Gdy (za) dużo konkurentów, spada motywacja
Im większa liczba zdających egzamin, tym niższa średnia ocena. Badacze z Uniwersytetu w Hajfie i University of Michigan odkryli, że współzawodnictwo w dużej grupie osłabia zarówno motywację, jak i wyniki.
Dobrze udowodniony jest fakt, że na naszą motywację do ścigania się z innymi wpływają czynniki subiektywne. Nasze ostatnie badania wykazały, że czynniki obiektywne, takie jak wielkość współzawodniczącej grupy, także oddziałują na motywację – opowiada dr Avishalom Tor.
Tor i dr Stephen Garcia obmyślili serię eksperymentów, w ramach których sprawdzali, czy duża liczba uczestników może wpływać na chęci i wyniki indywidualnych osób, nawet jeśli liczba współzawodniczących nie oddziałuje na przewidywaną wartość wygranej.
W pierwszym badaniu akademicy przyglądali się wynikom testów SAT (Scholastic Assessment Test). Liczbę osób przystępujących do egzaminów w danym stanie podzielono przez liczbę miejsc, w których odbywał się sprawdzian. Wzięto pod uwagę międzystanowe różnice w zmiennych socjoekonomicznych. Okazało się, że im niższa średnia liczba uczniów podchodziła do egzaminu, tym wyższą przeciętną oceną mógł się pochwalić dany stan.
W drugim badaniu wzięło udział 1383 studentów University of Michigan, którzy rozwiązywali psychologiczny Cognitive Reflection Test. Dane gromadzono w ciągu trzech lat, łącznie na 22 sesjach. Naukowcy wiedzieli, ile osób uczestniczy w spotkaniach, jakie kto osiągnął wyniki i jakie są jego cechy demograficzne. Tutaj także okazało się, że im mniejsza liczba uczestników, tym lepsze przeciętne wyniki.
W trzecim eksperymencie 74 studentów miało wziąć udział w kwizie, siedząc samotnie w pomieszczeniu. Połowa sądziła, że stanowi część 10-osobowej grupy, reszta, że 100-osobowej. Wszystkim powiedziano, że pierwszym 20% badanych, którzy skończą test, dbając o poprawność udzielonych odpowiedzi, zostaną rozdane nagrody pieniężne w wysokości 5 dolarów. Osoby, które sądziły, że współzawodniczą z 9 konkurentami, kończyły kwiz dużo szybciej od tych, które były przekonane, że ścigają się z 99 przeciwnikami. Trafność odpowiedzi obu grup się nie różniła.
Dodatkowe eksperymenty wykazały, że zmienność w motywacji i wynikach to bezpośredni skutek spadku ważności przypisywanej porównaniom społecznym.
Komentarze (5)
pogo, 4 grudnia 2009, 15:18
wspaniała polszczyzno-angielszczyzna
aż przypomniało mi się jak braciak miał wszytskie kontakty na gg wpisane w taki sposób by wygladały na poprawnie napisane po angielsku (np śliwka => shleevcka )... ale jednocześnie podobnie postąpił z angielskimi nickami tłumacząc je najpierw na polski fonetycznie a nastnie ponownie na angielki ale tak aby było ianczej niż w oryginale (np quiz => kwiz)
wiec zdecyduj się... albo quiz albo kłiz (już bez wnikania w prawidłowośc polskiego napisu)
Phlox, 5 grudnia 2009, 12:24
Wszystko jest poprawnie, a ze znajomością języka polskiego najwidoczniej ty masz problem. http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2565413
raweck, 7 grudnia 2009, 09:52
Cenna informacja dla menedżerów, dzięki której można zapewne poprawić wydajność podległych im zespołów.
Wydaje się, że motywacja wzrasta, gdy rośnie prawdopodobieństwo sukcesu, np. biegacz z reguły ma "więcej siły" goniąc rywala z 5 metrową stratą niż z 50 metrową. Ciekawe czy (wydaje mi się, że tak) na wynik eksperymentu miałoby wpływ podanie informacji na temat wybitnych zdolności "pozostałych członków" rywalizującej grupy, np. że są to wybitni członkowie Mensy. Wtedy prawdopodobieństwu sukcesu maleje, a więc powinno to mieć skutek podobny do wzrostu liczebności grupy.
pogo, 7 grudnia 2009, 10:46
mikroos, 7 grudnia 2009, 21:32
Biorą się z tej samej reguły, zgodnie z którą "quadrat" stał się polskim kwadratem. To nie wina polonistów, że słowo "quiz" trafiło do powszechnego użycia w naszym języku "drogą okrężną" przez język angielski, w którym wymowa jest inna od oryginalnej.
Btw. zabawne, że oburzasz się o "kwiz" zamiast "kłizu", ale już "komunikator" zamiast "komjunikejtora" i "komputer" zamiast "kompjutera" już Tobie nie przeszkadza.