Przeżywają, bo są dziwne

| Nauki przyrodnicze
Fitzpatrick et al., BMC Ecology

Rzadkie cechy utrzymują się w populacji właśnie dlatego, że są rzadkie i dziwne. Drapieżniki łatwiej wykrywają powszechnie występujące formy, z tego powodu osobniki o pospolitym wyglądzie często padają ich łupem, a odmieńcy się w tym czasie rozmnażają (BMC Ecology).

Utrzymywanie różnorodności jest klasycznym paradoksem ewolucyjnym, ponieważ zarówno selekcja, jak i dryf genetyczny zmierzają do jej wyeliminowania. Jeśli jedna z form ma przewagę, np. trudniej ją wytropić, powinna zastąpić wszystkie inne. Gdy nie ma różnic w zakresie sprawności fizycznej, sam losowy dryf także powinien ostatecznie skutkować zanikiem wszystkich form poza jedną. Muszą zatem istnieć jakieś [dodatkowe] korzyści, które pozwalają przetrwać niezwykłym cechom – twierdzi Benjamin Fitzpatrick z University of Tennessee.

Amerykanie przeprowadzili więc pewien ciekawy eksperyment. Przez 6 dni "zaludniali" obszar testowy modelowymi salamandrami. Albo liczba płazów w paski była 9-krotnie większa od liczby osobników gładkich, albo realizowano odwrotny scenariusz. W dniu testowym wyrównywano liczbę zwierząt każdego rodzaju. Okazało się, że modrosójki błękitne (Cyanocitta cristata) atakowały modele o wyglądzie, który przeważał w mijającym okresie.

Sądzimy, że różne formy kolorystyczne reprezentują inne metody maskowania się na dnie lasu. Tropienie czegoś ukrytego wymaga zarówno skupienia, jak i praktyki. Drapieżniki koncentrują się więc na znalezieniu pasiastych salamander i mogą w ogóle nie zauważać tych jednolicie ubarwionych.

salamandry modrosójki błękitne drapieżniki atakować rozmnażać Benjamin Fitzpatrick