Rekordowo mało lodu w Arktyce

| Nauki przyrodnicze
NSIDC

Amerykańskie National Snow & Ice Data Center poinformowało, że pływająca pokrywa lodowa Arktyki spadła do najniższego poziomu od czasu gdy do jej pomiarów wykorzystywane są satelity. Naukowcy stwierdzili, że 26 sierpnia bieżącego roku całkowita powierzchnia pokrywy pływającego lodu wyniosła 4,10 milionów kilometrów kwadratowych. To o 70 000 kilometrów kwadratowych mniej niż dotychczasowy rekord, zanotowany 18 września 2007 roku.

Samo w sobie zjawisko to jest jednostkowym wydarzeniem. Jednak w kontekście tego, co obserwujemy od kilkunastu lat wskazuje to, że pokrywa pływającego lodu w Arktyce ulega radykalnym zmianom - mówi Walt Meier z NSIDC.

W 2007 roku było rekordowo mało lodu, gdyż przydarzyło się lato z niemal idealnymi warunkami do jego topnienia. Jednak tym razem, poza jednym sztormem na początku sierpnia, nie mieliśmy do czynienia z żadnymi nadzwyczajnymi warunkami. Po prostu lód jest już tak cienki i słaby, że nie ma znaczenia, jak przesuwają się masy powietrza - stwierdził dyrektor NSIDC Mark Serreze.

Specjaliści obawiają się, że pokrywa lodowa zmniejszy się jeszcze bardziej, gdyż sezon topnienia lodów skończy się za dwa lub trzy tygodnie.

W Arktyce, zgodnie z naturalnym cyklem pór roku, pokrywa lodowa zmniejsza się latem i zwiększa zimą. W różnych latach, ze względu na różne warunki pogodowe, sytuacja nie wygląda jednakowo. Jednak od 30 lat zauważalny jest ogólny bardzo szybki spadek powierzchni lodu.

Pełna analiza tegorocznego sezonu topnienia zostanie zaprezentowana przez NSIDC na początku października.

Arktyka lód pokrywa lodowa