Wspólny przodek człowieka i małp był wielkości gibona
Najnowsze badania sugerują, że ostatni wspólny przodek człowieka i małp był znacznie mniejszy niż się powszechnie sądzi. Był mianowicie wielkości współczesnego gibona. Wyniki badan opublikowano w najnowszym numerze Nature Communications.
Rozmiar ciała bezpośrednio wpływa na związek zwierzęcia z otoczeniem i jest to cecha o najszerszych implikacjach biologicznych, mówi profesor Mark Grabowski z Uniwersytetu Eberharda Karlsa w Tybindze. Niewiele wiemy o rozmiarach ciała ostatniego wspólnego przodka ludzi i małp. To niezwykłe przeoczenie, gdyż wiele hipotez paleobiologicznych zależy od oceny wielkości ciała, dodaje. Wyodrębnianie się człowieka od małp miało miejsce w miocenie przed 23-5 milionami lat.
Grabowski i William Jungers ze Stony Brook University porównali dane dotyczące wielkości ciała współczesnych naczelnych, w tym ludzi, z najnowszymi pracami dotyczącymi skamieniałości homininów oraz wymarłych naczelnych. W ten sposób stwierdzili, że wspólny przodek był najprawdopodobniej niewielki, ważył około 6 kilogramów. Dotychczas sugerowano raczej, że był on wielkości współczesnego szympansa.
Odkrycie ma też znaczenie dla naszej znajomości ewolucji i zachowania zwierząt. Uważa się, że przemieszczanie się w taki sposób jak robią to gibony, ze zwisaniem z gałęzi drzew, mogło rozwinąć się, gdy małpy stały się zbyt duże, by po drzewach chodzić. Być może jednak rozmiar ciała i sposób poruszania się rozwinęły się niezależnie. Przemieszczanie się na sposób gibonów zapewniało szybsze dotarcie do źródeł pożywienia, a większy rozmiar ciała dawał większe szanse w przypadku konfrontacji z innymi gatunkami małp.
Nowe badania ujawniły też, że australopiteki były średnio mniejsze niż ich przodkowie, a mniejsze rozmiary ciała w stosunku do przodków australopiteków utrzymywały się aż do pojawienia się Homo erectus.
Wydaje się, że w toku ewolucji dochodziło do zmniejszenia rozmiarów ciała naszych przodków. Dotychczasowy pogląd był taki, że rozmiary pozostawały te same lub zwiększały się, stwierdził Grabowski.
Komentarze (8)
thikim, 12 października 2017, 21:45
I znowu ta złośliwość. Wspólny przodek rodzaju małp zwanego człowiekiem i innych rodzajów małp
Coś długi ten okres
Trzeba było go wydłużyć jak się chce uniknąć słowa "małpa".
Podkreślam słowo:
A dalej jest:dość tajemnicze zdanie:
No cóż. Austrolopiteki nie były aż tak małe. Więc nie wiem czy mam to rozumieć że były mniejsze niż 6 kg? Coś tu się może w tłumaczeniu zgubiło.
Australopitek miał załóżmy 30-60 kg.
Józef, 13 października 2017, 12:11
Ha, robienie takowych sugestii byłoby możliwe wtedy i tylko wtedy, gdyby istniały dowody, człowiek i małpy mają wspólnego przodka. Takowych dowodów, bo przecież nimi nie są bajania ewolucjonistów, nie ma :-)
Jajcenty, 13 października 2017, 13:45
Ha! Witamy nowego gracza! Trolów ci u nas dostatek, ale i Twoje mniemania znajdziem czas prostować.
Na początek byłoby fajnie gdyby komentarz był dłuższy od cytatu.
Krzychoo, 13 października 2017, 13:50
thikim, 13 października 2017, 13:55
Nawet gdyby nie miał wspólnego przodka z gorylami, szympansami itd. to i tak człowiek jest klasyfikowany do małp wąskonosych więc małpą jest.
Jajcenty, 13 października 2017, 14:36
Myślę, że tu nie chodzi o klasyfikację, ale o prawdę. Oczywistym jest, że Człowiek nie należy do żadnego królestwa (https://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3lestwo_(biologia)), albo też ma własne królestwo.
Szach, mat!
thikim, 13 października 2017, 14:41
Rzeczywiście - nie ma takiego królestwa jak Twój link wskazuje
Jeżeli jednak (nie)żartujesz to człowiek jako ssak czemu nikt chyba nie zaprzecza należy tam gdzie i inne ssaki. Do animalia.
Jajcenty, 13 października 2017, 15:02
Niestety moja nikła znajomość kreacjonizmu nie pozwala mi realnie stawić Ci czoła, ale nie sądzę byś mógł mi narzucać gdzie mogę klasyfikować a gdzie nie ;D