(Bardziej) tolerancyjni mężczyźni
Porównując zachowania kobiet i mężczyzn, psycholodzy z USA i Kanady zauważyli, że wbrew obiegowej opinii, to panowie utrzymują kontakty z większą liczbą osób swojej płci, a ich przyjaźnie z innymi mężczyznami trwają zazwyczaj dłużej niż przyjaźnie damsko-damskie. Co więcej, są bardziej tolerancyjni, jeśli chodzi o ich wybryki.
Joyce F. Benenson (Emmanuel College) i jej współpracownicy z Harvardu oraz Universite du Quebec przeprowadzili badania z udziałem studentów i studentek. Na początku wszyscy wypełniali kwestionariusz dotyczący relacji ze współlokatorami. Potem czytali historię o najlepszym przyjacielu hipotetycznej osoby, który miał być osobą całkowicie godną zaufania, aż pewnego dnia zobowiązał się doręczyć pewne dokumenty i tego nie zrobił. Po zapoznaniu się z relacją ochotnicy mieli ocenić wiarygodność opisanego człowieka.
Okazało się, że mężczyźni byli bardziej tolerancyjni niż kobiety w stosunku do niespokrewnionych z nimi osób tej samej płci. Panowie pozytywniej oceniali swoich współlokatorów i uznawali ich za mniej kłopotliwych. Dane z 3 instytucji uniwersyteckich wykazały też, że studentki były bardziej skłonne do zmiany współlokatorek. Podczas eksperymentu z zawodzącą przyjaciela/przyjaciółkę osobą kobiety w większym stopniu zaniżały jej wiarygodność.
Psycholodzy podkreślają jednak, że odwoływali się do wąsko zdefiniowanej tolerancji, dlatego nowo odkryty mechanizm warto by zbadać w ramach innego scenariusza. Sugerują oni, że na najbardziej prymitywnym poziomie kobiety mogą mieć obniżony próg wyczuwania negatywnych informacji wzrokowych, słuchowych i zapachowych, które pochodzą od niespokrewnionych osób tej samej płci. Można się też spodziewać, że kobiety i mężczyźni różnią się pod względem oczekiwań wobec przyjaciół. Dla pań negatywne dane są istotniejsze niż dla panów, ponieważ zaburzają ustanawianie intymności, odgrywającej większą rolę w związkach damsko-damskich niż męsko-męskich.
Komentarze (22)
cogito, 13 lutego 2009, 12:17
To prawda, bo: np mezczyzni moga uprawiac seks z ta sama kobieta bez zagrozenia przyjazni. natomiast u kobiet jest to raczej niedopuszczalne.
nexon, 13 lutego 2009, 12:53
To się nazywa ewolucja ;] Kto inny jak nie mężczyźni muszą wytrzymywać kobiece fochy? No i się uodporniliśmy...
A że "męskie fochy" są lżejsze od "damskich fochów" to jesteśmy stosunkowo bardziej tolerancyjni dla siebie na wzajem.
No i dochodzi jeszcze kwestia zrozumienia ;] Tzn łatwiej jest przebrnąć przez problem (Foch) razem niż osobno.
cogito, 13 lutego 2009, 13:09
Czyli wg Ciebie mezczyzni stoja wyzej na drabinie ewolucyjnej od kobiet?
wilkoquak, 13 lutego 2009, 23:53
nie mozemy byc (mezczyzni) wyzej albo nizej bo taka zaleznosc moze zajsc wylacznie w momencie kiedy jedna ze stron jest przodkiem a druga potomkiem no dobra moze tak byc ze moja matka jest moim przodkiem ;] ale nie o to chodzi zeby sie nikt nie czepial ;]
chodzi raczej o to ze w toku ewolucji kobiety i mezczyzni przystosowali sie do roznych rol. i tak np dlaczego kobiety maka krotsze stopy? ewolucja - moga dzieki temu stac blizej zlewozmywaka ;] nie bij nie krzycz ;]
cogito, 14 lutego 2009, 00:02
Nie bede krzyczec. Nie jestem jakas pokrecona feministka.
Osobiscie wole teorie kamasutry jesli chodzi o kobiece stopy
czyli w toku ewolucji mezczyzni dostosowali sie do kobiet
inhet, 14 lutego 2009, 00:11
W społeczności ludzkiej mężczyźni specjalizują się we współdziałaniu. Kobiety w toku ewolucji wykształciły większą dbałość o własne interesy.
cogito, 14 lutego 2009, 00:16
O wlasne interesy? tak -zwlaszcza matki.
z doswiadczenia wiem ze jest zupelnie odwrotnie niz twierdzisz
wilkoquak, 14 lutego 2009, 00:46
czyba ze interesem matki jest wychowanie, niestety czesciej odchowanie, dziecka
a co to za teoria Kamasutry?
btw: nie trzeba byc feminista zeby spierac sie z seksista to tak dla rymu nie dla sensu
mnichv10, 14 lutego 2009, 10:10
A mnie się nasuwa myśl, że wynik tego badania może równie dobrze znaczyć, że mężczyźni są mniej odpowiedzialni- przykładają mniejszą uwagę do realizacji teoretycznie ważnych planów...
Gość macintosh, 14 lutego 2009, 11:27
Wtedy zastanawianie się na słabościami i siłami obu płci traci sens.
cogito, 14 lutego 2009, 13:06
Uzupelniac sie ale jak? Po co kobiecie facet?
Gość macintosh, 14 lutego 2009, 13:16
Ale napiszę:
K i M mają różne poziomy hormonów : estrogenu i testosteronu. Dlatego są dla siebie wzajemnie czasem nieprzewidywalni. I kiedy zaczną rozmawiać i o swoich marzeniach i perwersyjnych ciekawościach(miałem na myśli włażenia sobie do głowy nawzajem + pragnienie nieskończoności w pakiecie) - efekt powinien być zabójczo olśniewający :
Ale to jest możliwe tylko kiedy Ona i On WIEDZĄ , że warto próbować na okrągło (nie miałem na myśli cykli : miesiące, lata MIAŁEM NA MYŚLI : dni godzin minuty)
understood?
cogito, 14 lutego 2009, 16:48
To za malo.
wyrownanie poziomu hormonow ma byc sensem relacji pomiedzy kobieta i mezczyzna ?
Gość macintosh, 14 lutego 2009, 17:41
Chodzi o niespodzianki od drugiej osoby, poznawanie jej indywidualności. Ilość różnic zwiększa się przez tą genialną superróżnicę międzypłciową.
No i jak? Miałbym Ci wstrzyknąć swój testosteron, a Ty mi Twój estrogen?
Wiesz, że poczułabyś się mocarna wtedy? Istnieje taka terapia - robią to sobie panie po 40tce w US(chyba 1000US/tydz albo /mc), które znają pewnego lekarza - komórki wtedy działają i reagują szybciej.
Ale inni lekarze odradzają - bo mogą zacząć zachodzić zmiany nowotworowe(teoria albo fakt, nie wiem tego co mikroos )
Oczywiście najważniejsze jest to czy obie strony maja taką sama definicję miłości.(a co powyższe w tym poście - to taka ściemka (oprócz injekcji testosteronu no i oprócz pierwszego akapitu) )
cogito, 14 lutego 2009, 18:07
Iniekcja testosteronu wystepuje podczas seksu.
Nie podoba mi sie Twoja wypowiedz bo: Jak mozna sie opasowac definicja milosci.
Gość macintosh, 14 lutego 2009, 18:38
a bo ja wiem, chyba w śladowych ilościach, z tego co gdzieś tu na kw czytałem to takie wrażenie powoduje w Tobie oksytocyna(Twoja)
nie można się opisać w takiej i pozostać. to jest inaczej
1ciągłe ustalanie czym jest relacja(kontrola jakości)
2zastanawiaenie się czym mogłaby być i co już jest przejrzałe
3orientując przemyślenia na BYCIE RAZEM, bo jak wiadomo - można się znudzić swoim egoizmem w interakcjach z kolejnymi partnerkami. Jest wielu debili/ek którzy myślą, że człowieka da się szybko opisać przez pryzmat znanych pojęć. HA! niezły jestem 8) . od dzisiaj zajmuję się filozofią praktyczną
4wnioskując po 3. <=> kochać można się z kimś kto rozumie ciągłe upgrade'y w sobie i swojej drugiej lepszej połowie.ktoś kto ciągle zmienia osobnika jest ograniczony, bo nie jest w stanie się zorientować, że widział kawałek, nie wiedział jak to ewoluuje i nie ma pojęcia, że upgrade'y prowadzą do czegoś lepszego(nie poznanego nigdy)
dodatek: jak się już myśli, że się kogoś poznało - FATAL ERROR, PROGRAM TERMINATED (czyli zaprzeczenie)
Iron Man'a sobie zobaczyłem, stąd troszkę forma dziś mnie obrosła
cogito, 14 lutego 2009, 19:03
Czyli co?-ciagle zmiany, ciagla ewolucja.
Moje doswiadczenia sa takie ze...hmm...Twoje teorie sa raczej nierealne.
Inna mozliwosc:trafialam na samych debili albo to ja jestem takim debilem.
Gość macintosh, 14 lutego 2009, 19:05
wstępnie odpowiem, że nie
inhet, 15 lutego 2009, 01:22
Widocznie mamy odmienne doświadczenia - choć bardziej prawdopodobne, że protestujesz wyłącznie dla zasady, bo pierwsze zdanie twojej wypowiedzi przeczy drugiemu.
cogito, 15 lutego 2009, 09:39
Pierwsze znanie zawiera sarkazm.( zabraklo emotki)
Skonczylam juz z protestami "dla zasady"
Jesli nie mam nic do powiedzenia to nie mowie.
W tym wypadku mam. Kobiety w wiekszosci nie dbaja o wlasne interesy.
waldi888231200, 15 lutego 2009, 19:03
Ja dbam o swój.
cogito, 15 lutego 2009, 19:45
Jestes kobieta?