Wystawa zdjęć niewidomej kobiety
Pięćdziesięciojednoletnia Alison Bartlett jest niewidoma. To nie przeszkodziło jej jednak zostać cenionym fotografem dzikiej przyrody. Kobiecie pomaga wyostrzony słuch. Angielka słyszy trzepot skrzydeł ptaka i chrupanie orzechów przez wiewiórkę, dlatego wie, w którą stronę skierować obiektyw swojego aparatu. W przyszłym miesiącu w rodzinnym mieście Bartlett (New Milton) będzie można obejrzeć wystawę wyjątkowych ujęć z życia zwierząt.
W przeszłości Alison była instruktorem jazdy konnej. Chorowała na cukrzycę, dlatego od 1979 roku zaczęła tracić wzrok. Całkowicie ociemniała w 1992 roku. Fotografia zawsze ją pasjonowała i nie chciała rezygnować z ukochanego hobby. Byłam zdeterminowana, by nadal robić to, czym zajmowałam się do tej pory. Zaczęłam w ogródku za swoim domem, bo tam znałam położenie wszystkich obiektów, odległości i kąty. Uczyłam się też słuchać zwierząt.
Alison ubolewa, że nie może ujrzeć swoich zdjęć, ale ma nadzieję, że pomoże innym niewidomym uwierzyć w siebie.
W pracy pomaga Bartlett przyjaciółka Pal Jenny Gilleland. Orientuje ją na zwierzę, posługując się wskazaniami zegara, np. zięba na czwartej.
Zdjęcia i samą panią fotograf można zobaczyć na stronie Simple Browser.
Komentarze (3)
waldi888231200, 30 stycznia 2008, 20:12
Uważność pozwala niewidomym widzieć a nawet zdjęcia robić . (PM) 8)
trster, 11 lutego 2008, 05:00
moim zdaniem nie doceniamy niewidomych, znam dziewczynę która nie widząc, potrafi rysować wspaniałe grafiki, jak to robi, nie mam pojęcia, ale są świetne
Kuks, 11 lutego 2008, 16:00
Myślę, że po prostu wykorzystywana zwykle "do wzroku" część potyliczna mózgu "przekwalifikuje się", dając inne możliwości człowiekowi (jak choćby echolokacja).