Harvard traci, polskie uczelnie również
W ostatnich tygodniach opublikowano dwa najważniejsze światowe zestawienia uczelni wyższych - ARWU i QS World University Rankigs (d. THE-QS). Szerzej o obu rankingach pisaliśmy w ubiegłym roku. Tym razem skupimy się na przeglądzie tegorocznych zestawień.
Największą zmianę przynosi QS, w którym - po raz pierwszy w historii - Uniwersytet Harvarda stracił pozycję lidera. Amerykańska uczelnia od samego początku, czyli od roku 2004, była klasyfikowana na pierwszym miejscu. W tym roku lepszy ukazał się brytyjski Cambridge University.
Z najistotniejszych zmian na liście QS warto też odnotować awans MIT-u z 9. na 5. miejsce, który oddaje coraz lepszą kondycję uczelni technicznych. Warto też zauważyć, że w pierwszej 100 uczelni reprezentowane są obecnie 22 kraje, podczas gdy przed rokiem było ich 19. Tradycyjnie już nie ma wśród nich Polski.
Tegoroczna najlepsza 10 światowych uczelni według QS wygląda następująco:
1. University of Cambridge (UK)
2. Harvard University (USA)
3. Yale University (USA)
4. University College London (UK)
5. Massachusetts Institute of Technology (USA)
6. University of Oxford (UK)
7. Imperial College London (UK)
8. University of Chicago (USA)
9. California Institute of Technology (USA)
10. Princeton University (USA)
Ranking ARWU nie przynosi aż takich niespodzianek jak QS. Pierwszych 10 najlepszych uczelni to:
1. Harvard University
2. University of California, Berkeley (USA)
3. Stanford University (USA)
4. Massachusetts Institute of Technology (USA)
5. University of Cambridge
6. California Institute of Technology
7. Princeton University
8. Columbia University (USA)
9. University of Chicago
10. University of Oxford
Polskie uczelnie ponownie zajęły odległe miejsca. Według zestawienia QS najlepszą szkołą wyższą w naszym kraju jest Uniwersytet Jagielloński, który zajął 304. miejsce (w ubiegłym roku klasyfikowany był o dwa miejsca wyżej). Kolejny jest Uniwersytet Warszawski, który spadł z 349. pozycji na miejsce 364. Ponadto na pozycji pomiędzy 501 a 550 sklasyfikowano Politechnikę Warszawską, a na miejscach 551-600 - Uniwersytet Łódzki, który w ubiegłym roku w ogóle nie mieścił się w rankingu.
Ranking ARWU nie jest dla nas łaskawszy. Uniwersytet Jagielloński umieszczono w czwartej setce, podobnie zresztą jak Uniwersytet Warszawski. Są to jedyne polskie uczelnie zauważone przez ARWU.
Komentarze (6)
Marek Nowakowski, 13 października 2010, 12:10
Co z ukonczenia uczelni jak nastąpi zgon kilka dni po otrzymaniu dyplomu? Wtedy to strata czasu, nauki i zamiast na zabawę czas spożytkować czy na to co się lubi jeszcze się dowie uczen, ze prestiż zaniżany uczelni jego jest . . .
Czyli anglosasi są najmądrzejsi. UK i USA ma tęgie głowy? lepsze geny mają, niż masaj, pigmej czy szoszon lub aburygen?
Nie da się zmierzyć niczego, żadną miarą edukacji, inteligencji, podatności na zgon czy działań jednostek. Dlaczego nie ma japońskiej szkoły w czołówce, rosyjskiej czy chińskiej?
Czyli nauczyciele tych szkół jak i ich uczniowie są najmądrzejszymi ludźmi na świecie.
Skoro USA i UK to już i z innych kontynentów szkołki włączyć! Meżczyzna po OHP, może lepiej w życiu postąpić, niż popełniający błędy Docent?
Mariusz Błoński, 14 października 2010, 17:37
Oba rankingi obejmują uczelnie Z CAŁEGO świata. Widać te z innych krajów niż USA i UK są zbyt słabe na pierwszą 10.
ARWU to ranking robiony w Chinach, a QS - w Wielkiej Brytanii.
Wg QS najlepszą nieamerykańską i niebrytyjską uczelnią jest szwajcarski ETH (18. miejsce), a wg ARWU - Uniwersytet Tokijski (20. miejsce).
KONTO USUNIĘTE, 14 października 2010, 22:14
Ale Kopernik był Polakiem,a Skłodowska kobietą.
waldi888231200, 15 października 2010, 00:53
Myślę z doświadczenia, że te ich wykazy kłamią skoro wszystko importują z chin , a po całej euro WSI pracują Polscy fachowcy.
marximus, 16 października 2010, 15:11
Jakby prześledzić ilość przełomowych odkryć i wynalazków USA i UK też pewnie byłyby na pierwszych miejscach.
Ale nie ma tu się co dziwić, wystarczy popatrzeć ile pieniędzy idzie na naukę w PL a ile w USA i UK. A jeśli to obliczymy w stosunku do PKB to mimo że nasze PKB jest o wiele niższe niż w rozwiniętych krajach to na naukę i tak dajemy malutki procent PKB w porównaniu do USA i UK.
Jesteśmy krajem rozwijającym się , rynkiem wschodzące , a nie krajem rozwiniętym !
czyli 50 lat do tyłu, i to w każdej dziedzinie , nauka nie jest tu wyjątkiem
marximus, 16 października 2010, 15:40
Tak sobie pogrzebałem na poparcie moich słów, i powiem że nie wiedziałem że jest aż tak źle
w 2009 r. nakłady na badania i rozwój w Polsce wyniosły zaledwie 0,64 proc. PKB. W Hiszpanii było to 1,35 proc. PKB, w Czechach - 1,47 proc. PKB, w Portugalii - 1,51 proc. PKB, w Słowacji - 1,66 proc. PKB, zaś we Francji - 2,02 proc. PKB. Średnia wydatków na naukę dla UE wynosi 1,9 proc. PKB, w USA - 2,8 proc., a w Japonii - 3,5 proc. PKB.
Przy czym PKB PL
PKB (2009)
całkowite 430,2 mld USD[5]
na osobę 11 288 USD
USA PKB (2008)
całkowite 14 305,7 mld.USD
na osobę 46 820 USD[2]
UK PKB (2008)
całkowite 2787 mld. USD[4]
na osobę 45 681 USD
17 EURO na jednego Polaka, przy średniej dla UE 167 EURO na osobę
Pieniędzy z firm też nie ma bo państwo ani myśli zwiększać ulgi bo tylko patrzą jak najwięcej pieniędzy od podatników wydrzeć.
Eksperci Deloitte wyliczyli, że w ciągu trzech lat (2006-2008) w Polsce z ulg podatkowych na badania i rozwój skorzystało jedynie 128 firm. W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii było to 14 tys. 430 podmiotów. Polscy przedsiębiorcy otrzymali zwolnienia podatkowe o łącznej wartości 27 tys. euro, a firmy z Wysp - 1 mld 776 mln euro.
Jak tak dalej pójdzie będziemy białymi murzynami dla Europy