Zaskakująca wolta Lomborga
Bjorn Lomborg, jeden z najbardziej znanych krytyków polityki walki z globalnym ociepleniem, dokonał niespodziewanej wolty. Naukowiec, który dotychczas próbował obalać argumenty osób mówiących o globalnym ociepleniu i sprzeciwiał się wydawaniu pieniędzy na walkę z nim, w swojej najnowszej książce wzywa do przeznaczenia ponad 100 miliardów dolarów rocznie na walkę z ociepleniem.
Bjorn Lomborg zyskał sławę w 1998 roku gdy opublikował książkę "Sceptyczny środowiskowiec". Podawał w niej argumenty, które miały świadczyć przeciwko niektórym skutkom ocieplenia, takim jak np. utrata gatunków czy zmniejszanie się zasobów dostępnej wody pitnej. Lomborg sprzeciwiał się też takim porozumieniom jak Protokół z Kioto, mówiąc, ze "zabijają one ludzi". Duńczyk nigdy nie zaprzeczał zjawisku globalnego ocieplenia, ale jego zdaniem, ludzie powinni się do niego dostosować zamiast ograniczać emisję zanieczyszczeń i wydawać pieniądze na walkę z nim. Argumentował, że aktywna walka z ociepleniem nie powinna być priorytetem w rządowych wydatkach. Przeciwnicy globalnego ocieplenia i walki z tym zjawiskiem często powoływali się na Lomborga.
W swojej najnowszej książce, która ukaże się w ciągu najbliższych tygodni, Lomborg dokonał rewizji swoich poglądów. Jego zdaniem globalne opłaty za emisję węgla do atmosfery powinny w skali roku wynieść 250 miliardów dolarów. Z tego 100 miliardów należy przeznaczyć na badania i rozwój nad czystymi technologiami pozyskiwania energii, 50 miliardów na dostosowanie się do zmian klimatycznych, a miliard na rozwiązania z zakresu geoinżynierii. Pozostałe pieniądze Lomborg proponuje wydać na poprawę opieki zdrowotnej w biednych krajach oraz dostarczanie tam czystej wody.
Dokonana przez Lomborga wolta z pewnością odbije się szerokim echem wśród przeciwników walki z globalnym ociepleniem.
Komentarze (4)
Jurgi, 1 września 2010, 15:53
Niekoniecznie. Najbardziej fanatyczna część tego środowiska zapewne uda, że pan Lomborg nigdy nie istniał, albo że go przekupił światowy spisek.
Notabene, czy ta pani ma jakiś związek z nawróceniem się imć Lomborga?
Tolo, 2 września 2010, 00:05
Jak już na KW napisałem jestem zdania ze to korzyści są motorem ludzkich działań.
Dla mnie nie globalne ocieplenie jest porblemem tylko insynuacja o jego "odludzkim" pochodzeniu. Ten człowiek też nie był przeciwnikiem globalnego ocieplenia. Twierdził tylko ze nie ma co z nim walczyć bo i tak jest nie nieuniknione. Po prostu zmienił zdanie co do sposobu postępowania z tym i teraz dostanie z tego dole w postaci jakiegoś grantu. Za odpowiednie pieniądze mogę od jutra być zwolennikiem GO albo nawet potwora ze spaghetti.
http://kopalniawiedzy.pl/mszywioly-Bryozoa-ladolod-Antarktydy-Zachodniej-deglacjacja-poziom-wod-polaczenie-droga-morska-Morze-Rossa-Morze-Weddella-dr-David-Barnes-British-Antarctic-Survey-11242.html
Tu na przykład pisze ze 125 tys lat temu poziom wody w oceanach wył wyższy o 5 metrów. Było cieplej bez żadnego globalnego ocieplenia powodowanego emisją CO2(rozumianego jako skutek naszych działań no bo co flinstonowie dawali w palnik?). To jest naturalny cykl ziemi a my się chcemy kopać z koniem. I 500 miliardów rocznie nic nie zmieni poza zrujnowaniem kilku państw. Czemu 250 może 300 a 50 dołożyć do naszego zusu. Jest to tylko pomysł na kolejny podatek a gdzie płyną pieniądze zawsze można troszkę zdefraudować. Jeśli już to 250 miliardów należy przeznaczyć na dostosowanie się do zmian klimatu bo badania nic nie zmienią bo to jest proces nieuchronny. Równie dobrze można by je przeznaczyć na badania nad perpetuum mobile.
Powiem ci więcej wszystko co dziś jest węglem (a mamy tego jeszcze trochę w postaci kopalin) Było kiedyś roślinką i która CO2 łapała z powietrza. GO będzie tak czy siak jak mamy na to wpływ jak na zaćmienie słońca. Tylko ze dzisiejszego świata nikt zaćmieniem nie nastraszy bo text ze bogowie wzięli słonce nie przejdzie.
Dodatkowo kiedyś bo pewnie jeszcze cieplej bo nie tylko CO2 ale i metan dziś będący jako hydrat powodował ocieplenie sam jako gaz cieplarniany lub jako CO2 które przetworzyło się w metan (np najpierw poprzez coś zielonego potem przez coś żywego by na koniec zamienić się w ropę i metan).
wapno, 4 września 2010, 07:41
Wypowiedż Tolo z grzeczności przemilczę.
Z Lomborga naukowiec jak z koziego podogonia "rajzentasia"
Dowód;
czy naukowiec (w dziedzinie innej niż finanse)zajmuje się podziałem środków których nie ma???
Nawet gdyby to co najmniej nierozsądnie.
EDUKACJA!EDUKACJA!EDUKACJA!
czesiu, 4 września 2010, 11:20
Zupełnie bez sensu zdanie w stylu "haha wiem, ale nie powiem"...
Wejdź sobie na jego stronę na wikipedii, pisze jak byk:
Occupation: author, researcher
Subjects: environmental economics
He is an adjunct professor at the Copenhagen Business School, director of the Copenhagen Consensus Centre and a former director of the Environmental Assessment Institute in Copenhagen.
No właśnie... :