Nowy, doskonalszy AlphaDog
Przez ostatnie dwa tygodnie w lasach Virginii testowano ulepszoną wersję AlphaDoga, czyli czworonożnego robota znanego pod oficjalną nazwą LS3 (Legged Squad Support System - system wsparcia zespołu pieszego). Celem testów było sprawdzenie poprawionych systemów kontroli, stabilności i manewrowania. Najbardziej rzucająca się w oczy umiejętnością nowego robota jest wykonywanie poleceń przewodnika oraz zdolność do podążania jego śladem.
W ramach programu LS3 ma powstać czworonożny półautonomiczny robot, zdolny do przeniesienia 180-kilogramowego ładunku. Robot ma też samodzielnie podążać za ludzkim przewodnikiem, poruszać się w trudnym terenie i wykonywać komendy głosowe, podobnie jak wytresowane zwierzę.
Po raz pierwszy DARPA i Marine Corps Warfighting Laboratory przeprowadziły badania LS3 w terenie podobnym do tego, w jakim prowadzi się szkolenia bojowe. Umiejętności robota były zgodne z naszymi oczekiwaniami. Pokazał on, na przykład, że rozpoznawanie komend głosowych oraz umiejętność podążania za człowiekiem poprawi jego interakcje z żołnierzami - mówi podpułkownik Joseph Hitt, odpowiedzialny za program LS3.
DARPA chce, by przyszłe wersje AlphaDoga zostały wyposażone w trzy różne algorytmy wyboru trasy. Pierwszy, w którym urządzenie będzie podążało dokładnie śladem przewodnika, drugi, w którym będzie poruszało się za przewodnikiem, ale samodzielnie wybierało trasę i w końcu trzeci, dzięki któremu korzystając z GPS samodzielnie dotrze do celu.
Wspomniany test to pierwszy z całej serii, które będą trwały do pierwszej połowy roku 2014.
Komentarze (9)
wilk, 20 grudnia 2012, 20:17
Ciekawe czemu cięcie zrobili jak wpadł w bajorko (wcześniej słychać chrzęst jakby się zatarł). Brakuje jeszcze demonstracji jak zachowałby się gdyby zawadził bokiem o coś lub utknął. To już trochę bardziej problematyczne niż przewrotka i utrzymanie równowagi, bo kamer z boku chyba nie ma, a i proste wycofanie się po śladach nie zawsze pomoże.
domin, 20 grudnia 2012, 21:58
Wojskowi napewno się ucieszą z nowej zabawki.
radar, 21 grudnia 2012, 09:58
Tak w ogóle to zapalał jak maluch w zimie...
W 2:18 powinien powiedzieć "LS3, wtf are you doing!?!"
Jakby nie patrzeć jest to spory postęp. Ciekawie opomiarowywuje otoczenie, tymi ruchomymi czujnikami. Jak utknie lub zahaczy o coś bokiem to zrobi to samo co prawdziwy pies, czyli nic, bo nie ma rąk.
radar
draco86, 21 grudnia 2012, 12:10
Ja się tak zastanawiam czemu te wszystkie roboty podczas chodzenia nie prostują do końca nóg. Przecież to ogromna strata energii na
utrzymanie właściwego zgięcia kończyny.
Rowerowiec, 21 grudnia 2012, 12:18
Problemy z zabrudzeniem będą pewnie rozwiązane na końcu. Pewnie opancerzą stworka kompozytem, lub w wersji bojowej, jakąś blachą.
Bałbym się wtedy to spotkać.
Myślę, że też ktos wpadnie na pomysl umieszczenia działka na grzbiecie psa...
mikroos, 21 grudnia 2012, 16:33
Prawdopodobnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale człowiek podczas chodzenia także nie prostuje całkowicie nóg Powód jest banalny: gdyby prostował całkowicie, nie byłby w stanie chodzić sprężyście i przy każdym kroku musiałby tak naprawdę podskakiwać, żeby przerzucić cały ciężar nad usztywnioną nogą. O obciążeniach dla stawów nawet nie wspomnę.
Mariusz Błoński, 22 grudnia 2012, 12:30
Fakt, że przerażająca perspektywa. Jakby sobie człowiek ze swoimi kolegami-partyzantami odpoczywał w lesie po biciu jankesów i nagle zobaczyłby dwa takie cusie jak na drugiej fotce z działkami na grzbietach, wychodzące spomiędzy drzew, to chyba by mu to humor popsuło.
Jajcenty, 22 grudnia 2012, 12:51
Jeśli tego nie wyciszą to będą nieprzydatne do polowania na partyzantów. Słychać z daleka i dużo wolniejsze od człowieka - każdy da radę mu uciec. I jeszcze zostawić mu na drodze jakiegoś claymora czy zamaskowany wilczy (?) dołek.
ZoodaVex, 26 grudnia 2012, 03:05
Sam nie wiem, ten pierwszy wydawał się szybszy i bardziej stabilny, chociaż dużo głośniejszy. Na pewno wyglądał groźniej niż ta pękata krowa, a na lodzie ślizgał się dosłownie jak żywa istota.