Azja odłączona od Internetu
Ostatnie trzęsienie ziemi na Tajwanie spowodowało problemy telekomunikacyjne w Azji. Uszkodzeniu uległy podmorskie kable. Spowolnieniu uległo działanie Internetu, co dotknęło przede wszystkim transakcji finansowych.
Do niektórych krajów regionu nie można się dodzwonić, wyraźnie zauważalne są również problemy z korzystaniem z tamtejszych serwisów. Firmy telekomunikacyjne mówią, że naprawa uszkodzeń zajmie im kilka tygodni.
KT Corp. główny dostawca Internetu w Korei Południowej poinformował o uszkodzeniu sześciu kabli. Problem dotyczy dwudziestu siedmiu naszych klientów. Są wśród nich banki i kościoły. Nie wiemy, kiedy dokonamy wszystkich napraw – stwierdził rzecznik prasowy KT.
Na skutek spowolnienia transakcji ucierpiała giełda walutowa w Seulu. O problemach doniosła też giełda tokijska.
Z wykupionych usług nie mogą skorzystać klienci Reutersa w Japonii, Korei Południowej i na Tajwanie. Trudno też dodzwonić się do centrów pomocy w Indiach. Tutaj rozmiary uszkodzeń będą znane w ciągu najbliższych godzin, gdy pełną parą ruszy praca w Europie i USA, a klienci zaczną dzwonić do konsultantów.
Chiński rynek finansowy działał bez przeszkód, jednak China Telecommunications Group, największy dostawca przewodowego Internetu w Państwie Środka poinformował o poważnym uszkodzeniu linii. Szczegóły nie są znane, gdyż podmorskie kable chronione są w Chinach tajemnicą państwową.
Trzęsienie ziemi doprowadziło też do uszkodzeń na Filipinach i w Hongkongu. Niektóre łącza prowadzące w rejon Azji Południowo-Wschodniej i Wschodniej zostały tak poważnie uszkodzone, że realizowanych jest jedynie 2% połączeń telefonicznych.
Komentarze (0)