrzegam dobrą muzykę, jak nieźle rozpisaną, przejrzystą gramatykę czy zgrabnie sformułowane definicje – tworzenie jednego i drugiego też jest zresztą porównywalne (w procesie i odczuciach).