Chińska misja wylądowała po niewidocznej stronie Księżyca
Wczoraj na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca wylądowała chińska bezzałogowa misja kosmiczna Chang'e 6. Pojazd wylądował w Basenie Biegun Południowy-Aitken. To jeden z największych w Układzie Słonecznych kraterów uderzeniowych. Ma średnice 2500 km i głebokość 13 km. Celem chińskiej misji jest zebranie próbek skał oraz gruntu i przywiezienie ich na Ziemię. Chang'e to część większego programu ustanowienia trwałej znaczącej obecności Chin w kosmosie. Państwo Środka rywalizuje przede wszystkim z liderem, USA, ale również z Japonią czy Indiami.
Chiny posiadają na orbicie własną stację kosmiczną, do której regularnie wysyłają astronautów. Chcą też do roku 2030 zorganizować załogową misję na Księżyc. Jeśli się ona powiedzie, staną się drugim państwem na świecie, które tego dokonało.
Plan misji Chang'e 6 zakłada, że za pomocą robotycznego ramienia oraz wiertła, z powierzchni Księżyca pobrane zostanie do 2 kilogramów materiału. Trafi on do metalowego pojemnika, a ten z kolei zostanie zabrany na orbitę Księżyca przez specjalny moduł rakietowy, znajdujący się na lądowniku. Na orbicie pojemnik zostanie przeładowany do modułu lądującego i ma zostać dostarczony na Ziemię około 25 czerwca.
Misje po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca są trudniejsze do przeprowadzenia. Tamtejszy teren jest bardziej nierówny niż w części widocznej z Ziemi. Ponadto brak jest bezpośredniej łączności, więc sygnał musi był przesyłany przez dodatkowego satelitę.
Komentarze (1)
czernm20, 4 czerwca 2024, 18:40
"I tak może mi się uda zwiedzić drugą połowę księżyca, wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości..."
Złodzieje. Nie wiadomo czy robią to legalnie, bo nie podpisali paktu o nienaruszalności ziem Księżyca. USA kontroluje przestrzeń nadksiężycową i wreszcie ujawnią czy to co napisał były pracownik NASA w książce pt. "Ringmakers of Saturn" to prawda, czy to prawdziwe ujęcia na Marsie jak facet przechodzi się w garniturze i wyłącza kamarę łazika. NASA to agencja wojskowa.