Komu aprobata online'owych przyjaciół nie wychodzi na dobre?
Znaczniki "lubię to" lub pozytywne komentarze od najbliższych przyjaciół rozdymają samoocenę i zmniejszają samokontrolę zarówno online, jak i w świecie rzeczywistym. Wg duetu amerykańskich psychologów i ekonomistów, u osób, które koncentrują się bliskich znajomych, doświadczenia z serwisów społecznościowych przekładają się na wzrost wskaźnika masy ciała i większe długi na kartach kredytowych.
Zgodnie z naszym stanem wiedzy, to pierwsze badanie pokazujące, że korzystanie z online'owych serwisów społecznościowych może wpływać na samokontrolę - podkreśla prof. Andrew T. Stephen z Uniwersytetu w Pittsburghu, który współpracował z prof. Keithem Wilcoksem z Columbia Business School. W artykule z Journal of Consumer Research panowie skompilowali wyniki 5 studiów. W sumie objęły one ponad 10 tys. użytkowników Facebooka.
W pierwszym studium ochotnicy odpowiadali na pytania dot. bliskości relacji ze znajomymi na Facebooku. Później podzielono ich na 2 grupy: przedstawiciele pierwszej pisali o doświadczeniach związanych z przeglądaniem serwisu, drudzy naprawdę to robili. Na końcu wszyscy wypełniali kwestionariusz do badania samooceny. Bez względu na przynależność grupową, ludzie, których związki z facebookowymi przyjaciółmi były słabe, nie doświadczali wzrostu samooceny, natomiast ci, którym zależało na znajomych, przeżywali wzrost pewności siebie.
By wyjaśnić, czemu się tak dzieje, w kolejnym eksperymencie badanych poproszono o korzystanie z Facebooka przez 5 min. Jedni mieli się koncentrować na zmianach statusu i innych udostępnianych przez znajomych informacjach, pozostali skupiali się na własnych wpisach i działaniach. Amerykanie ustalili, że wzrost samooceny występował tylko wtedy, gdy w centrum uwagi znajdowały się dane prezentowane znajomym. Odkryliśmy, że ochotnicy doświadczali większego skoku samooceny, gdy koncentrowali się na obrazie prezentowanym znaczącym osobom z sieci społecznej - opowiada Wilcox.
W ramach 3. studium ludzie sprawdzali Facebooka albo czytali artykuły z CNN. Później proponowano im batonika zbożowego i ciastko z czekoladą. Okazało się, że osoby przeglądające serwis społecznościowy częściej decydowały się na ciastko. Schemat 4. eksperymentu był podobny: po przygodzie z Facebookiem albo plotkarskim serwisem internetowym badani musieli się zmierzyć z anagramami. Członkowie grupy facebookowej szybciej się poddawali.
W ostatnim z badań oceniano związki między wykorzystaniem internetowej sieci społecznej a zachowaniami świadczącymi o słabej samokontroli offline. Uczestnicy wypełniali w Sieci kwestionariusz, którego autorzy pytali m.in. o wzrost, wagę, liczbę kart kredytowych i długi do spłacenia. Wyniki sugerują, że u silnie związanych osób intensywniejsze korzystanie z sieci społecznej koreluje z wyższym wskaźnikiem masy ciała, wzmożonym przejadaniem się, gorszą wyceną zdolności kredytowej i większymi długami na kartach.
Komentarze (1)
Sabat, 17 stycznia 2013, 14:05
Tyle tylko, że korelacja nie posiada zwrotu, wobec czego nie da się odróżnić skutku od przyczyny.