Bill Gates szuka toalety idealnej
Bill Gates wybrał zwycięzców ogłoszonego przez siebie przed rokiem konkursu „Reinvent the Toilet Challenge“. Jego celem było opracowanie... nowego projektu toalety.
Problem toalet może wydawać nam się błahy, jednak aż 40% światowej populacji nie może korzystać z toalet spłukiwanych wodą. Przyczyną są albo wysokie koszty budowy całej koniecznej infrastruktury (systemu kanalizacji, oczyszczalni, systemu poboru i dostarczania wody itp.), albo brak dostępu do odpowiednich ilości wody. Około 2,5 miliarda osób na świecie nie ma dostępu do bezpiecznych urządzeń sanitarnych. Ponad miliard z nich korzysta z latryn, a około miliarda nie ma dostępu nawet do nich.
Pomijając już kwestie wstydu związane z publicznym wydalaniem, brak możliwości pozbycia się odchodów stanowi olbrzymie zagrożenie sanitarne. Zanieczyszczenia wody i żywności ludzkimi odchodami wywołują biegunki, które zabijają co roku 1,5 miliona dzieci - to więcej niż łączna liczba ofiar AIDS i malarii. Na innego rodzaju niedogodności i niebezpieczeństwa narażone są dodatkowo kobiety i dziewczyny. W wielu miejscach na świecie muszą rezygnować z pracy lub szkoły na czas menstruacji oraz narażone są na napaści, gdy w nocy muszą skorzystać z publicznej toalety lub wyjść z domu by załatwić potrzeby fizjologiczne.
Bill Gates postanowił zaangażować się w rozwiązanie tego problemu po pobycie w 2009 roku w Afryce Południowej, gdzie spotkał się z ekspertami pracującymi nad poprawą warunków sanitarnych ubogich mieszkańców Durbanu.
Dlatego też założyciel Microsoftu ogłosił konkurs, w ramach którego ma powstać tania, praktyczna w użyciu toaleta, która pozwoli na bezpieczne pozbycie się odchodów.
Tegorocznymi zdobywcami pierwszego miejsca zostali naukowcy z California Institute of Technology, którzy opracowali zasilaną energią słoneczną toaletę, generującą wodór i elektryczność. Na drugim miejscu znalazł się zespół z brytyjskiego Loughborough University, którego toaleta produkuje biologiczny węgiel oraz czystą wodę. Trzecie miejsce przypadło kanadyjskiego University of Toronto za toaletę neutralizującą odchody, odzyskującą z nich materiał biologiczny i produkującą czystą wodę.
Jeszcze nie znaleźliśmy odpowiedniego rozwiązania, ale jestem optymistą i wierzę, że możemy poradzić sobie z tym problemem. Mam nadzieję, że nasze niezwykłe zawody będą pozytywnym krokiem w odpowiednim kierunku - napisał Gates na swoim blogu.
Komentarze (4)
kejm, 16 sierpnia 2012, 14:44
Jeszcze wiele przed nami. Nawet "kibel" wciąż jest niedoskonały ;d
Tolo, 18 sierpnia 2012, 14:32
Najprostszy pomysł na toaletę to bierzemy oryginalny produkt ze stajni M$ dystrybuowany na CD kładziemy go na podłożu i celujemy tym czy owym.
Bardzo dobrym i sprawdzonym rozwiązaniem jest też „toaleta syberyjska”. Jest uniwersalna i przenośna i można z niej korzystać w dowolnym miejscu. Składa się z dwóch kijów: jeden wbijamy w ziemie i wieszamy na nim kufaje możemy się również go trzymać jedną ręką podczas aktu defekacji. Drugi kij natomiast trzymamy w drugiej ręce i oganiamy się nim od wilków.
Ciekawą koncepcje mają bodaj hindusi czy ktoś z tamtego regionu, wieszają sobie jakiś sznurek na uchu i stają się niewidzialni. Myślę ze jeśli BG był w stanie świat przekonać do windowsa z ta wstążeczką mogło by się również udać to tylko kwestia marketingu. Jaksą taka akcje by trzeba pyknąć „one wstążeczka per child” i będzie gites.
Cóż rozpisałem się ale defekacja to takie moje małe hobby które staram się w miarę regularnie uskuteczniać niestety tylko z rzadka znajduje na nie więcej czasu. A już defekacji i Gatesowi w jednej wiadomości nie mogłem się oprzeć. Niby jeden z najbogatszych ludzi na świecie a znajduje czas by dla dobra ludzkości grzebać się w kloace prostej ludzkiej egzystencji. Zaiste chwalebne.
A tak obiektywnie to pomysł marnowania wody na spłukiwanie kału jest Jadnak generalnie poroniony.
Choć wstyd związany z defekacją to problem istniejący w głowie jedynie BG jeśli to gdzieś jest norma kulturową to cywilizowanie tego procesu na nasza modłę jest powiedzmy wykonalne tylko czy ktoś poza BG będzie od tego szczęśliwszy nie wiem.
mikroos, 18 sierpnia 2012, 21:50
Tu nie chodzi o normy kulturowe, tylko sanitarne.
TrzyGrosze, 19 sierpnia 2012, 11:35
Jeśli ma być idealna, to i normy kulturowe musi uwzględniać
(np parawanik jakiś musi być - ale tylko, w niektórych regionach świata )