Sztuczna inteligencja lepiej wyłapuje recydywistów niż ludzie
Algorytmy sztucznej inteligencji znacznie lepiej niż ludzie przewidują, którzy ze skazanych popełnią w przyszłości przestępstwo. Przeprowadzone właśnie badania pokazują, że programy takie jak COMPAS mogą być niezwykle przydatnym narzędziem dla sędziów i innych pracowników systemu sprawiedliwości i więziennictwa.
Co prawda ludzie w warunkach testowych również radzą sobie z tym zadaniem dobrze i gdy znają kilka podstawowych zmiennych, to nawet osoba bez odpowiedniego przygotowania jest w stanie, w kontrolowanym środowisku, dorównać złożonym narzędziom oceny ryzyka, mówią naukowcy z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.
Jednak zupełnie inaczej ma się sprawa z rzeczywistymi wydarzeniami i problemami, z którymi mierzy się wymiar sprawiedliwości. Tutaj zmiennych jest olbrzymia liczba. A przeprowadzone właśnie badania wykazały, że algorytmy potrafią nawet z 90-procentową trafnością przewidzieć, który z podsądnych zostanie w przyszłości zatrzymany za inne przestępstwo. Ludzie potrafią to ocenić ze znacznie niższą, bo zaledwie 60-procentową trafnością.
Ocena ryzyka od dawna jest częścią procesu podejmowania decyzji w sądownictwie kryminalnym. Ostatnio toczą się dyskusje na temat wykorzystywania narzędzi opierających się na algorytmach komputerowych. Nasze badania wykazały, że w sytuacji rzeczywistych przypadków karnych algorytmy sztucznej inteligencji dokonują często lepszej oceny ryzyka niż ludzie. Wyniki te są zgodne z wieloma innymi badaniami porównującymi wyniki uzyskiwane przez narzędzia statystyczne z wynikami uzyskiwanymi przez ludzi, mówi Jennifer Skeem, psycholog specjalizującą się w przestępczości kryminalnej.
Sprawdzone narzędzia do oceny ryzyka mogą pomóc sędziom i innym pracownikom wymiaru sprawiedliwości w podejmowaniu lepszych decyzji. Na przykład narzędzia te mogą sędziemu wskazać, który ze skazanych stwarza niewielkie ryzyko i w związku z tym można go przedterminowo zwolnić z więzienia. Oczywiście, podobnie jak inne narzędzia, także i te do oceny ryzyka, muszą zostać połączone z rozsądną polityką oraz muszą być nadzorowane przez człowieka, dodaje Sharad Goel z Uniwersytetu Stanforda, statystyk specjalizujący się w dziedzinie nauk społecznych.
Lepsze narzędzia do oceny ryzyka są niezwykle potrzebne, szczególnie w USA. Stany Zjednoczone mają bowiem największy na świecie odsetek liczby uwięziony i największą na świecie liczbę osób w więzieniach. Od lat toczy się tam dyskusja na temat zmiany tego stanu rzeczy, ale trzeba zrównoważyć to z potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa. Ocena, którego z więźniów można bez ryzyka wypuścić, jest więc niezwykle istotna.
Narzędzia do oceny ryzyka są w USA bardzo szeroko rozpowszechnione w medycynie, bankowości czy szkolnictwie wyższym. Od dawna też używane są w miarze sprawiedliwości. Jednak w 2018 roku Dartmouth College przeprowadzono badania, w których poddano w wątpliwość skuteczność takich narzędzi. Wynikało z nich bowiem, że i ludzie i algorytmy równie dobrze (z 66% trafnością) oceniają ryzyko. Badania były szeroko komentowane i wiele osób stwierdziło, że w takiej sytuacji nie powinno się używać algorytmów.
Autorzy najnowszych badań powtórzyli badania przeprowadzone przez Dartmouth i stwierdzili, że posługiwano się podczas nich ograniczonym zestawem danych. Wzięto bowiem pod uwagę jedynie płeć oskarżonych, ich wiek, przestępstwo z które zostali ostatnio skazani oraz całą ich wcześniejszą kartotekę policyjną. Tymczasem sędziowie mają do dyspozycji znacznie więcej informacji. Korzystają z dokumentów ze śledztwa, opinii adwokatów, zeznań ofiar, na ich ocenę wpływa zachowanie i sposób bycia sprawców oraz ofiar. To często są informacje nie mające wpływu na ryzyko recydywy, są niespójne, z łatwością mogą powodować błędną ocenę, wyjaśniają autorzy najnowszych badań.
Dlatego też rozszerzyli zestaw danych, którymi posługiwali się badacze z Dartmouth. Do wykorzystanych przez nich czynników, dodali 10 nowych, takich jak informacje o zatrudnieniu, zażywaniu używek czy zdrowiu psychicznym. Zmieniono też metodologię. Po każdym z eksperymentów nie mówiono ludziom, których wyniki porównywano z maszyną, czy dokonali dobrej oceny. Sędziowie nie mają przecież informacji o tym, czy osoba, której skrócili karę, popełni w przyszłości przestępstwo.
Wyniki pokazały, że w takiej sytuacji, gdy zasady eksperymentu bardziej odpowiadają rzeczywistości, ludzie wypadają znacznie gorzej niż algorytm COMPAS. Takie narzędzia mogą być więc przydatnym uzupełnieniem pracy sędziów, kuratorów, lekarzy i innych osób, które mają wpływ na decyzję o wcześniejszym zwolnieniu przestępcy.
Komentarze (9)
Warai Otoko, 17 lutego 2020, 09:46
Psycho Pass coraz bliżej ;P
Należy również wspomnieć że na tą "ocenę" wpływa np. to czy dany sędzia jest przed czy po obiedzie także tego...
rysiek, 17 lutego 2020, 11:33
tylko ciekawe czy w rzeczywistości by tak było
radar, 17 lutego 2020, 18:05
Niezbyt optymistycznie chyba.
Artykuł od konkurencji:
https://wyborcza.pl/7,156282,23088276,algorytm-podejmie-decyzje-za-urzednika-zla-ale.html?disableRedirects=true
Mariusz Błoński, 17 lutego 2020, 19:27
Teraz mamy podobnie. Złe, bezdyskusyjne i bezkarne... wolę algorytm w tym przypadku
cyjanobakteria, 17 lutego 2020, 19:53
W Chinach mieli pilotażowy program antykorupcyjnego AI, które sprawdzało działania 1% populacji urzędników i sprawowało się podobno bardzo dobrze. Nie ma jednak woli, aby zrobić roll out na cały kraj Za to prężnie testują AI, które kontroluje społeczeństwo.
https://www.scmp.com/news/china/science/article/2184857/chinas-corruption-busting-ai-system-zero-trust-being-turned-being
wilk, 17 lutego 2020, 19:59
Źle to ująłeś - „sprawowało się za dobrze”.
cyjanobakteria, 17 lutego 2020, 20:19
O to mi chodziło, ale chciałem uniknąć dramatyzmu
AI, GFW, Great Firewall of China, które im cenzuruje internet jest bardzo skuteczne. Daje się omijać chwilowo, ale szybko się uczy, więc na pewno potrafią stworzyć bardzo dobry system kontroli rządzących.
Z jednej strony rozumiem zwłokę i obawy, bo system wymaga dostępu do szerokich baz danych, dosłownie wszystkiego. Urzędnicy nie mieliby żadnej prywatności. Z drugiej strony opór rządzących wynika z tego, że Chiny to dość skorumpowany kraj, tylko trochę lepszy od Rosji.
https://www.transparency.org/cpi2018
Rowerowiec, 24 lutego 2020, 07:30
Zawsze bardzo zastanawiało mnie to dlaczego w USA jest tylu skazanych w więzieniach. Stany jako jedyny kraj na świecie w ONZ przetrzymuje też dzieci w więzieniu już od 10 roku życia. To kraj chyba największej hipokryzji. Skupiamy się na Chinach i Rosji a według niektórych naukowców to USA są krajem trzeciego świata. Może to jest tak, że zbyt dużo tam wolności, takiej jaką otrzymuje rozpieszczony dzieciak z bogatego domu. Amerykańskie róbta co chceta powoduje że drą surowce z ziemi gdzie chcą, jadą z wojskiem gdzie chcą, ale nie potrafią zapanować nad swoim krajem.
rysiek, 2 marca 2020, 13:54
Może rzeczywiście coś w tym jest. ;-)