Smarowanie skaleczeń wazeliną niszczy biofilm zapobiegający zakażeniom
Smarowanie skaleczeń wazeliną może nie być dobrym pomysłem, bo niekorzystnie wpływa na proces tworzenia naturalnego "bioplastra".
Zgodnie z zaleceniami np. Amerykańskiego Towarzystwa Dermatologicznego, ranę warto smarować wazeliną, bo zapobiega to jej wysychaniu i tworzeniu strupka (a strupki dłużej się goją). Dzięki temu prostemu zabiegowi nie tworzy się też duża, głęboka bądź swędząca blizna. Jeśli ranka czy otarcie są codziennie oczyszczane, nie ma potrzeby stosować maści przeciwbakteryjnych.
Zespół prof. Roberta Ariensa z Uniwersytetu w Leeds podkreśla jednak, że dotychczasowe obserwacje dot. ludzkiej i zwierzęcej tkanki sugerują, że to nie najlepsze podejście do drobnych skaleczeń.
Brytyjczycy odkryli, że w ramach naturalnego procesu krzepnięcia na ranie błyskawicznie tworzy się film białkowy. Składa się on z fibryny i ma pory, które wpuszczają powietrze, ale są za drobne, by zmieściły się przez nie bakterie czy pewne wirusy.
Przeprowadziliśmy testy laboratoryjne i badania na zwierzętach, które pokazały, że ten film może przez co najmniej 12 godzin tworzyć barierę przed zakażeniami. To daje układowi odpornościowemu czas, by w te okolice dotarły białe krwinki [...].
Co istotne, naniesienie wazeliny prowadzi do perforacji ochronnego filmu.
Jeśli się zadrapiesz czy zatniesz, zostaw rankę na pół godziny, by utworzył się film. Jeśli trzeba, oczyść, oczywiście, ranę, ale podczas krzepnięcia powstanie idealny plaster. Posmarowanie wazeliną po tym czasie może być całkiem dobrym pomysłem, ale z naszych badań wynika, że nadmierny pośpiech jest zdecydowanie niewskazany.
Wg Ariensa, uzyskane wyniki zmieniają dotychczasowe rozumienie krzepnięcia. Okazuje się, że skrzepy nie tylko zapobiegają utracie krwi, ale i stanowią pierwszą linię obrony przed zakażeniami. Zrozumienie, co dzieje się na końcu włókien fibryny było kwestią, którą naukowcy zajmowali się od lat. To studium zapewnia długo oczekiwaną odpowiedź. Nareszcie wiadomo, że w miejscu kontaktu skrzepu z powietrzem włóknista sieć fibrynowa zmienia się w film.
Komentarze (0)