Wskutek masowego otrucia w Botswanie zginęło ponad 500 krytycznie zagrożonych sępów
Wskutek masowego otrucia w północno-wschodniej Botswanie zginęło 537 krytycznie zagrożonych sępów. Znaleziono też ciała dwóch orłów sawannowych (Aquila rapax). Władze podejrzewają, że kłusownicy, którzy zabili 3 słonie, naszpikowali ich truchła trucizną.
Kłusownicy robią tak, bo krążące nad padliną sępy są widoczne z daleka i mogą pomóc w wyśledzeniu ich przestępczej działalności.
Ekolodzy uważają, że incydent jest jednym z największych udokumentowanych mordów zagrożonych gatunków.
Obszar ponoć odkażono, a próbki zabrano do zbadania do laboratorium.
Większość otrutych ptaków to krytycznie zagrożone sępy afrykańskie (Gyps africanus). Doliczono się także 17 otrutych sępów białogłowych (Trigonoceps occipitalis) oraz 28 sępów brunatnych (Necrosyrtes monachus); te gatunki również są krytycznie zagrożone.
Do zgonów doszło w sezonie lęgowym, co oznacza, że młode także mogły ucierpieć.
Ponieważ sępy późno dojrzewają i wolno się rozmnażają, skala utraty prawie 600 ptaków w zaledwie tydzień jest niepojęta - podkreśla Kerri Wolter, dyrektor wykonawcza i założycielka organizacji VulPro.
Komentarze (0)