Układ scalony sam się naprawi
Zespół z California Institute of Technology (Caltech) stworzył układ scalony, który potrafi podjąć prawidłową pracę pomimo poważnych uszkodzeń. Naukowcy z laboratorium High-Speed Integrated Circuits przeprowadzili niezwykłą demonstrację. Za pomocą silnego lasera uszkodzili elektroniczne wzmacniacze w wielu miejscach, a układy w czasie krótszym niż sekunda ponownie pracowały prawidłowo. Po prostu wysadziliśmy połowę wzmacniacza i odparowaliśmy wiele jego podzespołów, takich jak np. tranzystory, a on był w stanie przywrócić niemal idealną pracę - mówi profesor Ali Hajimiri.
Zaprojektowany na Caltechu wzmacniacz zawiera liczne elementy monitorujące temperaturę, przepływ prądu, napięcie i moc. Informacje są przekazywane do specjalnych obwodów działających jak mózg urządzenia, które analizują wydajność wzmacniacza i dostosowują pracę poszczególnych części tak, by całość działała optymalnie.
Co ciekawe wspomniene obwody nie korzystają z algorytmu wskazującego im, jak należy zachować się w różnych scenariuszach uszkodzeń. Samodzielnie, na podstawie zebranych danych, starają się przywrócić optymalną pracę całego wzmacniacza. Instruujesz układ jak ma pracować, a on sam szuka sposobu, by wykonać zadanie. Wyzwaniem jest fakt, że mamy tutaj ponad 100 000 tranzystorów. Nie da się przewidzieć wszystkiego, co może się wydarzyć i nie musimy tego przewidywać. Układ zaprojektowaliśmy tak, że potrafi on samodzielnie określić optymalny stan każdego podzespołu w każdej sytuacji. Nie potrzebuje zewnętrznych instrukcji - mówi Steven Bowers, który pracował nad wspomnianym wzmacniaczem.
Naukowcy zbadali 20 różnych układów scalonych i stwierdzili, że wzmacniacze zdolne do samodzielnej naprawy zużywają o około 50% więcej energii, a ich ogólna wydajność jest bardziej przewidywalna i powtarzalna niż zwykłych układów.
Komentarze (5)
Przemek Kobel, 12 marca 2013, 10:50
Błędny tytuł. Ten układ wcale się nie naprawi, tylko dłużej będzie trwało jego psucie. Analogicznie macierz dyskowa się nie naprawia, tylko działa pomimo uszkodzeń (i nawet narzut jest podobny - 50% pojemności vs 50% energii). Działa do czasu, rzecz jasna.
pogo, 12 marca 2013, 14:29
-50% pojemności to występuje tylko w macierzach z prostym dublowaniem danych. Z tego co pamiętam to RAID 5 czy 6 mają już dużo mniejszy narzut, ale też drastycznie zwalniają w razie awarii (raczej nadaje się to do odzyskania straconego dysku niż do pracy)
Przemek Kobel, 12 marca 2013, 15:32
Dokładnie taki narzut ma trzydyskowy RAID 5 (pojemność odpowiadająca 2 dyskom idzie na dane, a połowa z tego, czyli pojemność trzeciego dysku - na czarną godzinę).
http://www.icc-usa.com/raid-calculator.php
wilk, 18 marca 2013, 00:50
Ciekawe czy układy monitorujące też są monitorowane.
wilk, 18 marca 2013, 00:50
Ciekawe czy układy monitorujące też są monitorowane.