Sąd rozstrzygnie spór nt. adresu IP jako identyfikatora

| Technologia
BitTorrent

Sędzia Michael Baylson z Pennsylvania District Court orzekł, że konieczne jest przeprowadzenie osobnego procesu sądowego, który ma rozstrzygnąć, czy na podstawie adresu IP można określić osobę winną naruszenia praw autorskich. Decyzja sędziego ma związek z licznymi masowymi pozwami złożonymi przez producenta filmów pornograficznych Malibu Media.

Firma złożyła już 349 pozwów, w tym 43 w samej Pennsylvanii. W jednej ze spraw pięciu podejrzanych sprzeciwiło się ujawnieniu przez dostawcę internetu ich danych, argumentując, że Malibu Media chce w ten sposób wymusić ugodę.

Oskarżeni twierdzą, między innymi, że BitTorrent nie działa w taki sposób jak sugeruje powód oraz że fakt, iż ktoś jest klientem dostawcy internetu nie oznacza, że naruszył on prawa autorskie, gdyż technologia daje dostęp do adresu IP osobom, które nie są subskrybentami - napisał w uzasadnieniu sędzia Baylson. Innymi słowy, jak argumentują pozwani, nie ma powodu, by przypuszczać, że subskrybent jest tą osobą, która wykorzystała serwis BitTorrent do pobrania materiału chronionego prawem autorskim - dodał sędzia. Dlatego też zdecydował, że w osobnym procesie należy stwierdzić, czy po samym adresie IP można zidentyfikować osobę naruszającą prawo.

Spory o to, czy na postawie samego adresu IP można zidentyfikować sprawcę  trwają przed sądami wielu krajów. Być może, przynajmniej w USA, sprawa ta zostanie w niedługim czasie ostatecznie rozstrzygnięta.

sąd IP BitTorrent piractwo