Rekordowo duże stado żubrów zaobserwowano na obrzeżach Puszczy Białowieskiej
Na obrzeżach Puszczy Białowieskiej zaobserwowano rekordowo duże stado żubrów. Liczyło ono aż 170 osobników. Pracownicy Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży mówią, że dotychczas ani w puszczy, ani w jej okolicach nie zauważono tak licznych stad. Zdaniem ekspertów powstało ono z połączenia się kilku mniejszych stad w jedno, a był to wynik nagłego ataku zimy. Gdy jest mróz i obficie pada śnieg, żubry tworzą większe stada niż zwykle.
Monitorujemy stada żubrów w kilku miejscach w Polsce i za granicą, i dotychczas największe stado, liczące 136 osobników, było przez nas obserwowane tej zimy na obrzeżach Puszczy Knyszyńskiej, stwierdził profesor Rafał Kowalczyk z IBS PAN, który kieruje pracami zespołu badającego żubry. Dzięki zdjęciom z drona można było policzyć zwierzęta i przyjrzeć się strukturze stada. Dzięki temu wiemy na przykład, że w jego skład wchodziło niemal 40 cieląt.
Liczba żubrów w Polsce regularnie rośnie. Ostatniej zimy w samej Puszczy Białowieskiej naliczono 779 tych zwierząt. Jak informują naukowcy, część z nich sezonowo migruje z lasów na tereny otwarte. Takie migracje obserwuje się od lat 90. ubiegłego wieku. Żubry wykazują preferencję do terenów otwartych, ponadto przyciągają je atrakcyjne uprawy ozimego rzepaku i zbóż czy skoszone pola kukurydzy, na których pozostały liczne kolby. Zimą w lesie nie są w stanie znaleźć odpowiedniej ilości równie atrakcyjnego pokarmu. Naukowcy podkreślają, że rolnicy nie powinni obawiać się znacznego zmniejszenia plonów wskutek zgryzania przez żubry rzepaku czy ozimin. Rośliny odrastają i rozkrzewiają się. W niektórych krajach celowo wypasa się na nich bydło.
Profesor Kowalczyk podkreśla, że nie powinny nas dziwić duże stada społecznych zwierząt, jakimi są żubry. Z drugiej jednak strony uczony mówi, że wprowadzanie żubrów na obszary leśne, szczególnie ubogie bory iglaste, prędzej czy później skutkuje migracjami tych zwierząt na tereny otwarte w poszukiwaniu pokarmu. Obserwujemy to w Puszczy Knyszyńskiej, ale też w niedawno utworzonej populacji w Puszczy Augustowskiej. Niepokoi, że kolejne stada tworzone są w lasach iglastych. Ostatnio wypuszczono żubry w Lasach Janowskich, gdzie w ponad 80 proc. drzewostanów dominuje sosna. A zapowiadane jest wprowadzenie żubrów do Borów Dolnośląskich. To skazuje te zwierzęta na zimowe dokarmianie, a w przyszłości na konflikty, gdy zaczną migrować na tereny otwarte.
Dla żubrów najlepsza jest mozaika środowisk, jak łąki i doliny rzeczne, które są bogate w pokarm także zimą. Zdaniem uczonego, dobrym pomysłem byłoby wprowadzanie żubrów na rozległe słabo zaludnione tereny, np. byłe poligony wojskowe. To pozwoli zarówno uniknąć konfliktów, jak i zmniejszyć potrzebę opieki ze strony człowieka. Metody zootechniczne w ochronie żubrów są jednym z zagrożeń dla gatunku, powodującym wzrost ryzyka inwazji pasożytniczych i chorób oraz prowadzącym do uzależnienia żubrów od człowieka i zmniejszenia ich bojaźni, stwierdza prof. Kowalczyk.
Komentarze (0)