Niewidzialne czołgi
Firma BAE Systems zaprezentowała technologię „Adaptiv", która pozwala ukrywać przedmioty lub zmieniać ich kształt tak, by w podczerwieni i innych zakresach przypominały inne przedmioty. „Adaptiv" zakłada wykorzystanie specjalnych sześciokątnych paneli, które działają jak piksele na wyświetlaczu.
Odpowiednio ogrzewając i schładzając poszczególne „piksele" można spowodować, by np. czołg wyglądał w podczerwieni jak samochód osobowy. Ponadto użytkownik takiego kamuflażu ma możliwość sfilmowania otoczenia i nałożenia jego obrazu na kamuflaż, przez co staje się niewidzialny.
System może posłużyć nie tylko do ukrywania pojazdów czy budynków, ale również do ich identyfikacji tak, by uniknąć ostrzelania własnej jednostki.
W połowie lipca przeprowadzono prezentację, podczas której wykorzystano szwedzki bojowy wóz piechoty CV90. Udowodniono, że może stać się on niewidzialny dla podczerwieni. Szwecja, która częściowo finansuje prace nad „Adaptiv" jest szczególnie zainteresowana właśnie pasmem podczerwieni, jednak „Adaptiv" połączono też z innymi technologiami, dzięki czemu rozszerzono zakres działania technologii.
Menedżer projektu, Peder Sjölund, mówi: Wcześniejsze próby wykorzystania podobnych kamuflaży nie zdawały egzaminu ze względu na wysokie koszty, duże zapotrzebowanie na energię lub małą wytrzymałość. Nasze panele są na tyle mocne, że stanowią użyteczny pancerz i pobierają stosunkowo niewiele energii, szczególnie gdy pojazd jest nieruchomy, w trybie ‚stelath'. Można dopasowywać wielkość pikseli do tego, by uzyskać pożądany efekt z różnych odległości. Okręt wojenny czy budynek najczęściej nie są obserwowane z bliska, mogą więc być pokryte większymi panelami.
Komentarze (17)
Webby, 6 września 2011, 23:46
W 20s filmu to znikanie wygląda jak efekt specjalny z jakiegoś filmu. Imponujące
mikroos, 7 września 2011, 06:27
Ano, technologia robi wrażenie. Brawa dla BAE - zabijanie ludzi jeszcze nigdy nie było zabawniejsze!
Belisariusz, 7 września 2011, 08:51
A co w tym zabawnego? Po za ym jest to typowo defensywna technologia.
meroving, 7 września 2011, 09:20
Jak ci taki niewidzialny czołg podjedzie pod 4 litery to zobaczysz jaka defensywna
mikroos, 7 września 2011, 09:34
No ba, a czołg to typowo defensywna maszyna...
waldi888231200, 7 września 2011, 09:34
Ogniwa peltiera, sterowane komputerowo ew. dysze z dwutlenkiem węgla.
Jajcenty, 7 września 2011, 10:32
No wiesz, to się nazywa obrona aktywna ;P
Webby, 7 września 2011, 13:40
@mikroos: większość technologii które mamy dziś w domu powstały dzięki wyścigowi zbrojeń. Niewłaściwie kierujesz swoje niezadowolenie - wojsko jest tylko narzędziem - politycy i władza to całe zło tego świata.
mikroos, 7 września 2011, 13:47
Nie zgodzę się. Skoro dane technologie znalazły zastosowania w życiu cywili, to mogły też powstać na drodze bezpośrednio sponsorowanych badań. Zasłanianie się dobrem ludności cywilnej jako efektem ubocznym rozwoju broni jest równie etyczne, jak zachwycanie się Holocaustem, który miał doprowadzić do zwiększenia Lebensraum dla narodu niemieckiego.
w46, 7 września 2011, 14:12
Każda znana technika ukrywania powoduje zmianę taktyki przeciwnika.
W tym przypadku sprawdzi się strzelanie do wszystkiego co się rusza (przeciwko ukrywaniu się pod postacią samochodu). Efekt może okazać się zabójczy dla ludności cywilnej.
Webby, 7 września 2011, 14:26
Do masowego mordowania ludności nie potrzeba wcale najnowszych technologii
Jajcenty, 7 września 2011, 16:08
No to tylko dowodzi skuteczności tej metody ukrywania. Przeciwnik zmarnuje siły i środki na likwidację bezwartościowych militarnie celów. Wiesz ile kosztuje czołg? A tak poważnie to oczywisty wyscig tarcza-miecz. To ustrojstwo jest aktywne i zapewne produkuje jakiś szum elektromagnetyczny więc w sąsiednim labie już opracowują systemy namierzania tego szumu
mikroos, 7 września 2011, 17:25
Albo siecze po wszystkich, cywilach i pojazdach wojskowych, bo gdzieś mu przez moment mignęło w celowniku, że to jednak był czołg. Świetna perspektywa.
I właśnie dlatego w czasie wojny warto strzelać - na szali masz czołg wart np. 30 mln USD albo życie jednego cywila. Nie warto przecież ryzykować własnego czołgu, życia i góry kasy... (z kolei czołg przeciwnika warto ustrzelić)
fri.K, 8 września 2011, 08:36
@mikroos Pociski zdolne zniszczyć czołg nie są tanie, zapewne nikt dla frajdy nie będzie ich używał.
Wyobraźcie sobie sytuację jak ta z "Autostrady śmierci", gdyby było tam kilka mobilnych jednostek obrony przeciwlotniczej zamaskowanych na samochody osobowe to może udało by się zestrzelić jednostki atakujące i uratować ewakuujących się cywili.
mikroos, 8 września 2011, 08:48
Jak popatrzysz na Warszawę, to może i tak... ale już np. Drezno tyle szczęścia nie miało. O możliwości użycia broni atomowej, chemicznej czy biologicznej nawet nie wspomnę - przecież nie będziemy chyba na tyle głupi by liczyć, że w razie ewentualnego konfliktu między mocarstwami ktokolwiek będzie się powstrzymywał przed ich użyciem?
Ale są tańsze od czołgu, więc jeśli masz do wyboru zaryzykować zmarnowanie rakiety albo zaryzykować zmarnowanie własnego czołgu, przeważnie wybierzesz to pierwsze.
wilk, 8 września 2011, 17:47
Bardzo ciekawy pomysł. Zastanawiam się tylko jednak w jaki sposób rozwiążą problem paralaksy przynajmniej w paśmie światła widzialnego. Oraz w jaki sposób zachowają się obiekty oświetlone wiązką dalmierza. Swoją drogą czekam na zastosowanie metamateriałów.
waldi888231200, 8 września 2011, 22:44
Doktryna wojny z lat 60 zakładała łup, łup termo-jądrówkami rentgen dla wszystkich i pustynia stąd takie zabawki jak w artykule dobre są na eksport do afryki na safari. Zostaje tylko życie w schronach głęboko pod ziemią z zapasem papu na 30lat. Wygląda na to że błyskaniem atomówkami i szumem radiowym zaprosiliśmy na orbitę kibiców z połowy galaktyki którzy z łezką w oku wspominają swoją historię sprzed tysięcy lat.
Czy to prawda że eLenin 10września przeleci w odległości 0,15AU ???