Ruszanie dla pamięci
Profesor Mark D. Rapport z Uniwersytetu Środkowej Florydy odkrył, czemu dzieci z ADHD są tak nadaktywne i wszędzie ich pełno – takie zachowanie pomaga im zachować czujność podczas wykonywania zadań stanowiących dla nich wyzwanie (Journal of Abnormal Child Psychology).
Psycholog badał zachowanie 8-12-letnich chłopców z nadpobudliwością psychoruchową. Zaobserwował, że wszystkie dzieci (te z i bez ADHD) siedziały spokojnie podczas oglądania Gwiezdnych wojen i malowania na komputerze. Gdy jednak zadanie polegało na zapamiętywaniu i manipulowaniu generowanymi przez program literami, chłopcy z ADHD stawali się znacznie bardziej aktywni niż rówieśnicy – poruszali stopami i dłońmi oraz kręcili się na krześle.
Wg Rapporta, dzieci z ADHD muszą się ruszać więcej, by podtrzymać poziom czujności konieczny do wykonywania zadań stanowiących wyzwanie dla pamięci roboczej, np. obliczeń matematycznych w myśli. Przeżywają ciężkie chwile, kiedy muszą siedzieć w bezruchu, chyba że znajdują się w wyjątkowo stymulującym otoczeniu, gdzie nie trzeba w zbyt dużym stopniu posługiwać się pamięcią roboczą. Amerykanin porównuje zachowanie dzieci z ADHD w klasie do tego, co robią dorośli w czasie długich i monotonnych spotkań: kręcą się na fotelach, by móc się skupić na przebiegu wydarzeń.
Dwudziestu trzech chłopców, w tym 12 z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej, przez 4 kolejne soboty wykonywało szereg testów. Do obu kostek i nadgarstka niedominującej ręki przymocowywano im aktigraf – urządzenie mierzące 16 razy na sekundę częstotliwość i natężenie ruchów. Dzieciom powiedziano, że noszą specjalne zegarki, które umożliwiają uczestnictwo w grach.
Psycholodzy zauważyli, że w porównaniu do prawidłowo rozwijających się rówieśników, dzieci z ADHD mają gorszą wzrokową i słowną pamięć roboczą. Ujawniło się to podczas wykonywania dwóch zadań: wymagających przestawiania i odtwarzania położenia kropek na ekranie oraz porządkowania i przypominania cyfr/liter.
Odkrycia Rapporta przekładają się bezpośrednio na metody pracy z dziećmi z ADHD. Zarówno rodzice, jak i nauczyciele mogą zmniejszyć obciążenie pamięci roboczej, wdrażając instrukcje pisemne, upraszczając wieloczłonowe polecenia czy sporządzając plakaty z listą zadań do wykonania. Kiedy [dzieci] wykonują zadanie domowe, pozwólcie się im kręcić, wstawać albo żuć gumę. Dopóki ich zachowanie nie jest destrukcyjne, poważne ograniczanie aktywności może przynosić skutki odwrotne do zamierzonych.
Wyniki zespołu z Florydy pomagają też wyjaśnić, czemu leki stymulujące sprawdzają się u większości maluchów z ADHD. Dzieje się tak, bo zwiększają pobudzenie fizjologiczne, a zatem i czujność.
Komentarze (0)