Nowe szacunki liczby ofiar wojny secesyjnej
Wojna secesyjna (1861-1865) była najbardziej krwawym konfliktem w historii USA. Jednak mimo licznych badań i publikacji na ten temat może się okazać, że liczba jej ofiar, uznawana dotychczas za oficjalną, jest znacząco zaniżona.
Problem z policzeniem żołnierzy, którzy polegli podczas czteroletnich walk wynika z faktu, że ani Unia, ani Konfederacja nie prowadziły szczegółowych statystyk. W raportach wojskowych podawano ogólną siłę oddziału czy jej zmniejszenie się po bitwie, a nie informowano o dokładnej liczbie zabitych. Ponadto znaczna część archiwów Konfederacji uległa zniszczeniu w ostatnich dniach wojny, gdy wojska Unii zdobyły jej stolicę - Richmond.
Dotychczas uważano, że w wojnie domowej poległo około 620 tysięcy żołnierzy. Większość z nich straciła życie poza polem bitwy - zmarli w wyniku chorób i odniesionych ran.
Jednak profesor J. David Hacker z nowojorskiego Binghamton University uważa, że liczba ofiar była znacznie większa.
Uczony wykorzystał niedawno zdigitalizowane dane ze spisów powszechnych z lat 1850-1880 oraz zaawansowane metody statystyczne i na ich podstawie stwierdził, że śmierć poniosło 650-850 tysięcy żołnierzy. Za najbardziej prawdopodobną liczbę Hacker uznaje około 750 tysięcy. Z jednej strony, zwiększenie liczby poległych o 20% niczego nie zmienia. Z drugiej jednak strony, jako historyk specjalizuję się w demografii i powinniśmy jak najdokładniej oszacować straty, by dowiedzieć się, jaki wpływ miała wojna na historię kraju - powiedział uczony.
Hacker sprawdził ilu białych mężczyzn było w wieku poborowym w roku 1860 i porównał, ilu z nich żyło w roku 1870. Porównał długość życia oraz szanse na przeżycie kolejnych lat u mężczyzn w podobnym wieku w latach 1850-1860 i 1870-1880. Wziął pod uwagę inne czynniki, takie jak śmiertelność wśród żołnierzy z zagranicy, stosunkowo niewielką liczbę zabitych czarnych żołnierzy i porównał te dane z szansami kobiet na przeżycie.
Na tej podstawie był w stanie ocenić liczbę „nadmiarowych“ przypadków śmierci z lat 1860-1870.
Profesor Hacker przyznaje, że taka metoda musi być obarczona sporym marginesem błędu, dlatego też nie chciał oceniać stopnia dokładności swoich obliczeń. Nie był też w stanie oszacować liczby zabitych po każdej ze stron, ani też stwierdzić, ile osób zmarło już po wojnie, ale wskutek odniesionych podczas niej ran.
Biorąc pod uwagę wyliczenia Hackera oraz wcześniejsze szacunki innych historyków można stwierdzić, że Wojna secesyjna pochłonęła życie od 617 877 do 851 066 żołnierzy.
Inny uczony, profesor McPherson zauważa, że jeśli rzeczywiście poległo około 750 000 żołnierzy, to straty te są takie, jakby obecnie zginęło 7,5 miliona obywateli USA.
Nie wiadomo, czy obliczenia Hackera zostaną szeroko uznane przez amerykańskich historyków. Nie jest to jednak wykluczone, gdyż od dawna mówiono, iż liczba ofiar została zaniżona. Liczbę 620 000 przyjęto bowiem na podstawie wyliczeń dokonanych pod koniec XIX wieku przez dwóch byłych oficerów Unii - Williama Foxa i Thomasa Livermore’a. Bazowali oni na raportach z pól bitew, liczbie wniosków o przyznanie renty wdowom i sierotom oraz innych źródłach, które obarczone były poważnymi błędami.
Komentarze (0)