Epoka nowego interfejsu?
Analitycy firmy IDC uważają, że interfejs wprowadzony przez Microsoft w usłudze Bing Maps, otwiera epokę nowego podejścia do interakcji komputerem. Specjaliści mówią wprost o dekadzie interfejsu dla użytkownika.
IDC sądzi, że nowe doświadczenia, jakie oferuje Bing Maps zapowiada kluczowe zmiany w interakcji z Siecią i oprogramowaniem jako całością - stwierdzają przedstawiciele firmy. Dzisiejszy internet traktuje przeglądanie dokumentów i zapytań jak osobnych obiektów. Bing Maps to krok naprzód, który łączy sekwencje zapytań tak, by dobrze rozumieć stawiane przed nim zadanie i znaleźć powiązania pomiędzy danymi przechowywanymi w różnych miejscach - mówi analityk Sue Feldman, która specjalizuje się w rynku wyszukiwarek. Przeanalizowała ona sposoby realizowania przez Bing Maps takich zapytań, jak próba dowiedzenia się, gdzie znajduje się najbliższy lekarz, jakie są godziny otwarcia lokalnych aptek czy gdzie można zjeść naprawdę dobrą pizzę. Feldman zauważa, że dotychczas dostarczanie szczegółowych wyników dla skomplikowanych zapytań było trudne, gdyż ludzie używają różnych terminów na określenie tych samych rzeczy, a nie wszystkie one są uwzględniane przez wyszukiwarki.
Jeśli jednak znamy sposób stawiania przed wyszukiwarkami najbardziej popularnych zadań, to dlaczego nie dostarczać ich wyników bez konieczności uszczegóławiania. Mapa pozwala umieścić na niej wszelkie informacje związane ze światem realnym - dodaje Feldman. I podaje przykład działania Bing Maps. Napisz nazwę miasta, a zobaczysz jego plan wraz z listą najczęściej wyszukiwanych miejsc. Kliknij "więcej szczegółów", a będziesz mógł przejrzeć historię, pogodę, dane dotyczące zabytków, edukacji itp. itd. wraz z linkami do szczegółowych informacji. Podkreśla też łatwy dostęp do informacji z każdego poziomu mapy.
Feldman zauważa przy tym, że jeśli Microsoft chce konkurować na tym rynku z Google'em powinien przede wszystkim udostępnić Bing Maps na smartfonach i dać ich użytkownikom takie same możliwości, jak mają użytkownicy pecetów.
Można się również spodziewać, że Google nie spocznie na laurach i najciekawsze rozwiązania wprowadzi też w Google Maps.
Komentarze (2)
Przemek Kobel, 7 grudnia 2009, 15:02
No cóż, na testowanym obszarze obie mapy używają tych samych zdjęć satelitarnych (ms je sobie rozjaśnił z jakiegoś powodu). Optycznie mapy niesatelitarne binga wyglądają trochę jak te niemieckie serwisy mapowe z polskich portali.
Na wpisane "apteka wrocław śrubowa" bing nic nie znalazł, google dwa trafienia (oba pudła - pewnie jakieś sponsolinki). W bingu nie można zwinąć paska bocznego. Bing zachęca do instalowania silverlighta i jakiegoś 3D.
Robienie z binga "dekady interfejsu" zalatuje w takich okolicznościach niezłym sponsorowaniem.
mitch83, 7 grudnia 2009, 21:29
Nie wiem ile Micorsoft zaplacil za ta pseudo reklame prawda jest taka ze silnik binga jest baaaaardzoooo powooolny