Krewny Alana Turinga wesprze budowę Muzeum Enigmy w Poznaniu
Goszczący w Poznaniu bratanek brytyjskiego kryptologa Alana Turinga, sir John Dermot Turing, obiecał pomoc w tworzeniu Muzeum Enigmy. Placówka upamiętniająca zasługi polskich matematyków i kryptologów w złamaniu kodu Enigmy powstać ma w Poznaniu do 2018 roku.
Muzeum prezentować będzie m.in. dokonania naukowców Uniwersytetu Poznańskiego: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego w odszyfrowaniu najsłynniejszej maszyny kodującej wykorzystywanej w trakcie II wojny światowej. Ma to być też miejsce edukacji poprzez zabawę.
Sir John Dermot Turing przyjechał do Poznania by wygłosić prelekcje poświęcone autorom sukcesu w badaniu Enigmy: Alanowi Turingowi i polskim naukowcom. We wtorek w centrum Poznania złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym Rejewskiego, Różyckiego i Zygalskiego.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zaprezentował gościowi budynek, w którym mieścić się będzie Muzeum Enigmy. W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że liczy na pomoc bratanka brytyjskiego kryptologa w tworzeniu placówki. Jak podkreślił, cieszy go fakt, że w swoich publikacjach o Alanie Turingu nie pomija on wkładu polskich kryptologów.
Dzięki pracy całego zespołu ludzi, Polaków i Brytyjczyków udało się osiągnąć sukces. Podobnie jak wtedy, tak i teraz, przy tworzeniu muzeum, praca będzie wspólna. Będziemy tu kultywowali pamięć nie tylko naszych trzech wybitnych naukowców, ale i pamięć Alana Turinga. Sir Turing może być ambasadorem naszego muzeum, jestem ciekaw jego sugestii; będę z nim rozmawiał na ten temat i zachęcał go do współtworzenia ekspozycji naszej placówki – powiedział Jaśkowiak.
Bratanek brytyjskiego kryptologa zapewnił, że z ochotą włączy się w prace nad stworzeniem poznańskiego muzeum, chętnie stanie się też jego ambasadorem i popularyzatorem. Jak przyznał, historia polskiego wkładu w złamanie kodu Enigmy jest wciąż mało znana w świecie.
To są fakty dobrze znane w Polsce, ale mało znane w Wielkiej Brytanii. Polacy wykonali tę pierwszą, najbardziej istotną pracę w związku z rozszyfrowaniem Enigmy, zaś swoją wiedzę przekazali Brytyjczykom. Po niemieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939 roku pozwoliło to kontynuować badania w brytyjskim ośrodku kryptologicznym w Bletchley Park. Alan Turing dobrze znał dokonania Polaków w pracach nad Enigmą – powiedział.
Złamanie kodu przez polskich naukowców uważane jest za znaczący wkład Polski w zwycięstwo aliantów w II wojnie światowej. Według historyków, dzieło Polaków mogło skrócić wojnę o 2-3 lata, i w konsekwencji - uratowało życie 20-30 milionom ludzi w Europie i na świecie.
Koszt powstania poznańskiego muzeum szacowane jest na ok. 15 mln zł, środki pochodzić będą z funduszy unijnych i budżetu miasta. Placówka mieścić się będzie w dotychczasowej siedzibie wydziału historii poznańskiego uniwersytetu, w miejscu historycznego oddziału biura szyfrów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gdzie pracowali słynni kryptolodzy.
W ramach projektu planuje się stworzenie ekspozycji poświęconej historii kryptologii, samej Enigmy, oraz jej wpływu na współczesne rozwiązania cyfrowe. Zwiedzający zobaczą kopie słynnego urządzenia, oraz zrekonstruowaną pracownię kryptologiczną. Będą mogli rozwiązywać zagadki kryptologiczne, bawić się matematyką i szyframi.
W 1932 roku matematycy Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski poznali tajemnicę działania niemieckiej elektromechanicznej maszyny szyfrującej Enigma. Dokonali tego po raz pierwszy metodami matematycznymi. Dotychczas w kryptologii stosowano głównie metody lingwistyczne.
Trzej matematycy zaprojektowali kopię maszyny szyfrującej. Egzemplarze tego urządzenia powstawały w warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA. Latem 1939 roku polskie władze wojskowe przekazały do Francji i Wielkiej Brytanii egzemplarze kopii maszyny wraz z informacjami dotyczącymi złamanego szyfru.
We wrześniu 1939 roku Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski ewakuowali się przez Rumunię do Francji. Jerzy Różycki zginął w styczniu 1942 r. na statku, który zatonął w tajemniczych okolicznościach na Morzu Śródziemnym. Dwaj pozostali matematycy nadal zajmowali się niemieckimi szyframi, pracując w jednostce Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii.
Prace nad łamaniem kolejnych wersji i udoskonaleń szyfru Enigmy kontynuowano w brytyjskim ośrodku kryptologicznym w Bletchley Park, w której pracował m.in. Alan Turing.
W 2000 roku Rejewski, Różycki i Zygalski zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski. W 2007 roku na ich cześć w Poznaniu odsłonięto, wykonany z patynowanego brązu, czterometrowy obelisk w kształcie graniastosłupa o podstawie trójkąta. Na każdej ze ścian wśród cyfr umieszczone są nazwiska kryptologów.
Komentarze (9)
Qion, 26 maja 2016, 17:07
Obawiam się, że Anglicy nigdy nie zrozumieją faktycznego wkładu polskich kryptologów w rozszyfrowanie udoskonalonej przez Niemców Enigmy. W filmie "Imitation Game" pada tylko stwierdzenie, że polski wywiad wykradł z Berlina szczegóły dotyczące budowy jednej z nowszych wersji maszyny, lecz to Rejewski wydedukował funkcje zależności kodowania poszczególnych bębenków. Dzięki temu Alan Turing mógł skonstruować swoją skomplikowaną na ówczesne czasy maszynę przystosowaną do odbioru informacji z najnowszej wersji Enigmy z dodatkowym bębenkiem. Przez to praktycznie w czasie rzeczywistym mógł odczytywać zaszyfrowane depesze frontowe.
glaude, 26 maja 2016, 18:37
@Qion
Nie dziw się Anglikom.
Turing był genialnym informatykiem-programistą, jeśli można tak nazwać kogoś z tamtych czasów. Niestety jego geniusz tak naprawdę rozbłysnął długie lata od jego śmierci. Ponieważ był homoseksualistą, a to w GB w tamtych latach było karalne po ujawnieniu się był w areszcie domowym do śmierci. Fakt homoseksualizmu starano sie wymazać, a o nim opowiadać tylko w kontekście nauki (np maszyna Turinga) lub wojny (Enigma).
A że popełnił w końcu samobójstwo z tego powodu, w wielu odpowiedzialnych za ten stan wzbodziło to wyrzuty sumienia. Obecnie szopka z przywracaniem mu należnego miejsca w historii GB dorównuje tej z jego wymazywaniem wcześniej.
Ma być na banknotach. Enigma to jego sukces- a o Polakach sie tylko nadmienia lub w ogóle ich pomija. Nawet kwestionuje sie jego samobójstwo. Nowa wersja to zachłyśniecie się jabłkiem w nocy, które kazdego dnia zjadał ponoć z upodobaniem przed snem. Istna komedia. Poprawność polityczna to jak widać cyrk nie tylko naszych czasów.
Przemek Kobel, 27 maja 2016, 09:47
Nie można przeginać ani w jedną, ani w drugą stronę. Turing nie wziął się z kapusty i gdyby nie on, nie byłoby złamania wojskowej Enigmy. Tak samo nie byłoby tego gdyby nie Polacy, dzięki którym ktoś taki jak Turing mógł zrozumieć, co właściwie zrobili Niemcy (wcześniej Brytyjczycy próbowali łamać szyfry metodami słownikowymi, którymi nie osiągnęliby nic). Polacy dotarli ze swoimi pracami do granic możliwości technicznych (po prostu nie było nas stać na zbudowanie następnych maszyn dekodujących), a potem na szczęście przekazali swoje wyniki dalej i na szczęście znalazł się ktoś, kto był w stanie z tego skorzystać.
Qion, 27 maja 2016, 21:48
@Przemek Kobel
Nikt nie umniejsza roli Alana Turinga, lecz nie mogę zrozumieć dlaczego polskich kryptologów przedstawia się w roli agentów wywiadu i złodziei , którzy nie zadali sobie większego trudu w poznanie zasady budowy maszyny, dokonując sklonowania niemieckiej Enigmy, a według Anglików mogli tego dokonać poprzez kradzież i wywiezienie jednego egzemplarza do Polski przez zieloną granicę . Potrzebny byłby jeszcze jeden film fabularny tym razem polskiej produkcji ukazujący geniusz Mariana Rejewskiego i jego współpracowników oraz nie mniejszy wkład Alana Turinga.
Gość Astro, 27 maja 2016, 21:56
Napisz do Kurskiego (wiesz doskonale którego ). Mimo topniejących wpływów do skarbca kasa na "jedynie słuszny film" zapewne się znajdzie.
Qion, 27 maja 2016, 23:41
@Astro
To błędny trop. Żadna PoPiSowa władza nie wyświetliłaby takiego filmu aby nie pogarszać relacji z jednym z kluczowych sojuszników Polski w Europie jakim jest Wielka Brytania.
thikim, 27 maja 2016, 23:49
Prawda jest nieco bardziej skomplikowana.
http://www.ops.mil.pl/ii-wojna-swiatowa/245-ultra-kontra-ulm?showall=1
Słusznie.
Całkowicie przeciwnie. Ponieważ inni przeginają w swoją stronę to należy przeginać w swoją stronę. Tylko wtedy można mówić o równowadze.
Równowaga nie polega na tym że on walczy P-83 a ja potato.
Korea Południowa znakomicie sobie z tym radzi - potrafią z gwałciciela i mordercy zrobić skrzyżowanie Herkulesa z Jezusem. A Polska to liga podwórkowa. Tu nawet z Herkulesa by zrobili Chama.
darekp, 28 maja 2016, 13:50
Mi się tak jakoś skojarzyło, że w takim razie byłbyś zwolennikiem uczynienia z Jezusa jakiegoś Supermana, który nie dałby się ukrzyżować. Może jednak lepiej nie przeginać w żadną stronę?
thikim, 31 maja 2016, 22:18
Nie wiem czemu Ci się tak skojarzyło. Odpowiedź musi być w Tobie.