Test paskowy na grupę krwi
Naukowcy opracowali pierwszy prototypowy test papierkowy do oznaczania grupy krwi, który działa na podobnej zasadzie jak dobrze wszystkim znany papierek lakmusowy. Jest bardzo tani: twórcy wspominają o kilku pensach, co przekładałoby się na kilka groszy. Wynik poznaje się po paru chwilach. Wystarczy umieścić na pasku kroplę krwi.
Członkowie zespołu Gila Garniera podkreślają, że metoda sprawdzi się w krajach Trzeciego Świata, a także w medycynie weterynaryjnej, kiedy w warunkach polowych trzeba określić grupę krwi zwierzęcia. Obecne metody określania grupy krwi wymagają zastosowania złożonej aparatury, niedostępnej w wielu biedniejszych rejonach świata. Prosty przenośny test rozwiązałby wszelkie związane z tym problemy.
Prototypowe paski są zaimpregnowane przeciwciałami przeciwko antygenom czerwonych krwinek. W warunkach in vitro reakcja antygenu z przeciwciałem prowadzi do aglutynacji, czyli zlepiania się krwinek. Podczas testów na ochotnikach ekipa wykazała, że po umieszczeniu na bibułce kropli krwi, zmieniał się kolor paska, co wskazywało na konkretną grupę krwi. Udowodniono, że wyniki były tak samo miarodajne jak te uzyskiwane tradycyjnymi metodami.
Zaglutynowana krew przemieszcza się przez warstwy papieru inaczej niż krew stabilna z prawidłowo rozproszonymi erytrocytami. To na tym zjawisku skupili się Australijczycy (Mohidus Samad Khan, George Thouas, Wei Shen, Gordon Whyte i Gil Garnier). Na początku panowie przeprowadzili dwie serie eksperymentów. W ramach pierwszej odnoszono poziom aglutynacji do właściwości cieczy (krwi) transportowanej przez papier. Próbki krwi mieszano w różnych proporcjach ze specyficznymi i niespecyficznymi przeciwciałami. Następnie kroplę każdej mieszaniny nakładano na pasek bibuły. Badano kinetykę rozchodzenia się cieczy i oddzielanie czerwonych krwinek. W krwi zaglutynowanej dochodziło do rozwarstwienia. W kontakcie z bibułą erytrocyty tworzyły charakterystyczną plamę, podczas gdy osocze wsiąkało. Krew stabilna rozchodziła się równomiernie.
W drugiej serii eksperymentów analizowano rozchodzenie i rozdzielanie chromatograficzne kropli krwi umieszczonych na paskach nasączonych specyficznymi i niespecyficznymi przeciwciałami. Odnotowano uderzające różnice. Krew zaglutynowana przez kontakt ze specyficznymi przeciwciałami rozwarstwiała się. Erytrocyty rozpraszały się w bardzo niewielkim stopniu, podczas gdy osocze robiło to szybciej niż oryginalna próbka krwi.
Naukowcy fotografowali prototypowe paski za pomocą aparatu cyfrowego, następnie fotografie były analizowane przez komputer. Dzięki istnieniu wspomnianych już wyraźnych różnic w rozchodzeniu się krwi, w przyszłości możliwe będzie stworzenie ogólnie dostępnego testu paskowego z odpowiednimi oznaczeniami, które szybko dadzą odpowiedź na pytanie o grupę krwi.
Komentarze (0)