Myśliwiec wyniesie satelitę
Amerykańska DARPA (Agencja Badawcza Zaawansowanych Projektów Obronnych) prowadzi program ALSA (Airborne Launch Assist Space Access), którego celem jest opracowanie technologii wystrzeliwania satelitów z pokładu samolotów. Na ALSA składa się dwustopniowa rakieta zdolna do startu spod kadłuba myśliwca. Projekt ma na celu znaczne zmniejszenie kosztów i przyspieszenie wystrzeliwania satelitów. Dość powiedzieć, że zgodnie z założeniami ALSA ma pozwolić na umieszczenie na niskiej orbicie Ziemi (LEO) 45-kilogramowego satelity w ciągu 24 godzin od momentu zaplanowania startu. Koszt takiej operacji miałby wynieść mniej niż 1 milion USD. Obecnie koszt wystrzelenia satelity wynosi – w zależności od jego wagi i miejsca, w które ma trafić – od 50 milionów do miliarda USD.
Rynek niewielkich satelitów, na który przeznaczony jest ALSA, rozwija się bardzo dynamicznie. To najszybciej rosnący segment przemysłu kosmicznego.
Obecnie prowadzona jest pierwsza faza projektu. W jej ramach specjaliści skupiają się przede wszystkim na rozwoju oprogramowania zarządzającego startami oraz programu do automatycznego przerwania lotu. Program taki ma mieć możliwość analizowania w czasie rzeczywistym wszystkich warunków lotu i podejmowania decyzji, co do jego przebiegu. Pierwsza próba systemu ALSA w powietrzu ma odbyć się pod koniec bieżącego roku, a w pierwszej połowie roku przyszłego ma dojść do próbnego umieszczenia satelity na orbicie. Jeśli ALSA zda egzamin, to cały przemysł kosmiczny odniesie olbrzymie korzyści. Na świecie istnieje niewiele miejsc, z których są wystrzeliwane satelity, więc rezerwowanie lotów odbywa się często z wieloletnim wyprzedzeniem. Nawet Pentagon i amerykańskie agendy rządowe muszą latami czekać na możliwość umieszczenia własnych satelitów na orbicie. Łatwo więc zrozumieć, jak wiele pożytku może przynieść używanie myśliwców i standardowych lotnisk.
Komentarze (7)
Astroboy, 23 lutego 2015, 13:35
Zaraz, zaraz. Szybko może rozumiem, ale ponad 20 k$ za kilogram na LEO to ma być "tanio"?
??? Wysłanie słonia na orbitę faktycznie może nie być tanie (zwłaszcza w całości ). Jakaś kazuistyka. Ludzie płacą już zdecydowanie poniżej 10 k$ za kilogram…
Bardzo słuszny punkt wyjścia. Rakietą dwustopniową zajmą się pewnie firmy zewnętrzne.
thikim, 23 lutego 2015, 15:32
Hmm, a rozważyłeś że wyniesienie 1 g monety nie kosztuje 10 dolarów? I nie jest to wtedy 10 k$/kg.
Astroboy, 23 lutego 2015, 15:50
No właśnie 10 $/g to jest to samo, co 10 k$/kg. Jeśli wolisz, to jest to to samo, co 10 M$/t. Thikim, zapodałeś ciekawy wątek. Zaproponuj numizmatykom wynoszenie na orbitę ich gramowych monet za jedyne 30 dolców. Zbierzesz jedynie z tysiąc chętnych, a Twój wkład własny sprowadzi się tylko do puszki na te okazy. Niezły biznes. Może jeszcze konieczny będzie certyfikat, ale kartofli u nas na zrobienie odpowiedniej pieczątki nie brakuje. No chyba, że masz na myśli wysłanie mojej gramowej monety jutro o 5:00 naszego czasu.
pogo, 23 lutego 2015, 15:54
Ciekawe tylko kto się zgodzi na rozsypanie 1000 monet po niskiej orbicie... Przecież to będzie śliczna kolekcja pocisków do satelitów, zbyt małych by je skutecznie monitorować. No chyba, że chcecie je już zostawić w tej puszce, to jej będzie dość łatwo pilnować.
Astroboy, 23 lutego 2015, 15:58
Tak rozsądna firma, jak firma Thikima, z pewnością puszkę odpowiednio zaspawa. Podejrzewam, że zamknie ją jeszcze w nieco większej puszce. Z pewnością nie obejdzie sę też bez małego generatorka i nadajnika ostrzegawczych (nawigacyjnych) sygnałów. Zysk i tak gwarantowany.
thikim, 24 lutego 2015, 11:27
Niemożliwe, tyle było liczb do wyboru a ja trafiłem w to samo Niesamowite.
Jak zwykle ciekawa rozmowa.
Rozumiem że rozsądna firma Astroboya gotowa jest wysłać tylko jedną monetę za 10 $. I zbankrutować bardzo szybko.
Inaczej wyglądają koszty dla 1 monety a inaczej dla 100 tys. monet. Ale o tym wiesz pewnie.
To zapytam ponownie:
za ile firma Astroboya gotowa jest wynieść na orbitę tylko 1 monetę o wadze 1 g.
Jak za 10 $ to jesteście zajebiści.
Astroboy, 25 lutego 2015, 04:44
vs.
Musisz się zdecydować, czy chodzi Ci o "wyniesienie monety", czy o "wyniesienie tylko i wyłącznie monety". To robi różnicę. Jeśli wysyłam np. przesyłkę, to jakoś specjalnie nie rezerwuję w tym celu osobnego pociągu towarowego, ale jeśli masz Pan takie życzenie: nasz klient, nasz pan.