Od odpadów browarnianych do ciekłej pożywki dla drożdży
Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego Nanyang opracowali metodę przekształcania wytłoków browarnianych w ciekłą pożywkę dla drożdży piwnych.
Drożdże piwowarskie dodaje się do brzeczki piwnej, by wywołać fermentację alkoholową. Ich enzym (zymaza) rozkłada glukozę, fruktozę, sacharozę i maltozę na alkohol etylowy i dwutlenek węgla. Proces warzenia wymaga więc dużych ilości drożdży.
Wytłoki browarniane stanowią nawet 85% odpadów. Mają one niewielką wartość, dlatego często wykorzystuje się je jako kompost lub paszę dla zwierząt.
Profesor William Chen wyjaśnia, że w ramach nowego procesu odpady browarnicze przekształca się w cenną ciekłą pożywkę. Cenną, bo za litr pożywki dostępnej obecnie w handlu trzeba zapłacić 30 USD. Tutaj zaś koszty są o wiele niższe.
Chen i doktorantka Sachindra Cooray pracowali nad nową metodą aż 2 lata. Wynalazek przyciągnął już uwagę międzynarodowych kompanii browarniczych, np. Heineken Asia Pacific (HAP). Chen prowadzi obecnie rozmowy, które pozwolą licencjonować lub skomercjalizować technologię.
Opracowaliśmy metodę wykorzystania mikroorganizmów spożywczych do przekształcania wytłoków browarnianych w podstawowe składniki odżywcze, które mogą być z łatwością "spożyte" przez drożdże. [Oznacza to], że ok. 85% odpadów można obecnie zmienić w wartościowe zasoby, co znacząco ogranicza [...] koszty produkcji i jednocześnie przyczynia się do wzrostu samowystarczalności.
Prof. Xu Rong dodaje, że rozrastająca się globalna populacja wystawia na próbę/wyczerpuje konwencjonalne źródła pokarmu, stąd potrzeba wymyślania nowych produktów i procesów, które sprostają zapotrzebowaniu.
Naukowcy z Singapuru wyliczają, że rocznie na świecie produkuje się przeszło 193 mld l piwa (można nim wypełnić 77 tys. basenów olimpijskich). W ten sposób powstaje 39 mln t wytłoków. Innymi słowy, na każde 5 l produkowanego piwa przypada 1 kg wytłoczyn.
W projekcie badawczym, którego wyniki opublikowano na łamach pisma ABM Express, wykorzystano odpady HAP. Jak wyjaśniają Singapurczycy, gdy drożdże fermentują słód (skiełkowane i wysuszone ziarna zbóż, np. jęczmienia) i chmiel, wykorzystywane są cukry, białka itp., pozostaje zaś lignina. Choć generalnie uznaje się ją za nieprzydatną w przemyśle spożywczym, pewne mikroorganizmy umieją ją rozłożyć na mniejsze (odżywcze) związki. To z kolei można zmiażdżyć i przekształcić w łatwą do strawienia przez drożdże ciecz.
Komentarze (0)