Apple jak Microsoft?
Profesor Herbert Hovenkamp z Wydziału Prawa University of Iowa, jeden z najbardziej znanych badaczy prawa antymonopolowego twierdzi, że Europejski Sąd Pierwszej Instancji dał, de facto, wolną rękę Komisji Europejskiej. Komentując orzeczenie w sprawie Microsoftu, Hovenkamp powiedział: Komisja ma teraz zgodę na kolejne działania i może przyjąć agresywną postawę.
Już w tej chwili KE interesuje się Rambusem, Qualcommem i Apple’em. KE nie podoba się, że pliki nabywane w iTunes posiadają wbudowane technologie, ograniczające możliwość odtwarzania ich na dowolnym urządzeniu. Ponadto eurourzędnicy stwierdzili, że iTunes ogranicza użytkownikom wolność wyboru, gdyż mieszkaniec danego kraju może kupić muzykę tylko w lokalnym oddziale iTunes, a w różnych krajach obowiązują różne ceny.
Komisja broni się przed pojawiającymi się coraz częściej stwierdzeniami, że jej wyrok w sprawie Microsoftu zagraża także innym firmom. Jej przedstawiciele podkreślają, że dotyczy on tylko i wyłącznie Microsoftu. Odnosząc się do Apple’a stwierdzili, iż nie posiada on dominującej pozycji na rynku, więc sytuacja firmy Jobsa jest różna od przedsiębiorstwa Gatesa.
Innego zdania jest Brad Smith, główny prawnik Microsoftu. Zauważył on, że iTunes posiada
70% rynku muzyki, a iPod ma miażdżącą przewagę nad konkurencją. Zaniepokojenie decyzją sądu wyraził też Thomas Barnett, asystent ds. działań antymonopolowych amerykańskiego prokuratora generalnego. Jesteśmy zaniepokojeni tym, iż standardy, które wprowadza jednostronna decyzja Sądu Pierwszej Instancji, zamiast pomóc konsumentom będą miały niekorzystny wpływ na rynek i zaszkodzą im, gdyż zniechęcą do wprowadzania innowacji i konkurowania ze sobą - powiedział Barnett.
Profesor Hovenkamp uważa, że ostatnia decyzja Sądu jest kamieniem milowym dla rynku UE. Po pierwsze jest to deklaracja niepodległości. Oznacza ona, że polityka antymonopolowa Unii Europejskiej nie będzie przebiegała pod dyktando USA. Po drugie, daje ona Komisji wolną rękę w pozywaniu kolejnych firm. Wkrótce zobaczymy, że Komisja Europejska przyjmie bardziej agresywną postawę wobec firm technologicznych, szczególnie tych, które działają na rynku sieci komputerowych lub mają związek ze standardami – mówi Hovenkamp.
Profesor pytany o to, jakie firmy mogą znaleźć się wkrótce na celowniku KE, stwierdził, że z pewnością Rambus i Qualcomm, być może Intel. Groźba wisi też nad Apple’em. Jeśli bowiem KE uzna, że różnica w cenach spowodowana jest istnieniem bądź nie konkurencji (niższe ceny są tam, gdzie jest konkurencja, a wyższe tam, gdzie jej brak), to Apple będzie miało kłopoty. Jeśli jednak uzna, że wynikają one z lokalnej siły nabywczej (Niemiec jest w stanie zapłacić za to samo więcej, niż Portugalczyk), to zostawi firmę Jobsa w spokoju.
Komentarze (5)
dirtymesucker, 20 września 2007, 12:56
zgadzam sie w 100%. co to ma być? może jeszcze zaczną zmieniać przepisy prawne żeby precyzyjnie móc kontrolować takie duze firmy jak microsoft. złodzieje i oszuści.
Piotrek, 20 września 2007, 13:52
Dlatego nie rozumiem linuksowców, którzy na widok mac'a mało orgazmu nie dostaną, no i co że stabilny jak myślenie ma microsyfowe czyli "Tylko ja się liczę, a reszta to wyrzutki" i w ten sposób firma nie widzi nic poza swoimi standardami itd., zaczęła się reklamować podobnie jak MS czyli hucznie, jakie to nie wspaniałe a w rzeczywistości bubel (iphone, vista). Apple po prostu schodzi na psy
Gość shadowmajk, 21 września 2007, 00:00
A jak jak przeczytalem wypowiedz Piotrka to postanowilem az zalozyc konto tutaj.
Nie zgadzam sie z toba ani troche Apple nie ma nic wspolnego z Microsoftem, vista z iphonem jesli by brac wykonanie tez nic nie maja ze soba wspolnego... Apple wszystko co robi to robi to dobrze... a ms wszystko co robi to spieprzy to i tym sie obie firmy roznia... wole zaplacic sporo pieniedzy wiecej i miec sprzet od apple badz soft niz kolejny shit od M$
Dodatkowo Osx jest stabilny szybki wygodny ladny a w dodatku oparty na Unixie .
Jedyne co mnie u apple zdenerwowalo swego czasu to przejscie na architekture X86 za czym poszla mozliwosc odpalenia osx na zwyklych pc.
Pozdrawiam.
Piotrek, 21 września 2007, 09:01
Np. ceny, trzeba zapłacić słono za Mac'a + jeszcze dodatki, nie wszędzie kupic mozna to jablko a jak juz kupujesz to specjalnie musisz cala maszyne wymieniac system pracuje najlepiej na jak to ujmuja "konfiguracji stworzonej przez nich". Do tego dochodzi problem z chociazby serwisem, itd., itp.
Sory ale zeby płacić tyle forsy za to ze system jest stabilny? To jakies nieporozumienie, wole już Linuxa bo jest za darmo, równie stabilny, dużo oprogramowania, dystrybucji do wyboru do koloru, mozna przekonfigurować jak mi sie żywnie podoba i co bardzo istotne to wszystko kosztuje mnie jedyne 0 zł.
dirtymesucker, 22 września 2007, 11:41
przeczytaj może najpierw pierwotny artykuł i odpowiedz na jego temat po zazyciu dawki informacji. jak dla mnie to co napisałeś wogóle nie ma związku z tematem a wogóle to wychodzisz z błędnego założenia (cytat u góry)