Literackie portrety pamięciowe
Na co dzień Brian Joseph Davis jest mieszkającym na Brooklynie scenarzystą i artystą. Czasami musi się w nim odzywać instynkt śledczy, stąd pomysł na posłużenie się oprogramowaniem do sporządzania portretów pamięciowych do rekonstrukcji wyglądu bohaterów słynnych powieści, np. hrabiego Drakuli Brama Stokera.
Amerykanin stworzył kilkadziesiąt takich portretów. Pracę zaczyna, oczywiście, od opisu czyjejś twarzy. Choć nam Drakula kojarzy się przeważnie z kreacją Béli Lugosiego z 1931 r. (bladą twarzą, gładko zaczesanymi czarnymi włosami, wysokimi kośćmi policzkowymi i demonicznie pomalowanymi oczami), sam Stoker wyobrażał sobie kogoś zupełnie innego. Wysokiego starszego mężczyznę z długimi siwymi wąsami, którego natura obdarzyła orlą twarzą i nosem z wysokim mostkiem oraz dziwnie ukształtowanymi nozdrzami. Cechami charakterystycznymi były też wysklepione czoło, grube, prawie zrośnięte brwi, okrutne usta, blada cera i spiczasto zakończone uszy. Gdy dodamy do tego mocno zarysowaną brodę i zmienione wściekłością niebieskie oczy, powstanie fizjonomia porażająca ukrytym gniewem.
Kolekcjonując twarze, najchętniej fikcyjne, Davis uwzględnia sugestie czytelników i po przedyskutowaniu obiekcji wprowadza do portretów odpowiednie poprawki. Zachęcając do uczestnictwa w projekcie, prosi o podsyłanie co barwniejszych opisów. Poza Drakulą, "rozgryzał" też Emmę Bovary z Pani Bovary Gustawa Flauberta, Humberta Humberta z Lolity Nabokova, Annie Wilkes z horroru Misery Stephena Kinga, profesora Jamesa Moriarty'ego z opowiadań o Sherlocku Holmesie czy Lisbeth Salander z Dziewczyny z tatuażem Stiega Larssona.
Komentatorzy poczynań Davisa żartobliwie stwierdzają, że przychodzi z pomocą ludziom, którzy reprezentują raczej pojęciowy niż obrazowy styl myślenia. Trzeba przyznać, że coś w tym jest...
Komentarze (0)