Bezcenna statua pojawia się i znika

| Humanistyka

Zgodnie z oficjalną wersją wydarzeń, 26-letni rybak Jouda Ghurab wyłowił 500-kg statuę Apolla z Morza Śródziemnego u wybrzeży Gazy. Nie wiedząc, że znalezisko z brązu ma ok. 2 tys. lat, przetransportował je do domu wozem zaprzężonym w osła. Specjaliści nie chcą jednak uwierzyć w tę opowieść, bo jak podkreślają, stan figury jest doskonały, musiała więc zostać "namierzona" na lądzie, a nie w wodzie. Wg nich, historyjkę wymyślono na poczet uniknięcia sporów dotyczących własności.

Figura jest unikatowa. Mógłbym nawet powiedzieć, że bezcenna. To tak, jakby ludzie pytali, jaką wartość ma La Gioconda z Luwru. Bardzo, bardzo rzadko znajduje się statuę, która nie powstała z marmuru, kamienia, tylko z metalu [a właściwie ze stopu] - twierdzi Jean-Michel de Tarragon ze Szkoły Biblijnej w Jerozolimie (École biblique et archéologique française de Jérusalem).

Figurę odkryto w sierpniu zeszłego roku. Przez chwilę próbowano ją sprzedać na eBayu z ceną wywoławczą ustaloną na 500 tys. dolarów (choć wydaje się ona wysoka i tak znajduje się o wiele poniżej rzeczywistej wartości). Potem Apollo dostał się w ręce policji Hamasu, która obecnie prowadzi dochodzenie w sprawie.

Podobno zainteresowanie wypożyczeniem statuy wyraziły Luwr i muzeum z Genewy. Muhammad Ismael Khillah z Ministerstwa Turystyki i Starożytności Strefy Gazy nie wyklucza współpracy z żadnym z państw. Wspomina także o wystawieniu Apolla z zasłoniętymi genitaliami (by nie pogwałcić prawa dot. skromności). To mogłoby jednak nastąpić dopiero po zakończeniu śledztwa i odrestaurowaniu greckiego boga. Pomoc konserwatorską proponują ponoć międzynarodowe organizacje.

Archeolodzy nie mieli szans na zbadanie figury, ale na podstawie zdjęć szacują, że odlano ją między I a V w. n.e. W wywiadzie udzielonym Reuterowi de Tarragon zaznacza, że gdyby naprawdę leżała w wodzie, pojawiłyby się charakterystyczne zniekształcenia metalu, o przyczepionych wąsonogach nie wspominając.

Ghurab opowiada, że zobaczył ludzki kształt w płytkich wodach w odległości ok. 100 m od brzegu (w pobliżu granicy z Egiptem). Na początku myślał, że to spalone ciało, potem zorientował się, że to statua. Wyciągnięcie jej na brzeg przy pomocy rodziny zajęło mu 4 godziny. Rybak twierdzi, że poczuł się, jak gdyby Bóg podarował mu prezent. Moja sytuacja finansowa jest bardzo trudna i czekam na moją nagrodę. Myśląc, że Apollo powstał ze złota, rybak obciął jeden z palców, by oddać go do zbadania. Nie wiedział, że tak samo postąpił jeden z jego braci.

Dość szybko o figurze dowiedzieli się krewni z bojówek Hamasu (stąd oferta na eBayu). W opisie aukcji zaznaczono, że kupiec odbierze zabytek ze Strefy Gazy. O zdarzeniu dowiedziały się cywilne władze Strefy, zalecono więc, by policja zarekwirowała Apolla.

De Tarragon podkreśla, że warto byłoby znać prawdziwe miejsce znalezienia figury. Takie statuy nie były trzymane w pojedynkę, dlatego mogłaby ona doprowadzić do reszty potencjalnego skarbu.

 

Apollo Gaza Strefa Gazy figura statua Morze Śródziemne Jouda Ghurab eBay Hamas policja