Genetyczne wyczucie liczby
Ludzie rodzą się z różnie rozwiniętym naturalnym wyczuciem liczb. Ci z lepszym mają w szkole dobre oceny z matematyki już od najmłodszych lat. Słabsze zdolności w tym zakresie nie oznaczają jednak, że nic się nie da zmienić (Nature).
Wyczucie liczb występuje u wielu zwierząt, m.in. szczurów i małp, a także już u 4-miesięcznych niemowląt. Wg badaczy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, zdolność ta wykształciła się w czasie ewolucji i ma naprawdę solidne podstawy. Amerykanie postanowili sprawdzić, jak bardzo ludzie różnią się pod względem naturalnego wyczucia liczb i jaka jest zależność między tym, w co wyposażyła nas natura, a formalną edukacją.
Eksperyment profesora Justina Halberdy i jego dwuosobowego zespołu objął 64 czternastolatków. Testowano ich system liczb przybliżonych (ang. approximate number system, ANS), a więc zdolność do oszacowania liczby elementów bez ich przeliczania. Naukowcy dysponowali też wynikami osiąganymi przez te same dzieci w dorocznych sprawdzianach matematycznych, w których brały udział między 5. a 11. rokiem życia. Plan kształcenia był w ich przypadku identyczny.
Nastolatkom pokazano serię obrazków przedstawiających od 10 do 32 kropek w dwóch kolorach: niebieskim i żółtym. Wyświetlano je zaledwie przez 1/5 sekundy. Na niektórych planszach było dwa razy więcej kropek jednego koloru. Na większości ich stosunek zbliżał się do jednak wartości 1:1, co oznacza, że umieszczano tam np. 7 kropek żółtych i 8 niebieskich. Zadanie polegało na stwierdzeniu, kropek jakiego koloru było więcej.
Okazało się, że 14-latkowie z najwyższym wskaźnikiem ANS zdobywali najwięcej punktów w testach matematycznych już od wieku 5 lat. Zależność pozostawała istotna po uwzględnieniu innych potencjalnie ważnych czynników, takich jak iloraz inteligencji czy zdolności wzrokowo-przestrzenne.
Na system liczb przybliżonych można wpływać za pomocą edukacji matematycznej, jednak tylko do pewnego stopnia. Podczas wcześniejszych badań naukowcy wykazali, że wskaźniki ANS członków plemienia amazońskiego, którzy nigdy nie uczyli się matematyki, były podobne do punktacji zdobywanej przez wyedukowanych mieszkańców Francji. Oznacza to, że kształcenie oddziałuje na wrodzone wyczucie liczby słabo.
Halberda podkreśla, że sukces lub porażka matematyczna nie zależą całkowicie od genów. ANS to bardzo wpływowa zmienna, ale nie wyjaśnia w 100% zmienności w zakresie zdolności matematycznych. Można być dobrym matematykiem bez wysokiego wskaźnika ANS, a z kolei doskonałe wrodzone wyczucie liczb nie gwarantuje odniesienia sukcesu matematycznego. Zespół z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa pracuje obecnie nad specjalną metodą trenowania wyczucia liczb.
Zaskakujące jest to, że nasza zdobywana z dużym wysiłkiem w szkole edukacja matematyczna jest powiązana w jakiś sposób z tym, co robi szczur, poszukując okruchów pożywienia albo tym, co robimy ty czy ja, szukając wolnego miejsca w autobusie. Wg Halberdy, nie można przecenić znaczenia, jakie ma ANS dla wszystkich właściwie zwierząt. Zdolność ta pomaga skutecznie wyszukiwać pokarm, a u pewnego gatunku ptaków rozróżniać nawoływanie do spółkowania od alarmowego (nie są one bowiem identyczne pod względem liczby ćwierknięć).
Komentarze (0)